Pamiętam, jak za nastolatki zaczytywałam się w książkach o trudnej młodzieży i problemach, jakie dotykają młodych ludzi. Wtedy prym wiodła seria Jany Frey (jej tytuły do dziś stoją na mojej półce), stąd od dnia zapowiedzi dopilnowałam historię Briana. I choć z wiekiem odbieram takie książki już zupełnie inaczej i wymagam od nich znacznie więcej, nie zmienia to faktu, że ich obecność w życiu młodzieży jest niezwykle ważna.
*****
Kiedy Pan Piecho gryzie to historia nastoletniego Dylana, który z dnia na dzień staje się coraz bardziej wybuchowy, a jego ciałem zaczynają kierować mimowolne tiki.
Brian Conaghan stworzył książkę, która trafić ma przede wszystkim do
młodego czytelnika i to powinno się udać. Szesnastolatek na swój
sposób próbuje oswoić się z tym, co się dzieje i co go czeka. Trochę aż
nazbyt swobodnie stara się zagłuszyć własne obawy. Mi osobiście
brakowało tu większej roli matki, jej uczuć, strachu, rodzących się na
pewno wątpliwości dotyczących tego, jak ludzie postronni będą postrzegać jej dziecko.
Jednak największych utrudnieniem w odbiorze był dla mnie wykorzystany tu język. Książka napisana jest w koszmarnym, slangowym stylu. Ma to odzwierciedlać wiek i charakter głównej postaci, ale mam wrażenie, że niepotrzebnie trywializuje sytuację Dylana oraz jego chorobę. Sam proces narastania objawów, ich świadomości, wybuchowości oddany jest bardzo wiernie i dokładnie, tylko właśnie przez wykorzystany język trudno było mi się na nim skupić.
Podziwiam matkę Dylana, ale też dziwie się, że tak późno wtajemniczyła syna w to, co się dzieje. Że widząc zaostrzenie objawów, nie zapoczątkowała rozmowy, przy której wyjaśniłaby też inną, opacznie zrozumianą sprawę.
W kategorii literatury dla młodzieży dałabym książce mocne cztery, ale czytelnik o większych oczekiwaniach będzie raczej zawiedziony.
Brian Conaghan "Kiedy Pan Piecho gryzie"
Ilość stron: 384
Wyd. YA!
Ocena: 3/6
Bardzo ciekawa książka, ale jeśli przeczytam, to tylko w formie e booka, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCześć.
OdpowiedzUsuńPisałam do Ciebie maila tydzień temu, ale nie otrzymałam odpowiedzi, więc spróbuję napisać tutaj, bo zależy mi na tym.
Chciałabym prosić o zareklamowanie mojej II edycji przedwojennego konkursu literackiego „Już nie zapomnisz mnie”. Uczestnik może napisać pracę w dowolnym klimacie i gatunku, więc ma duże pole do popisu. Wystarczy obudzić swoją wyobraźnię. Do wygrania są cenne nagrody, m.in. książki, gazety i płyty CD. I edycja cieszyła się sporym zainteresowaniem.
https://przedwojenny-konkurs.blogspot.com
Niech pamięć o przedwojennych artystach trwa, a osoby lubiące pisać – doskonalą swoje pióro pisarskie. W zamian mogę dodać link do Twojego bloga u siebie w zakładce "Współpraca" w ramach podziękowań.
Grafiki reklamujące konkurs: http://przedwojenny-konkurs.blogspot.com/2018/10/bannery-konkursowe-ii-edycja.html
Jeśli zgodzisz się zareklamować konkurs, odezwij się do mnie na maila przedwojenny.konkurs@gmail.com
Ślę serdeczne pozdrowienia.
info zamieściłam na swoim FB :)
UsuńTo prawda - dla młodych nigdy dość takich książek.
OdpowiedzUsuń