Agent służb specjalny to nie
tylko rosły mężczyzna z dwudziestoletnim stażem, ale również pospolicie
wyglądający dzieciak, stojący koło budki z lodami. Sądzicie, że to dziwne?
Właśnie takich kadetów poszukuje CHERUB – supertajna komórka brytyjskiego
wywiadu. Jej członkowie to młodzież w wieku od dziesięciu do siedemnastu
lat, która nie boi się wyzwań i ukończy specjalne studniowe szkolenie.
Jednym agentów CHERUBa jest
Ryan Brasker. To on w trakcie powierzonego mu zadania, zaprzyjaźnił się z
Ethanem Aramow, a nawet dwukrotnie uratował mu życie. Niestety po miesiącach rozłąki
chłopak znowu wpada w tarapaty. Rodzina Aramowów rządzi imperium przestępczym specjalizującym
się w przemycie broni oraz handlem żywym towarem. Ryan musi zniszczyć tę
organizację, ale tak żeby przyjacielowi nie stała się krzywda. Czy nadany mu
przydomek „anioła stróża” okaże się być w tym przypadku proroczym? Co będzie
dla niego ważniejsze: dobro kolegi czy posłuszność wobec organizacji?
Seria Roberta Muchamore liczy
sobie już czternaście części, ale po lekturze śmiało mogę powiedzieć, że brak
znajomości wcześniejszych tomów w niczym nie przeszkadza. Nawet moja początkowa
nieufność, co do pomysłu z małoletnimi agentami została utemperowana, i z
książką naprawdę dobrze się bawiłam. Obawiałam się bajki rodem z Disney’a, a
dostałam mieszankę przygody z akcją na całkiem rozsądnym poziomie. Mamy tu
sceny walki, tortury, jest napięcie i misja zakrojona na międzynarodową skalę.
Anioł stróż to uniwersalna
historia o przyjaźni, którą młodsi odbiorcy przeczytają na jednym oddechu, a
starsi będą nią mile zaskoczeni. Jednym słowem – książka dla całej rodziny.
Robert Muchamore „Anioł Stróż”
Ilość stron: 320
Wyd. Egmont
Ocena: 4/6
Premiera: 17.04.2013
Czytałam którąś część i byłam bardzo zadowolona z lektury :-) Widzę, że mam sporo do nadrobienia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Chyba jednak książka nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńWow, okładka rodem z filmu sensacyjnego klasy B, he he :-D
OdpowiedzUsuńokładki seria ma kiepskie, ale marną grafikę nadrabia treścią.
UsuńCzekałam na kolejny tom, na pewno przeczytam, uwielbiam tę serię, mam za sobą prawie wszystkie części. :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie czytałem, ale uwielbiam książki przygodowe pełne napięcia. A poza tym ciekawa okładka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Aż 14 tomów ma ta seria? Bardzo dużo, ale dobrze, że można ją czytać bez znajomości wcześniejszych tomów. Chętnie się na nie skuszę.
OdpowiedzUsuńAnioł stróż to moje pierwsze spotkanie z Muchamorem, ale raz dwa odnalazłam się zarówno wśród bohaterów, jak i w zasadach panujących w cherubinie.
UsuńJa również nie czytałam, a czuję się zachęcona :) Okładka rzeczywiście przywodzi na myśl telewizyjne filmy sensacyjne :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o okładkę, to zgodzę się z poprzedniczką. Jeśli chodzi o fabułę.. cóż. Na początku faktycznie, pomyślałam, iż mogłabym zabrać się za tą książkę. Ale pod koniec czytania recenzji stwierdziłam, iż nie tego oczekiwałam po okładce i tytule. Czegoś tu mi brakuje i zapewne gdybym zapoznała się z tą pozycją, nie wystawiłabym pochlebnej opinii. Takie przeczucie.
OdpowiedzUsuńKilka części czytałam, a kolejne mam w planach :)
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie słyszałam o tym autorze.Mam nadzieje,ze znajdę którą z jego książek w bibliotece.
OdpowiedzUsuńFajnie się zapowiada, poczytałem sobie trochę o tej serii, a wcześniej nic na ten temat nie słyszałem. Myślę, że mogłoby mi się spodobać:)
OdpowiedzUsuńMam około 40-tki kumpel ma po 50-siątce i przeczytaliśmy wszystkie części ponieważ lubimy czytać a ta seria jest naprawdę dobra,polecam.Nie oceniajcie książki po okładce.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń