Doktor Garavaglia znana jest szerszemu audytorium jako Doktor G z serii programów „Doktor G – lekarz sądowy” emitowanych na Discovery. W książce „Jak nie umrzeć” zawarła kompendium wiedzy nie tylko na temat pracy patologa sądowego, ale i profilaktyki zdrowotnej.
Wraz z autorką rozwiązujemy liczne zagadki medyczne i zaglądamy do wnętrza ludzkiego ciała dowiadując się równocześnie jak powinniśmy rozmawiać z lekarzami, przygotowywać się do zabiegów oraz jakich symptomów nie należy lekceważyć.
Wszystko to przekazane jest prostym oraz zrozumiałym językiem i choć nie ma tutaj owijania w bawełnę, nie znajdziemy też efekciarstwa na temat sekcji rodem z seriali kryminalnych. Jest tylko naga prawda o tym jak ciężki bywa ten zawód i jak mały drobiazg może nas kosztować życie.
Warto też nadmienić, że mimo, iż świat medycyny jest opisany według realiów czysto amerykańskich to wydawnictwo Znak za pomocą przypisów podaje nam polskie odpowiedniki poszczególnych instytucji i stron internetowych tak abyśmy wszystkie informacje mogli bezpośrednio odnieść do własnego życia i zastosować w razie potrzeby.
Jestem świadoma, że książki tego typu trzeba po prostu lubić i że nie każdemu przypadnie ona do gustu, ale jednocześnie wydaje mi się, że każdy powinien ją poznać. Chociażby po to, aby uświadomić sobie jak wiele zależy na przykład od tego czy w czasie wypadku samochodowego mamy otwarte, uchylone czy zamknięte okno.
Świat rządzi się przypadkami, ale warto wiedzieć jak się zachować w niektórych sytuacjach by mniej zdawać się na los a więcej działać świadomie. Myślę, że wskazówki Doktor G. są ku temu najlepszą drogą.
Jan Garavaglia "Jak nie umrzeć"
ilość stron: 318
Wyd. Znak
Kraków 2010
Ocena: 3,5/6
Lubię takie książki, więc z chęcią ją przeczytam ;) Na studiach zajęcia z medycyny sądowej rzeczywiście były bardzo ciekawe i na pewno ta lektura mi się spodoba. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCzyli taki Hause po fakcie?;) Może być bardzo ciekawa, kiedyś zapewne przeczytam (o ile dorwę w bibliotece).
OdpowiedzUsuńHm... nie jestem do końca przekonana no ale jeśli będzie gdzieś w bibliotece to przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńBrrr... nie dla mnie. Oczywiście coś tam biologia mnie interesuje, ale nie w tak dużym stopniu, żeby czytać o wnętrznościach człowieka. Po za tym temat śmierci nie jest dla mnie tematem tabu, ale jednak wolę pozostać w tej wiedzy, w jakiej teraz się znajduję..
OdpowiedzUsuńbrzmi ciekawie... lubię książki medyczne więc spróbuję przeczytac. ;)
OdpowiedzUsuńWspaniały tytuł, ale myślę, że książka nie wpasuje się w moje gusta. Kiedyś, może sięgnę :P
OdpowiedzUsuń