Akcja książki dzieje się w kilku
punktach na ziemi. Poznajemy tu losy byłej zakonnicy, której żądze, nie
pozwalają dochować wierności, wyznawanej przez nią wierze oraz muzyka, człowieka
o bardzo uporządkowanym życiu, w którym wszystko ma swój czas oraz miejsce.
W snuciu tej historii
najważniejsze są słowa, a dokładnie dwanaście słów, wypowiadanych przez
bohaterów każdego dnia ich znajomości. Fryderyk wierzy, że właśnie ta liczba
wystarczy mu, żeby w pełni porozumieć się ze światem. Nie znosi tracić dnia
na bezpodstawne dyskusje. Wszystko ma zostać wypowiedziane przy śniadaniu, w
jak najkrótszej formie.
W spokojnym życiu artysty wraz z
przybyciem Marianny, zaczyna sporo się zmieniać. Dalej uczy on wiejskie dzieci
muzyki i romansuje z ich matkami, ale nieświadomie uwodzi też swoją gosposię, a
jak wiadomo zazdrosna kobieta staje się nieprzewidywalna.
Dwanaście słów to moje
pierwsze spotkanie z Kolskim w roli pisarza. Jednak, jak na reżysera przystało,
powieść pełna jest detali, które tak samo istotną rolę, odgrywają w każdym jego
filmie. Symbole definiują tutejszych
bohaterów na równi z ich zachowaniem. Pochowane w pościeli zdjęcia, dłonie
pianisty, sceny zatrzymane w literackim kadrze. Wszystko to sprawia, że
lektura pochłania nas bez reszty praktycznie już od pierwszej strony.
Kolski ma dar tworzenia historii w
mało oczywisty sposób. Potrafi zatrzymać się nad ludzką duszą, pochylić się
i sprawić by stała się ona zrozumiała dla innych. Nie wszystko w książce jest
piękne i cudowne, ale życie wśród ideałów byłoby strasznie nudne i dlatego
detali się nie czepiam.
Ciekawa i wydaje mi się, że
bardzo osobista powieść o dwójce,
igrających ze sobą ludzi.
Jan Jakub Kolski „Dwanaście słów”
Ilość stron: 240
Wyd. Wielka Litera
Ocena: 4/6
Na zakończenie jeszcze dwa ogłoszenia:
- wczoraj ruszyło moje konto na facebooku - użytkowników tego serwisu zachęcam do obserwowania.
- z kolei w Katowicach, w dniach 9-11 grudnia, odbywać się będzie akcja "Oddaj misie" polegająca na zbiórce maskotek i art. szkolnych na rzecz miejscowej świetlicy środowiskowej. Serdecznie zapraszam wszystkich do wzięcia w niej udziału - szczegóły akcji dostępne są tutaj.
polubione:)
OdpowiedzUsuńwww.zdrowozyj.blox.pl
Jakoś nie słyszałam o tej książce...
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, ale jej fabuła mnie zaciekawiła, więc jak tylko uporam się z obecnymi książkami, to rozejrzę się i za powyższą pozycją.
OdpowiedzUsuńKolski wbrew pozorom bibliografie ma już całkiem sporą. nie wszystkie jego ksiażki zbierają pozytywne opinie, ale generalnie warto z nim się zapoznać.
UsuńWstyd przyznać , ale w ogóle go nie znam :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam Kolskiego jako reżysera, ale nie miałam jeszcze styczności z żadną z jego książek. Z tego, co pamiętam pierwsza wzbudziła spore kontrowersje. Przy tej już się chyba trochę uspokoił, choć z chęcią przeczytam obie.
OdpowiedzUsuńNie znam Kolskiego ale książka jest bardzo ciekawa :) muszę nadrobić moje braki (:
OdpowiedzUsuńspecyficzny, ale wątpienia bardzo utalentowany człowiek. szukaj i testuj. uważam, że warto.
UsuńUszło mojej uwadze, że Kolski pisze także powieści. Cóż, będzie trzeba przeczytać. Tym bardziej że zapowiada się naprawdę ciekawie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChcę ją przeczytać od dłuższego czasu. Podoba mi się, nęci mnie, muszę:).
OdpowiedzUsuńKsiążka nawet ciekawie się zapowiada, z chęcią ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńpodobało mi się, jak Kolski budował w niej historię. nawiązywał do Afryki i uciekał od tematu, by po jakimś czasie znowu do niego wrócić. lubię taką zabawę w kotka i myszkę :)
UsuńO! coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńOooo zainteresowałaś mnie bardzo tą książką! Poszukam jej w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńCudowna okładka i świetna fabuła. To mój must have :)
OdpowiedzUsuńJeśli Kolski jest tak dobrym pisarzem jak reżyserem, to przeczytałabym wszystkie jego książki w ciemno :) Ja już jestem zachwycona, a Twoja recenzja tylko zachęca do sięgnięcia po tę książkę:)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz czytam o tej książce, bedę z pewnością miała na uwadze, inaczej być nie może :P
OdpowiedzUsuń