Nie przeczę, że tym, co mnie do
tej historii najbardziej skusiło, jest wątek miłości. Motyw tak chętnie
przedstawiany w książkach i na szklanym ekranie, tu nabiera wyjątkowego
znaczenia. Uczucie rodzące się pomiędzy dwojgiem chłopców jest tematem ryzykownym,
ale daje pisarzowi ogromne możliwości.
Buntownik imieniem Ari i Dante
początkujący artysta. Różni ich właściwie wszystko – jeden jest bratem
przestępcy, drugi synem nauczyciela. Tego lata obowiązują jednak zupełnie inne
zasady. Można chodzić boso, kąpać się w basenie. Można szukać właściwej dla
siebie drogi.
Benjamin Alire Seanz z wielkim
wyczuciem przedstawia świat nastolatków oraz chaos i zagubienie w nim panujące.
Czytając jego historię nie mamy wątpliwości, że człowiek ten na co dzień ma do
czynienia z młodzieżą. Jego bohaterowie są wybuchowi, pełni sprzeczności, wciąż
są to jednak wrażliwi ludzie, których bardzo łatwo można zranić.
Inne zasady lata są
książką przeznaczoną dla nastolatków, ale napisaną w tak uniwersalny sposób, że
trafi do odbiorcy w dosłownie każdym wieku. Dzieje się to za sprawą rodziny obu
bohaterów. Matki i ojcowie pokazują tu jak budować właściwą relacje z pociechą.
Udowadniają, że trzeba być stanowczym, a równocześnie nie zapominać o
zapewnieniu dziecku wolności.
Benjamin Alire Seanz napisał
bardzo ciepłą i przyjemną lekturę, która ilustruje banalną prawdę o życiu:
wystarczy kochać, a nic nie będzie stanowić dla nas problemu.
Benjamin Alire Seanz "Inne
zasady lata"
Ilość stron: 340
Wyd. Rodzinne
Ocena: 4/6
Być może się skusze przy odrobinie wolnego czasu ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej książce, a szkoda... Z chęcią po nią sięgnę... nie. Ja muszę po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńPo raz pierwszy trafiam na książkę o takiej tematyce... Koniecznie muszę przeczytać :)
jeżeli interesuje Cie taka tematyka, serdecznie polecam Ci powieść Tore Renberga "Człowiek, który pokochał Yngvego". fantastyczna - jej recenzję znajdziesz na moim blogu.
Usuńnie czytałam jeszcze niczego podobnego, więc chętnie się skuszę na ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory raczej unikałam książek o podobnej tematyce. Lubię natomiast książki opisujące uczucia i emocje nastolatków więc kto wie czy się na nią nie skuszę:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się okładka. Ma w sobie coś takiego, co przyciąga. Co do samej fabuły również mnie zaciekawiła, więc zaryzykuje i dam jej szansę poznania.
OdpowiedzUsuńnie tylko okładka warta jest uwagi.
UsuńZaciekawiłaś mnie i mimo, że nie jestem w grupie docelowej chętnie sięgnę
OdpowiedzUsuńNie słyszałam do tej pory o tej książce, lecz jestem teraz jej ciekawa.
OdpowiedzUsuńPisałaś początkowo o miłości i już miałam obejść książkę, ale to uczucie jest niecodzienne, bo chodzi o dwóch chłopców ;) więc zapewne poszukam.
OdpowiedzUsuńo miłości, o ile nie w wydaniu lukrowanie kiczowatym, zawsze warto czytać.
UsuńŚwietna książka! Jest to pierwsza książka, w moim 22-letnim życiu, którą przeczytałem w jeden dzień! Nie mogłem się od niej oderwać, a gdy musiałem odłożyć ją na chwilkę, nie mogłem doczekać się momentu,w którym będę kontynuował czytanie...
OdpowiedzUsuńWspaniała!
"Czasami jedyne, co musisz zrobić, to powiedzieć ludziom prawdę. I tak nie uwierzą.
A potem zostawią cię w spokoju" - B.A. Saenz "Inne zasady lata", str. 154
miło jest czytać, jak to książki potrafią wpływać na nasze życie. nie wiem czy Jarle tak samo zdoła Cie do siebie przekonać, ale w wolnej chwili zerknij do powieści Człowiek, który pokochał Yngvego, może Ci się spodobać.
UsuńPodobała mi się, chyba nawet bardziej niż Tobie :).
OdpowiedzUsuńz każdym rokiem coraz trudniej jest mi utożsamiać się z nastolatkami, i może przez to nie wpadłam w pełnię zachwytu.
UsuńA tak z ciekawości ile masz lat? Ja z rocznika 81;)
UsuńNo patrz, a takie wyczucie smaku w tych zdjęciach i czasami w recenzjach, tak mądrze poprowadzone, że czułam się jakbyś była o wiele starsza ;P. Ja z kolei mam wszystko napaćkane do bólu:)))
UsuńMyślę, ze to może być interesująca lektura. Z chęcią przeczytam, jeśli książka pojawi się gdzieś na horyzoncie :-)
OdpowiedzUsuńZapraszam: im-bookworm.blogspot.com
Ja się właśnie zabieram do lektury tej książki!
OdpowiedzUsuńczekam na recenzję. chętnie porównam nasze wrażenia.
UsuńCiągle się waham, czy czytać ją, czy nie... I nadal nie wiem. Jeśli się skuszę to dopiero za jakiś czas, kiedy opadnie wielkie boom na nią :)
OdpowiedzUsuńWyrzekam się książek dla nastolatków, chyba, że to mojego ulubionego autora, bądź autorki, ale oczywiście są wyjątki od tej reguły i dużo dobrego słyszałam już o tej książce, zatem pewnie się skuszę, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę widziałam już na tylu blogach, że choćby przez urtwalenie jej w pamięci pewnie kiedyś po nią sięgnę. Ale i tak zapowiada się dość ciekawie.
OdpowiedzUsuńZazwyczaj czytuje takie książki, więc ją nie przeocze.
OdpowiedzUsuń