Gaja Grzegorzewska sporo
odstała się na półce, ale widać czułam podskórnie, że to nie będzie lektura dla
mnie.
Kamienna noc, jako szósty tom serii o Julii Dobrowolskiej, jest
generalnie spójna i nie stwarza problemów ze zrozumieniem tekstu. Zbudowana na odwrotności
wydarzeń - fabuła niejako cofa się do momentu zdarzenia - opowiada o zbrodni
popełnionej na dziecku, którego matka nie daje wiary, że osądzony w zakładzie
człowiek, jest rzeczywiście winnym zaistniałej sprawy. Prosi o pomoc naszą
detektyw, po czym znika bez śladu.
Powieść Grzegorzewskiej to
kawał solidnej i mocnej literatury, jednak nie dla każdego. Jeśli z marszu nie
przekona was jej styl oraz charakter, to właściwie szkoda czasu na dalszą udrękę
- z doskoku i bez uwagi łatwo pogubić się w fabule.
U mnie właściwie nic tu nie
zagrało. Wątek zbrodni jest ciekawy, ale przez "archeologiczne"
wstawki traci napięcie i ginie w ich cieniu. Detektyw wdająca się w romans z
przyrodnim bratem, a potem wychodząca za mąż za bandziora, też sprawy nie
ułatwia.
Koncepcja i motyw - ogólnie na
tak, styl i bohaterowie - zdecydowanie na nie.
Gaja Grzegorzewska
"Kamienna noc"
Ilość stron: 436
Wyd. Literackie
Ocena: 3/6
Mam w planach, porównam wrażenia :)
OdpowiedzUsuńczekam na opinie, u mnie spotkanie z autorką raczej się nie powtórzy.
UsuńZauważyłam, że autorka dzieli czytelników na dwie kategorie: tych którzy kochają i tych, którzy się zawodzą.
OdpowiedzUsuńbo to taka męska proza w wykonaniu kobiety.
UsuńMnie bardzo się podobał jej męski styl w Betonowym Pałacu.
OdpowiedzUsuńPałacu nie czytałam, ale nie bardzo mi się do niego spieszy.
Usuń