06:46

Odpływ - Lars Saabye Christensen

Kłębowisko myśli, a kartka pozostaje przejmująco pusta. Tak wygląda proces powstawania tego tekstu i pojęcia nie mam, jak ubrać w słowa to, co teraz czuję.

Powieść Christensena, to właściwie dwie książki w jednej oprawie. W pierwszej poznajemy Christiana, chłopaka który wraz z matką, spędza wakacje w stojącej nad fiordem chacie - jest rok 1969 i ludzkość z zapartym tchem, czeka na pierwszy krok człowieka na księżycu. Druga to stworzona przez samego Chrisa, opowieść o mężczyźnie będącym posłańcem złych wiadomości. Historie łączy ze sobą postać narratora oraz muzyka, nadająca ton jej kluczowym wydarzeniom.

Trudno mówić w przypadku Odpływu o sympatii do głównego bohatera, bo denerwował mnie on nie tylko swoją postawą, ale przede wszystkim niezdolnością do podjęcia jakichkolwiek działań. Z tego powodu, jeszcze bardziej zadziwia mnie dzieło, które potem stworzył, bo "Pośrednik" to najlepsza i zarazem najmocniejsza część całej historii.  

Powieść Christensena skupia się w głównej mierze na brakach - braku weny, nieobecności ojca, braku odwagi. To nimi chłopak uzasadnia swoje zachowania, a przecież to "czego człowiekowi brakuje, jest bardziej istotne niż to, czym dysponuje". Trafność obserwacji to rzecz, która u skandynawskich pisarzy zaskakuje mnie od lat. Wystarczy, że pozwolą myślom płynąć swobodnie, a powstają wyjątkowe rzeczy.

Odpływ to samospełniająca się przepowiednia i dowód na to, jak wielką siłę niosą ze sobą słowa, również te niewypowiedziane. Ukłon autora w stronę dzieciństwa oraz roli kobiet we własnym życiu. Bardzo dobra historia, po której jeszcze silniej marzę o Półbracie.


Lars Saabye Christensen "Odpływ"
Ilość stron: 464
Wyd. Literackie
Ocena: 5,5/6

15 komentarzy:

  1. O pisarzu nie słyszałam, ale niestety nie zainteresowała mnie ta książka...

    OdpowiedzUsuń
  2. moją uwagę na niego zwrócił Knausgård, wspominając jego nazwisko w swojej książce. obaj są geniuszami.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dużo słyszałam ostatnio o tym autorze. Przebrnę przez Knausgårda, zabiorę się pewnie za Christensena :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. obaj autorzy świetnie się uzupełniają i chociaż Knausgårda jest bardziej bezpośredni w swojej prozie, to jeden i drugi mają ze sobą wiele wspólnego.

      Usuń
  4. Książka zbiera same pochlebne recenzje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wielka zazdrość, bo po rekomendacji Tygodnika Kulturalnego poluję na tą książkę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Intrygująca książka, po którą muszę sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. serdecznie polecam i radzę rezerwować więcej czasu wolnego, bo Levi Henriksen, którego właśnie kończę, jest równie ciekawy!

      Usuń
  7. Kolejna powieść literatury skandynawskiej, którą niesamowicie intrygujesz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zaczynam jej coraz więcej czytać, więc szykują się kolejne wpisy. nie każda książka warta jest uwagi, ale te dobre mimo wszystko przeważają :)

      Usuń
  8. W 9 odc. Czytam to! też ją polecają :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Varia czyta , Blogger