Najnowsza książka Sylwii Chutnik to pozycja, którą bez wahania mogę polecić każdej matce, ojcu i człowiekowi na świecie. W sposób barwny i bardzo prawdziwy przybliża ona rzeczywiste oblicze macierzyństwa. Bo bycie rodzicem to nie tylko spacer po umajonej łące, ale też wyprawa rwącym potokiem – najczęściej w górę i pod prąd.
Dzięki zawartym tu esejom zupełnie inaczej spojrzymy na nasze rodziny oraz uświęconą atmosferę, która je otacza. Autorka, w nieco krzywym zwierciadle i z cała masą ironii, opisuje klasyczny podział domowych ról. Matka Polka – sprzątająca, ojciec – kanapowy łowca oraz ono, oczko w głowie domowników. Zdarzenia na placu zabaw, w czasie karmienia, a nawet w kosmosie. Jest tu praktycznie wszystko co wiąże się z tematem, i z każdą kolejną stroną dziwimy się, jak bardzo trafne są spostrzeżenia pani Sylwii.
Pisarka prócz zwracania uwagi na sprawy z pozoru błahe stara się też wpoić nam odrobinę refleksji. Walczy o prawo do miłości, o możliwość posiadania rodziny, a nawet wolność w decydowaniu o swoim ciele. Jednym słowem: trochę edukacji, odrobina zadumy i ogrom dobrej zabawy.
Przepadłam w tym niepozornym tomiku, a takie cudeńka jak Transcendencja jedzenia czy Gruba głowa z pewnością jeszcze długo będą przeze mnie mile wspominane. Czyta się to fantastyczne i uśmiech nie znika z twarzy. Polecam, szczególnie na te czerwcowe szarości za oknem.
Tutaj możecie przeczytać jej fragment k-l-i-k.
Sylwia Chutnik „Mama ma zawsze rację”
Ilość stron: 128
Wyd. Mamania
Ocena: 5/6
Nie słyszałam nigdy wcześniej o tej książce, ale muszę powiedzieć, że zaciekawiłaś mnie swoją recenzją i będę miała tę pozycje na uwadze.
OdpowiedzUsuńpolecam, jest świetne napisana.
UsuńBrzmi ciekawie, chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJuż zapisałam sobie tytuł tej książki i będę uważnie wypatrywać jej w księgarni. Może podaruję ją Mamie? :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie gustuję w tego typu pozycjach, ale Twoja recenzja sprawiła, że chyba się skuszę ;>
OdpowiedzUsuńJakże się cieszę, że powstają takie książki!
OdpowiedzUsuńŚwietnie przedstawiłaś tą książkę! Od razu mam ochotę ją przeczytać:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Książki polskich autorów to nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńteż tak kiedyś myślałam i byłam w wielkim błędzie :)
Usuńhaha no cóż, moja PRAWIE zawsze ma rację, a jeśli jej nie ma to i tak trzeba jej ją przyznać ;) jestem na tak ;)
OdpowiedzUsuńMoże być ciekawie... Bo moja MA zawsze rację. Przynajmniej według niej :P
OdpowiedzUsuńzapowiada się bardzo ciekawie, muszę rozejrzeć się za nią
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że mnie zaciekawiłaś. Co prawda do macierzyństwa mi jeszcze daleko, jednak po książkę z przyjemnością sięgnę.
OdpowiedzUsuńchętnie sięgnę :D
OdpowiedzUsuńOstatnio stwierdziłam, że mama to najtrudniejszy zawód na świecie! A taką książkę chyba rzeczywiście warto przeczytać :)
OdpowiedzUsuńJeżeli przytrafi mi się taka okazja to z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńFragment jest rewelacyjny! Z chęcią przeczytam całą książkę :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńKsiążka raczej nie w moim guście, ale nie skreślam jej całkowicie :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś :) A i okładka strasznie mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńznam felietony Sylwii z Gagi i bardzo lubię jej styl:)
OdpowiedzUsuńRozdział z którym się nie utożsamiam, jednak nie przekreślam pozostałych rozdziałów i chętnie sięgnę po tą pozycję...tytuł obiecujący:)
OdpowiedzUsuń