
12:51
Pan na Wisiołach: Mroczne siedlisko - Piotr Kulpa
Mężczyzna z pętlą na szyi, wchodzi do przydrożnego baru szukać pomocy. Nie pamięta kim jest, ani co tutaj robi. Boli go gardło, głowa irytująco mu pulsuje. Wraca on z Wisiołów, z domu swoich dziadków…
Wisioły nie są specjalnie przyjazną mieściną, ale gdy te okoliczności złączymy z trzeźwiejącym alkoholikiem, całość wyda nam się po stokroć bardziej koszmarna.
Mroczne siedlisko bazuje na klimacie dawnych powieści grozy. Niby wszystko da się w nich wytłumaczyć racjonalnie, jednak podskórnie wiemy, że coś tu ewidentnie nie gra. Zagadkowe zwyczaje i zachowania mieszkańców, ludność budząca w nas więcej lęku niż życzliwości - klasyka gatunku w uwspółcześnionym wykonaniu i pióro, które bardzo dobrze się czyta.
Piotr Kulpa w dwójnasób opisuje tutejsze upiory. Jedne miejscowe, od wieków dobrze w Wisiołach znane, drugie nowe, drzemiące w bohaterze i mające silny związek z jego uzależnieniem.
Naczytałam się szeregu pochwał na temat tej książki. Jej fenomen nie jest oczywisty, bo nie od razu przesiąkamy panującą w niej atmosferą, ale powieść rozwija się wraz z narastaniem grozy i tym, co spotyka jej bohaterów. Wchodzimy miękko w zapadający mrok, aż powrotna droga przestaje dla nas istnieć.
Znakomity debiut, który zalecam czytać "na raz" i ogromne brawa dla Asi Jedlińskiej za projekt okładki.
Piotr Kulpa "Pan na Wisiołach: Mroczne siedlisko"
Ilość stron: 368
Wyd. Videograf
Ocena: 5/6