"Potomstwo odchowane, ten wysiłek mamy już za sobą. Ale to przecież nie może być koniec. Zostało mi jeszcze dziesięć czy dwadzieścia lat. Źle skroiliśmy tkaninę naszego życia, więc teraz kiepsko leży. Na mnie na pewno. Co do ciebie nie jestem pewna".
Przed końcem zimy to powieść bardzo kameralna. Skupiona na dwójce bohaterów, którzy u schyłku swego życia, dochodzą do wniosku, że ich miłość już się wypaliła. Chcąc wskrzesić choćby odrobinę dawnego żaru, Gerry i Stella postanawiają udać się w jeszcze jedną, ostatnią wspólną podróż. Tym oto sposobem Amsterdam staje się scenerią ich rozmyślań i wspominania przeszłości.
Bernard MacLaverty pisze w sposób bardzo ujmujący, ale też wymagający skupienia. Tu żadne słowo nie pada przypadkowo, każdy, nawet tak mały gest jak wzruszenie ramion, ma wielkie znaczenie.
Przed końcem zimy nie da się czytać w pośpiechu. Z jednej strony jest to powieść bardzo prosta, bo dotykająca rzeczy dla wszystkich oczywistych (miłości, nadziei, rozczarowania), z drugiej zaś intryguje dbałością o szczegóły i dojrzałością poczynionych obserwacji.
Malownicze uliczki Amsterdamu, zima, ludzkie dzieje i sekrety. MacLaverty stworzył trudną, a jednocześnie łatwą w odbiorze powieść naszpikowaną emocjami. Warto się w nią zanurzyć. Jest intrygująca, poetycka, na wskroś realna.
Bernard MacLaverty "Przed końcem zimy"
Ilość stron: 280
Wyd. Agora
Ocena: 5/6
Realna i pełna emocji historia, to coś dla mnie. 😊
OdpowiedzUsuńTeż coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńpolecam. bardzo, bardzo.
UsuńFajne porównanie tkaniny do życia. Źle skrojona, może kiepsko leżeć ;( Muszę ją przeczytać, zapowiada się całkiem nieźle:)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zachęciła twoja recenzja i dzisiaj skończyłam książkę. Naprawdę uświadomiła mi jak wygląda prawdziwa, głęboka miłość. Niesamowita historia.
OdpowiedzUsuńprawda? w końcu bez lukru i idealizowana. raz jest dobrze, raz idealne, potem tragicznie, zazwyczaj monotonnie. cudowny pisarz, cudowny styl!
Usuń