Kolejne spotkanie z bohaterami serii Departament Q, to szalony rollercoaster kilku kryminalnych spraw. Mamy tu śmiertelny cios zadany staruszce, morderstwo sprzed lat, kierowcę, który sam postanawia wymierzyć sprawiedliwość, napad rabunkowy oraz sytuację kondycji psychicznej Rose. Właściwie, to nie wiadomo za co zabrać się pierwsze, a jeszcze jakimś cudem Carl zostaje wezwany do szefostwa, bo nad Departamentem zawisa widmo likwidacji - po co dotować wydział, który rozwiązuje tylko ułamek swoich spraw?
Nie ulega wątpliwości, że Jussi Adler-Olsen zaszalał tym razem i w zawiły, a zarazem błyskotliwy sposób, powiązał ze sobą bardzo nietypowe fakty. Jedyne czego mi brakowało to humoru, bo ten jakoś chyba niechcący ulotnił się z kart historii. Brakowało mi docinek między Carlem i Assadem, choć lapsusów słownych w tego drugiego wciąż nie brakowało. Sądzę, jednak że za takim obrotem spraw stoi sytuacja Rose, bo gdy komuś bliskiemu dzieje się krzywda, trudno z innych stroić sobie żarty.
Kobieta z blizną to opowieść o demonach z przeszłości, które choć ukryte, wciąż zbierają swe krwawe żniwo. To rzecz o osobach, na własne życzenie, zepchniętych na margines społeczeństwa, o chodzeniu na skróty, o błędnie przyjętej odpowiedzialności za cudze przewinienia.
Akcja osadzona w Danii, tym razem zyskała wyjątkowo uniwersalne brzmienie. Polecam, mi podobało się bardzo.
Jussi Adler-Olsen "Kobieta z blizną"
Ilość stron: 464
Wyd. Sonia Draga
Ocena: 4,5/6
Cieszę się, że lektura była udana. Ja ogólnie bardzo lubię książki od Sonia Draga. :)
OdpowiedzUsuńBędę miała tę książkę na uwadze :)
OdpowiedzUsuńMam ją i będę czytała. 😊
OdpowiedzUsuńMam ją w planach. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń