Poznajcie Pię. Młodą, energiczną
i trochę nazbyt wyluzowaną dziewczynę, która przez słabość do hucznych imprez,
traci załatwioną jej przez rodziców posadę. Zirytowany tym faktem ojciec stawia
córkę pod ścianą. Albo w ciągu miesiąca znajdzie nową, dobrze płatną pracę,
albo ma się spakować i wróci z nim do Zurychu.
Dziewczyny z Nowego Jorku
to pełna humoru opowieść o dzisiejszych kobietach, które kończąc wymarzone
studia, coraz częściej lądują w patowej sytuacji. Nie mają doświadczenia, więc
nikt ich nie chce zatrudnić, a żeby się czegoś nauczyć trzeba przecież
pracować. Jak w takich warunkach odnajdzie się Pia? Jej doradczyniami są cztery
zwariowane przyjaciółki, które tak jak ona, uwielbiają się bawić. Czy
współczesny Nowy Jork okaże się być dla nich łaskawy?
W książce podobało mi się
praktycznie wszystko. Szaleństwo bohaterek, ich charaktery, a nawet sposób
prezentacji. Gemma Burgess bawi się konwencją Seksu w wielkim mieście,
odmładzając dziewczyny i dodając ich życiu nieco więcej frywolności. Jest sporo
beztroski, wielkich nadziei, słowem wszystkiego, czym cechuje się człowiek u
progu swej dorosłości.
Aż szkoda, że Nowy Jork leży na
drugim końcu świata.
Gemma Burgess „Dziewczyny z
Nowego Jorku”
Ilość stron: 384
Wyd. Pascal
Ocena: 5/6
Czasami mam ochotę na zwykłą, obyczajową powieść, więc tą z pewnością nie pogardzę. ^^ A takie z humorem to jak najbardziej!
OdpowiedzUsuńEch, masz rację, szkoda, że Nowy Jork leży na drugim końcu świata, bo z chęcią bym się tam wybrała.
też marzę by polecieć za ocean. może uda się je kiedyś zrealizować.
UsuńUwielbiam powiesci obyczajowe, widze, ze głowne bohaterki są bardoz żywe, a takie postacie lubie najbardziej :)
OdpowiedzUsuńAle Ty szybko czytasz! Co rusz nowa recenzja. :D
OdpowiedzUsuńJa tę książkę widziałam w Empiku, może ją przeczytam. To taka bardziej lajtowa wersja "Seksu w wielkim mieście"? :)
Gorey to były praktycznie same obrazki, więc jako lektura się nie liczy ;) Normalną powieść skończyłam w czwartek - pięć dni przerwy to słabe tempo, ale nie zawsze jest czas na czytanie.
Usuńsounds great!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie książki. Patrząc na okładkę mam ochotę ją kupić i natychmiast przeczytać. :) Mam słabość do Nowego Jorku, więc sama się sobie dziwię, że jeszcze nie widziałam "Seksu w wielkim mieście".
OdpowiedzUsuńA tak swoją drogą - Pia to beznadziejne imię.
ja wszystkie odcinki serialu widziałam już kilka razy, a niedawno znowu zaczęłam do nich wracać. polecam i książkę i film. świetna zabawa.
UsuńKocham książki, których akcja rozgrywa się w NY. Sięgam po nie bez zastanowienia :) "Dziewczyny z Nowego Jorku" przeczytam na pewno.
OdpowiedzUsuńNa razie po nią nie sięgnę, za dużo mam już książek w domu by tej jeszcze szukać.
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym przeczytała taką babską lekturę:)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się odwiedzić Nowy York ;) Co prawda mieszkać bym tam nie chciała, ale zobaczyć go na żywo to by było to... Książkę również z chęcią bym przeczytała, wydaje się naprawdę ciekawa :)
OdpowiedzUsuńpewnie ciężko jest mieszkać w tak wielkim mieście (albo w każdym mieście, bo ja z małej wioski jestem;)), ale kilkudniową wycieczką bym nie pogardziła.
UsuńCzasem lubię czytać takie książki, dla rozrywki. Poza tym bardzo podoba mi się okładka (wiem, że książek po okładce oceniać nie można, ale... Twoje słowa wystarczająco zachęcają :D) <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Pandorcia
(nastąpiły u mnie małe zmiany, jak widać)
PS Zmieniłam adres bloga: http://anty---materia.blogspot.com/ :)
Zachęciłaś mnie :D Lubię sobie od czasu do czasu poczytać coś w tym stylu, dlatego po tę powieść sięgnę z pewnością :)
OdpowiedzUsuńLubię takie lekkie lektury od czasu do czasu ;) Więc chyba po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńpolecam i zachęcam :))
UsuńPrzeczytam... kiedyś. Pewnie w przyszłe wakacje, patrząc na to, ile mam zaległości...
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie tym opisem, lubię lekkie książki. Jeszcze wszystko podsyca Nowy Jork- miasto, które kocham. Niedługo zmierzę się z tą lekturą :)
OdpowiedzUsuńświetna recenzja! chętnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńcoś dla mnie, zachęca mnie ten NY w tle :)
OdpowiedzUsuńCzytam teraz inną książkę z tego wydawnictwa, mianowicie ,,O krok za daleko'' i jestem nią zachwycona, dlatego bardzo chętnie poznam również „Dziewczyny z Nowego Jorku”.
OdpowiedzUsuńKrok w porównaniu z Dziewczynami jest słaby i ma strasznie denerwującą bohaterkę.
UsuńChętnie przeczytam tę książkę, lubię takie lekkie książki :)
OdpowiedzUsuńmoże być ciekawe *O*
OdpowiedzUsuńjestem ogromną wielbicielką Nowego Jorku, mam pokój zrobiony pod jego styl, obrazy itp. Uwielbiam literaturę z nim związaną i tą książkę z pewnością przeczytam! obserwuję !
OdpowiedzUsuńŻartujesz?! Masz pokój zrobiony w stylu NYC? Toż to niemożliwe chyba. Pochwal się ;)
Usuńja mam tylko tegoroczny kalendarz retro ze zdjęciami NY, więc słabo wpasowuje się w trend ;)
UsuńWycieczka do Stanów, a w szczególności do NYC jest moim marzeniem od wielu, wielu lat. Ja Ci przyznam, że czuję się po części Amerykanką, bo tak tej kraj kocham. Przeraża mnie tylko to ich pozwolenie na broń.
OdpowiedzUsuńRecenzja jest dobra i zachęciłaś mnie do przeczytania książki. Uwielbiam komedie :)