Zarys fabuły na okładce może zniechęcić. Wojenne zawirowania, okupacja, jakaś Estonia z lat czterdziestych i sześćdziesiątych. Nic specjalnego i nic, na czym moja uwaga mogłaby się skupić. Czemu zatem sięgnęłam po tę opowieść? Ponieważ zaciekawiła mnie postać autorki. Jej ekscentryczny wygląd i konkretne, rzeczowe poglądy.
Gdy zniknęły gołębie nie jest wcale książką o wojnie, choć wojny się tyczy, ale o ludziach, którzy usiłują ją przetrwać. Fabuła opiera się na historii kuzynów, stających w pewnym momencie, po przeciwnych stronach barykady. Obserwujemy na przestrzeni dziesięcioletni, jak zmieniały się ich poglądy, pełnione role, a nawet nazwiska, które w tym czasie nosili. Jest też miejsce na zagadkową ofiarę oraz kobiety, które odcisnęły piętno na ich losie.
Książka Oksanen zadziwia trafnością czynionych obserwacji. Na co dzień nie zdajemy sobie sprawy, jak wybiórcza potrafi być prawda na temat wojny. Że wiele opracowań powstało wyłącznie na potrzeby propagandy, a ta obecna była przecież, w każdym aspekcie życia.
Przetrwanie wymaga adaptacji do zastanych warunków. Nie można pokazać światu, że jest się słabym, nie można wątpić we własne możliwości. Na wojnie wszystkie chwyty stają się dozwolone, a rodzina i wróg zamieniają się miejscami.
"Oksanen to najbardziej ekstremalna, przenikliwa, a jednocześnie czuła powieściopisarka w naszej części Europy" i trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić. Wymagająca i wyjątkowa, oto jaka w rzeczywistości jest książka Oksanen.
Sofi Oksanen "Gdy zniknęły gołębie"
Ilość stron: 368
Wyd. Czarne
Ocena: 4,5/6
Koniecznie muszę przeczytać - czasami po prostu taka lektura jest odpoczynkiem od wszechogarniającego fantasy i innych takich. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://zakurzone-stronice.blogspot.com/
w przerwach między Läckberg, tego typu lektura jest bardzo wskazana.
UsuńCo tam książka, Twoje zdjęcia <3 <3 <3!!
OdpowiedzUsuńI widzę, że awokado ma się dobrze :)
dzięki i tak rośnie jak szalone. ma już pewnie z dobre pół metra.
UsuńLubię książki, które traktują o wojnie i to w bardzo różnych kontekstach. Przetrwanie, ludzkie relacje, ich życie w tych czasach - myślę, że ten tytuł mógłby mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńtu widoczna jest przede wszystkim mnogość wcieleń jakie przyjmowali ludzie. w zależności od sytuacji zmieniali swoje dane i poglądy.
UsuńMiałaś rację - opis niezbyt zachęcający ;) Ale zaintrygowałaś mnie tą postacią. Może kiedyś przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Insane z przy-goracej-herbacie.blogspot.com
czytając blurba w życiu bym tej książki nie wzięła. widząc jednak zdjęcia autorki z big book festival, nie mogłam się powstrzymać :D
UsuńNie czytałam, ale mnie opis zaintrygował :)
OdpowiedzUsuńprzy Oksanen warto się zatrzymać!
UsuńMyślałam, że to książka nie dla mnie, ale twoja opinia spowodowała zakiełkowanie we mnie ciekawości tą pozycją.
OdpowiedzUsuńwiele książek robi błędne wrażenie. trzymam kciuki by Oksanen się spodobała!
UsuńMnie zaintrygował opis fabuły zamieszczony na okładce tej książki. W końcu niewiele pisze się o wojnie na terenie Estonii.
OdpowiedzUsuńostatnio czytane przeze mnie książki nieświadomie się zazębiają. Läckberg porusza kwestię wojny na pograniczu Szwecji z Norwegią, a Oksanen rozwija ten temat bazując na Estonii. dwie zupełnie różne od siebie powieści, a mimo to pozwalają dostrzec pełen obraz sytuacji.
Usuń