Opowieść o dwóch kobietach, które po latach wracają w rodzinne strony, budząc wśród sąsiadów obawy i lęk.
Tierra de Chá - mała senna wioska z dziwnymi mieszkańcami. Jest proboszcz, który przemierza ulice w poszukiwaniu strawy, dentysta lubujący się w damskiej garderobie oraz staruszka, która chociaż chce, nie potrafi umrzeć. W takie otoczenie idealnie wpasowują się Zimowe Panny - siostry, których ojciec był znachorem i podpisał z miejscowymi straszliwe umowy.
Cristina Sánchez-Andrade stworzyła książkę, która atmosferą przypominała mi baśnie Braci Grimm. Trudno odróżnić w niej fantazję od prawdy, bohaterowie są przerysowani i niby wszystko ma racjonalne wytłumaczenie, a jednak miejscami zdarzenia wymykają się logice.
Zimowe panny to dobra, ale nie urzekająca opowieść. Fascynuje kreacją zdarzeń i zagadkami, ale tempu akcji mam sporo do zarzucenia.
Miły przerywnik wśród "poważnych" książek, z tym, że bez rewelacji.
Cristina Sánchez-Andrade "Zimowe panny"
Ilość stron: 320
Wyd. Muza
Ocena: 4/6
Oh, czyli szału nie ma? W takim razie cieszę się, że ostatecznie jej nie wzięłam do recenzji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Kochamy Książki
zła nie jest, jednak spodziewałam się czegoś więcej.
UsuńMiałam ochotę na tę książkę, ale niestety obowiązki się mnożą i nie ma tyle czasu na czytanie ile bym chciała. Widzę, że nie mam zbytnio czego żałować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Myślałam, że to coś lepszego ;)
OdpowiedzUsuńja też, bo okładka jest bajeczna.
UsuńNie słyszałam dotąd o tej książce i choć fabuła wydaje się interesująca, chyba jednak sobie odpuszczę, skoro nie spodobała ci się aż tak :)
OdpowiedzUsuńkażdy ma inny gust, więc nie ma się co zniechęcać.
UsuńSkoro nic zachwycającego to chyba nie ma za co się brać :P
OdpowiedzUsuńBuziaki!
BOOKBLOG
Jeśli nie urzeka, to ja jednak dam sobie spokój.
OdpowiedzUsuńu mnie się niestety nie spisała.
UsuńMnie bardzo podobała się ta książka, choć faktycznie tempo historii czasami bardzo zwalnia.
OdpowiedzUsuń