Gdy Emily coś
zaplanuje, daje z siebie wszystko i nie ma znaczenia, czy chodzi w tym
przypadku o naukę i zbliżające się przyjęcia na studia, czy też nagłą
przeprowadzkę do niewidzianej od pięciu lat matki. Tuż po wypadku,
w którym z dziewczyny na moment uleciało życie, usiłuje ona odzyskać namiastkę,
straconej dawno temu rodziny. Kładąc kolejny raz na szali swoje serce, a może i
zdrowie, pakuje się i jedzie do Weslyn.
Oddychając z trudem to udana
kontynuacja bestsellerowej już serii Oddechy
autorstwa Rebeccy Donovan. Pisarka udowodniła, że sukces, jaki do tej pory odniosła,
nie był przypadkiem, a jej książki, prócz poczytnego u młodzieży wątku miłości,
przekazują też poważniejsze i bardziej dramatyczne treści. Seria obrazuje
z czym zmaga się ofiara przemocy domowej, i jak mogą wyglądać jej relacje z matką. W sytuacji, gdy rodzic zachowuje się niczym nastolatka nieświadoma
czekających ją konsekwencji, nic nie może być zwyczajne…
Pisząc te słowa
będę zapewne wyjątkiem w blogosferze, ale Oddychając
z trudem nie jestem oczarowana. Książka jest dobra i zgodzę się z
popularnym w świecie stwierdzeniem, że warto i trzeba ją polecać innym. Tylko,
że jeżeli chodzi o psychologiczne aspekty, to jednak wolę, gdy stanowią one
pierwszy, a nie boczny tor historii. U Rebeccy chodzi przede wszystkim o
uczucia, a te w licealnym wydaniu średnio już do mnie trafiają.
Żyjąc w
czasach, gdzie społeczna znieczulica dotyka niemalże wszystkich, książki uczące
empatii i współodczuwania, zyskują dodatkową wartość. Z tego powodu powieść
dostaje ode mnie mocne „4,5”.
Rebecca Donovan
„Oddechy: Oddychając z trudem”
Ilość stron:
544
Wyd. Feeria
Ocena: 4,5/6
Premiera:
14.01.2014r.
Szczerze powiedziawszy nigdy nie słyszałam o tej autorce. Może dlatego, że dawno wyrosłam z książek młodzieżowych i raczej nie zapowiada się, abym zapoznała się z twórczością tej autorki, nawet jeśli pisze dobre i ciekawe książki.
OdpowiedzUsuńprzypuszczam, że tytuł był nagłaśniany w prasie młodzieżowej (na okładce widnieje logo Bravo), ale i na blogach sporo się o nim pisało. od dziś pewnie zacznie się druga fala popularności.
Usuńno no zainteresowała mnie ta pozycja :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaczęłam ją czytać i ciekawa jestem, jak sama odbiorę tę książkę;)
OdpowiedzUsuńJa też! Oceny zbiera wysokie.
Usuńjeżeli szukacie książki rozrywkowej, która ma w sobie coś więcej, to będzie ok.
UsuńO, a dotychczas słyszałam same zachwyty o kontynuacji "Oddechów". Cóż, "Powód..." mnie nie zachwycił (dużo nieścisłości, za dużo wątku miłosnego, a uczucia, tak jak piszesz, w wydaniu licealnym) ale myślę, że dam drugiej części szansę. Chcę poznać dalsze losy Emmy.
OdpowiedzUsuńu mnie zwyciężyła ciekawość, jednak dwójka wypadła słabiej niż debiut. nie jest zła, jednak przemoc ukazana w pierwszym tomie, bardziej człowiekiem wstrząsała.
UsuńDałabym szansę tej książce, zwłaszcza że nie znam twórczosci autorki.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze pierwszej części, ale mam na nią ogromną ochotę.
OdpowiedzUsuńPierwsza część mnie pozytywnie zadziwiła:) mam nadzieję, że ta mnie nie rozczaruje:)
OdpowiedzUsuńOddychając z trudem mniej się wrzyna w umysł, ale oceniając przez pryzmat większości książek dla młodzieży, przesłanie ma bardzo ambitne.
UsuńWobec pierwszej części też miałam mieszane uczucia. Co przyniesie z sobą dwójka, dopiero się okaże.
OdpowiedzUsuńJeszcze się zastanowię nad ta serią ;)
OdpowiedzUsuńjeżeli nie masz już serca do młodzieżowych historii, to lepiej sobie darować.
UsuńZaskoczyłaś mnie, bo faktycznie książka cieszy się dużym uznaniem.
OdpowiedzUsuń