Renomowany znawca sztuki,
popełnia samobójstwo w swoim gabinecie. Na odczytanie testamentu wezwanych
zostaje pięć kobiet – córek ofiary. Do dnia spotkania w kancelarii notariusza,
żadna z dziedziczek nie wie o tym, że ma przyrodnie rodzeństwo. Ojciec
bigamistą, to się w głowie nie mieści. Żeby sprawa wyglądała na jeszcze
bardziej kuriozalną, każda z nich nazywa się Natalia, Natalia Sucharska.
Zerkając na literacki dorobek
Olgi Rudnickiej aż trudno uwierzyć, że autorka ma niespełna dwadzieścia pięć
lat. Natalii 5 to pomysłowa, brawurowo skonstruowana historia o
siostrzanym konflikcie, w tle którego przewija się kryminalna zagadka i
zaginiony skarb z okresu wojny.
Zdawać by się mogło, że z takiej
mieszanki wyniknie sporo chaosu, lecz pisarka świetnie sobie radzi. Rudnickiej
nie brak talentu, by swój zamysł w sugestywny sposób przełożyć na papier, a powstała między bohaterkami energia, jest największą zaletą opowiedzianej tu historii.
Siostry są niczym ogień i woda. Kłótnie, żarty, walka o swoje zdanie. Nic tak
jednak nie zbliża, jak wspólny wróg. Nawet jeśli miałby to być własny, rodzony
ojciec.
Historia rodu Sucharskich pełna
jest nieoczekiwanych zwrotów akcji i czarnego, miejscami rubasznego poczucia
humoru. Nic dziwnego, że podoba się tak wielu osobą. Polecam. Czytałam z wielką
przyjemnością.
Olga Rudnicka „Natalii 5”
Ilość stron: 560
Wyd. Prószyński i S-ka
Ocena: 5/6
Świetny pomysł na książkę, brzmi intrygująco :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i bardzo mi się podobała ta książka:)Teraz mam zamiar przeczytać następną część.
OdpowiedzUsuńPrzekręt już uwzględniłam w swoich planach :)
UsuńNatalie są genialne, druga część też powala, tylko ostrzegam przed czytaniem opisu na okładce, za dużo zdradza:)
OdpowiedzUsuńdzięki za ostrzeżenie. mam wrażenie ostatnio coraz więcej tytułów posiada zbyt szczegółowe opisy, a już do perfekcji opanował to Albatros. nie wiem kto im je pisze, ale powinni go ocenzurować.
UsuńNatalie potrafią dać w kość każdemu, kto stanie na ich drodze ;)
OdpowiedzUsuńNiedługo mam zamiar poznać dalsze losy sióstr Sucharskich :)
Ten skarb z czasów wojny nie pasuje mi do reszty fabuły, ale jeśli piszesz, że autorka poradziła sobie i z tym wątkiem to Ci uwierzę i zainteresuję się tą książką:)
OdpowiedzUsuńwierz mi, w tej historii jest tak wiele dziwnych elementów i sprzeczności, że skarb to najmniejszy problem ;) za to czyta się to świetnie!
UsuńCzytałem dwie części, osobiście poznałem autorkę i czekam na kolejne losy sióstr Kucharskich.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie :) Chętnie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam i bardzo mile ją wspominam. Polecam teraz kontynuacje przygód Natalii 5, czyli ,,Drugi przekręt'', który jest jeszcze bardziej zabawniejszy.
OdpowiedzUsuńCzytałam jedną książkę tej autorki, lecz nie za bardzo mi się spodobała, lecz myślę, że spróbuję z tą.
OdpowiedzUsuńNatalie to moje pierwsze spotkanie z Rudnicką, ale z pewnością nie ostatnie.
Usuńgenialna fabuła, koniecznie muszę przeczytać! :)
OdpowiedzUsuńte poczucie humoru najbardziej zacheca mnie do lektury tej ksiazki!
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę książkę i dzięki niej odkryłam Olgę Rudnicką na nowo! <3
OdpowiedzUsuńja ją dopiero poznaję, ale coraz bardziej mi się podoba.
UsuńO autorce wiele dobrego słyszałam, aczkolwiek wciąż jestem do tej pozycji sceptycznie nastawiona :/
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam, polubiłam jej "Cichego wielbiciela" na tyle, że z przyjemnością sięgnę po inne książki autorki.
OdpowiedzUsuńNatalie są wyjątkowe pod każdym względem :)
OdpowiedzUsuńpo Cichym wielbicielu tej autorki mam ochotę zapoznać się też z innymi jej książkami :)
OdpowiedzUsuńPani Olga jest jedna z moich ulubionych autorek, Natalii 5 czytało mi się świetnie, poluje na drugą cześć.
OdpowiedzUsuńmam wrażenie, że moją też wkrótce będzie :)
UsuńWłaśnie skończyłam Cichego wielbiciela tej autorki i już planuję przeczytać inne powieści Olgi Rudnickiej.
OdpowiedzUsuńJedna z lepszych czytadeł. Rzadko sięgam po takie książki, a ta naprawdę bardzo mi się podobała.
OdpowiedzUsuń