Kolejne książki opowiadające o przygodach niedźwiadki Mru Mru. W pierwszej mała Mru Mru wędruje za swoją matką Wielką w poszukiwaniu jej ulubionych jagód. Wielka jest tak skupiona na swoim zdaniu i drodze do celu, że nie zauważa wszystkiego tego, co dzieje się dookoła. Ani rosy siedzącej na pajęczynie, ani kawałka księżyca odbijającego się w kałuży.
Mru Mru i gwiazda to z kolei historia o gwiazdach i upływającym czasie. Leśni przyjaciele obserwują niebo ze swojej polany i słuchają, jak sowa opowiada, że niektóre z gwiazd, które widzą zgasły już dawno temu, a mimo to ich świtało nadal dociera na ziemię.
Obie książki mimo bajkowej otoczki traktują o rzeczach bardzo ważnych i istotnych. Pierwsza o ślepym podążaniu za celem, a druga o tym, by w swoim życiu skupiać się na tym, co rzeczywiście się liczy, czyli na swoich bliskich i rodzinie.
Uwielbiam całą serię o małej niedźwiedzicy. Styl w jakim skonstruowane są te opowieści, ich prostotę, a zarazem głębię. I oczywiście ilustracje. Nie zapominajmy o nich! Te książki przenoszą czytelnika w bezpieczny świat, który oswaja go z trudnymi rzeczami.
To musi być wspaniała lektura. Ja już po obserwacjach nocnego nieba - w piątek nad ranem nad mym blokiem przeleciała właśnie spadająca gwiazda. Pozdrawiam z pochmurnego i wichrowego południa Kraju :)
OdpowiedzUsuńŚwietna książka.
OdpowiedzUsuńKsiążeczki cudeńka. ;)
OdpowiedzUsuń