Jakim jestem czytelnikiem? Pytanie to zdały mi dwie przesympatyczne blogerki Miqaisonfire oraz Masquerade - dziewczyny serdecznie dziękuję Wam za zaproszenie i z klasycznym już dla mnie opóźnieniem, przystępuję do wyznania.
Zatem jakim jestem czytelnikiem…
na pewno oddanym, bo czytam odkąd sięgam pamięcią, a ilość przerabianych tygodniowo lektur przyprawia „zwykłych” ludzi o zawrót głowy.
Zachłannym, gdyż chciałabym mieć większość nowości, a i starociami rzadko kiedy gardzę.
Zatem jakim jestem czytelnikiem…
na pewno oddanym, bo czytam odkąd sięgam pamięcią, a ilość przerabianych tygodniowo lektur przyprawia „zwykłych” ludzi o zawrót głowy.
Zachłannym, gdyż chciałabym mieć większość nowości, a i starociami rzadko kiedy gardzę.
Wrednym, bo nie lubię się dzielić ;) Źle znoszę pożyczanie książek, natomiast do szewskiej pasji doprowadza mnie ich długie przetrzymywanie - nie wierzę, że czytając jakiś tytuł trzy, cztery miesiące można cokolwiek z niego zrozumieć.
Wiernym, ponieważ ukochanej pisarki muszę mieć każdą pozycję - Tove Jansson.
Multizadaniowym – czytam, piszę, fotografuję… jak to Osioł śpiewa „pełny serwis”.
Staromodnym, gdyż nie przekonują mnie współczesne cuda techniki. E-book i audiobook nigdy nie dorównają papierowej książce. Nie ma takiej opcji, nie w tym stuleciu, choć nie odbieram im wygody oraz funkcjonalności.
Zorganizowanym - zakładka, zeszyt do notatek, ołówek, wklejki... zestaw obowiązkowy nim zasiądę do lektury.
Według Twojego słownika jestem zachłannym, wrednym, staromodnym i zorganizowanym czytelnikiem :)
OdpowiedzUsuńale jak to pięknie brzmi ;)))
UsuńMam tak samo :)
UsuńJa uwielbiam starocie. Ten zapach książki... Ale z drugiej strony - książki nowe, zwłaszcza te, gdzie jest dużo fotografii, jak one pięknie pachną! Zatem jestem czytelnikiem wąchającym :D Nie lubię pożyczać książek. Pożyczam jedynie siostrze, przyjaciółce, chłopakowi i może dwóm - trzem innym osobom, bo wiem, że książki wrócą w normalnym terminie (nie za pół roku) i w stanie nienaruszonym. Tak, tak - notes, karteczki, ołówek też mam zawsze gdzieś blisko. Z e-booków korzystam rzadko, z audiobooków wcale.
OdpowiedzUsuńAch, my czytelnicy jesteśmy czasem tak różni albo tak podobni, ale nieodmiennie łączy nas jedno - miłość do książek :D
Mi się wydaję że jesteś profesjonalnym czytelnikiem :)
OdpowiedzUsuńJa jestem czytelnikiem fotelowo-autobusowym, eklektycznym, współczesno-staromodnym:) Książki pożyczam hojnie, czytam zachłannie, ale niewiernie - czasem przerywam w połowie i zaczynam coś innego, by wrócić do poprzedniej książki parę tygodni później w przypływie żalu i współczucia do porzuconej oryginalnej lektury:)
OdpowiedzUsuńjak chodziłam na studia też ciągle czytałam coś w autobusie, albo podczas nudnych wykładów, ale o tym szaaa ;)
UsuńTeż jestem czytelnikiem zachłannym, lubię mieć książki na własność i pożyczam tylko wybranym. Całym sercem jestem oddana wersji papierowej (bo co zrobić z zakładką?). Gdy czytam łaknę ciszy, ale z braku takiego komfortu, nauczyłam się już odnajdywać ją w sobie. Ulubionych pisarzy czytam od a do z. I nachalnie polecam innym.
OdpowiedzUsuńZ cech które wymieniłaś, zdecydowanie podzielam wredność! Sama prawie zaprzestałam pożyczania książek po tym, jak moja wychuchana kolekcja Kinga zniknęła w okolicznościach skądinąd tajemniczych.
OdpowiedzUsuńJa też jestem czytelnikiem zorganizowanym, ponieważ większość czytanych przeze ,mnie książek to lektury (studiuję polonistykę). Poza tym w każdym utworze starm się znaleźć coś pięknego i wartościowego, bo sama tworzę poezję.
OdpowiedzUsuńteż się kiedyś nad polonistyką zastawiałam, więc witam pokrewną duszę :)
UsuńOoo, to musiałabym się nad tym tematem dłużej zastanowić :). Choć przyznam, że ciekawa jest ta zabawa.
OdpowiedzUsuńPS Uwielbiam Twoje zdjęcia! :)
dziękuję i niedługo zapraszam na więcej!
UsuńJa też jestem czytelnikiem wrednym, bo nie lubię się dzielić. Aż mnie skręca, jak ktoś pyta się o pożyczenie danej książki :)
OdpowiedzUsuńW wielu punktach się z Tobą zgadzam, choć nie we wszystkich. Czytam od czasu do czasu wpisy blogerów "Jakim jestem czytelnikiem" i za każdym razem się zastanawiam, co ja bym napisała o sobie. Wcześniej nigdy nie zastanawiałam się nad tym pytaniem.
OdpowiedzUsuńTakże nie lubię pożyczać książek :)
OdpowiedzUsuńStaromodny czytelnik to zdecydowanie ja ;) nie ma to jak książka papierowa.
OdpowiedzUsuńoj tak. można powąchać, dotknąć, przytulić. żaden plik ani czytnik nam tego nie da.
UsuńJa zdecydowanie jestem czytelnikiem wybrednym. Inne przymiotniki nie przychodzą mi teraz do głowy, ale na pewno jestem wybredna, gdyż chodząc między regałami w bibliotece mam ogromny problem z wybraniem odpowiedniej książki. Wszystkie bym wzięła prawie : >
OdpowiedzUsuńHm, według tej listy jestem oddana, zachłanna i staromodna :D
OdpowiedzUsuńCiekawa forma :-) Cóż, ja na pewno jestem oddanym, zachłannym, wrednym, multizadaniowym i staromodnym czytelnikiem. Kiedyś byłam także zorganizowana, ale te czasy minęły.. W gruncie rzeczy - jeśli chodzi o czytanie - jesteśmy bardzo podobne.
OdpowiedzUsuńdziękuję. chciałam napisać to trochę inaczej, choć w gruncie rzeczy, wszyscy jesteśmy do siebie podobni.
UsuńZapach książki to o wiele większa wartość niżeli e-book i audiobook :) Podziwiam Ciebie pod względem przygotowania przed lekturą, zwłaszcza w kwestii notatnika - ja mam jedynie wklejki i zakładkę (czasem dwa w jednym, w końcu plastik, do którego przyklejone są fiszki też może służyć jako zakładka) :)
OdpowiedzUsuńTo są zdjęcia Twojego autorstwa? ten zeszyt czarny na ostatnim zdjęciu.... jakie bóstwo!
OdpowiedzUsuńja bym dodała, że jestem chomikiem :P
nawet jak książki nie znoszę to nikomu jej nie oddam... chyba, że na prawdę nie ma czego szukać u mnie na półce :P
tak wszystkie zdjęcia robiłam sama i przedstawiają moje szpargały :)
UsuńHa też czytam i piszę i fotografuję :D Gdzie zakupiłaś ten cudowny notes ? :)
OdpowiedzUsuńPs. widzę że oglądasz PLL to tak jak ja aczkolwiek już mam dosyć ;d Strasznie naciągane to się zrobiło miejmy nadzieję, że sezon 5 będzie ostatnim i wszystko w końcu się wyjaśni!
Usuńnotes kupiłam w Matrasie, ale poddałam go małej obróbce - doszyłam tasiemkę i beznadziejne hasło zakryłam własną grafiką:
Usuńhttp://www.matras.pl/notatnik-mini-zachowaj-spokoj-i-miej-cocktail.html
a PLL oglądam, ale już tylko z przyzwyczajenia. pierwsze dwa sezony były świetne, ale teraz fabuła zaczyna zjadać własny ogon :/
Mówiłam Ci już, jak ja bardzo lubię czytać Twojego bloga? Tu wszystko jest ze sobą tak idealnie zgrane! <3 I muszę Ci powiedzieć, że jesteś wspaniałym czytelnikiem!
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję, nawet nie wiesz, jak miło się takie komentarze czyta :) po latach szukania nareszcie znalazłam swój styl i staram się go trzymać - dzięki temu moje zakupy starły się trochę bardziej świadome i łatwiej jest mi się przed kolejnymi pohamować.
UsuńMuszę napisać, że czytałam opinię o Tobie jakbym czytała o sobie ;-)
OdpowiedzUsuńMogłybyśmy sobie przybić czytelniczą piątkę :) Z tym małym wyjątkiem, że ja bardzo często pożyczam książki. Kilkoro znajomych już wyrobiło sobie nawyk, że kiedy wpadają w odwiedziny, to przeglądają moje regały i najczęściej nie wychodzą z pustymi rękami ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne odpowiedzi :) super inicjatywa i pomysł na prezentacje siebie :)
OdpowiedzUsuńIle rzeczy można dowiedzieć się o Tobie z tak krótkiego tekstu;)
OdpowiedzUsuń:) nie znamy się osobiście, ale właśnie takim czytelnikiem się wydajesz jak to opisujesz :) ja bym jeszcze dodała konkretnym - bo Twoje recenzje są zwięzłe i na temat :) a zdjęcia - boskie, cudowne i kocham je :)
OdpowiedzUsuńczyli w moim postrzeganiu siebie, jest trochę prawy - bardzo mnie to cieszy, bo często miewamy o sobie zbyt wygórowane zdanie ;) i dziękuję za sympatię do zdjęć!
UsuńJa się mogę pod wszystkimi Twoimi określeniami podpisać :))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że zdecydowałaś się wziąć udział! Dzięki za odpowiedź i pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńMasz rację z pożyczaniem książek...swoje oddaję tylko zaufanym osobom;) Piękne zdjęcia, jak zawsze;)
OdpowiedzUsuńJak zwykle świetne zdjęcia :) ja najpewniej jestem zachłanna, bo uwielbiam kupować i nie przepadam za pożyczaniem innym choć dla bliskich robię wyjątek.
OdpowiedzUsuńteż mam w swoim gronie ze dwie osoby, które pożyczkę mogą liczyć. z resztą ta kwesta już mi zgrzyta.
UsuńWychodzi na to, że jestem czytelnikiem: wrednym, wiernym, multizadaniowym. A przy tym: nowomodnym i ciekawym wszelkich treści. :)
OdpowiedzUsuńJa również pod ręką muszę mieć zakładki, kartkę papieru albo zeszyt, żeby sobie wszystko skrupulatnie zapisywać :)
OdpowiedzUsuńczy to macbook air z apple?fajny ....ile takie cacko kosztuje?
OdpowiedzUsuńtak wersja 13', a cena zależy od wielu czynników - wielkości ekranu, pamięć, procesora - musisz sprawdzić, która wersja by Ci odpowiadała, bo rozpiętość cenowa jest ogromna.
Usuń