Opowiadania nie mają zazwyczaj zbyt wielu zwolenników. Narzeka się, że są zbyt lakoniczne, mało szczegółowe i ogólnie nie warte większej uwagi. Ja osobiście się z tym nie zgadzam, a już w szczególności nie w przypadku Czarnej Bezgwiezdnej Nocy. Tom zawierający cztery najnowsze historie mistrza grozy, w pełnej krasie ukazuje ciemną stronę ludzkiej duszy i muszę przyznać, jest się czego bać.
1922 – opowiada o rolniku, który tak wielbi swoją ziemię, że jest w stanie dla niej zrobić wszystko. Kiedy jego żona wpada na pomysł sprzedaży części farmy, nie może tego tak pozostawić. Planuje zabić kobietę, a pomóc mu w tym ma jego czternastoletni syn.
Wielki Kierowca – przedstawia losy Tess, pisarki, która wyrusza na spotkanie z czytelnikami. Niestety słuchając rad jednej z organizatorek, w drodze powrotnej decyduje się na skorzystanie z krótszej trasy. W efekcie uszkadza swój samochód i napotyka mężczyznę, który okazuje się być mordercą – gwałcicielem. Jakimś cudem Tess wychodzi z napaści żywa, ale poprzysięga srogą zemstę na winowajcy.
Dobry Interes – Dave jest chory na raka i nie pozostało mu już wiele doczesnego życia. Jadąc pewnego dnia koło lotniska trafia na dziwny stragan, którego właściciel świadczy usługi „przedłużania losów”. Zaciekawiony przystaje i postanawia skorzystać z oferty. Zostaje mu obiecane dodatkowe piętnaście lat życia w zamian za... No właśnie. Cena pozornie nie jest wygórowana, musi tylko wskazać człowieka, którego szczerze nienawidzi.
Dobrane Małżeństwo – Darcy i Bob od lat są zgodnym małżeństwem. Rozumieją się bez słów i darzą się ogromnym zaufaniem. Jednak, kiedy Bob wyjeżdża w podróż służbową, jego żona przypadkiem odkrywa w garażu tajemniczą skrytkę. Znajdują się w niej dowody tożsamości – karta biblioteczna, prawo jazdy - zaginionej niedawno dziewczyny. Darcy uświadamia sobie, że jej mąż jest seryjnym mordercą, a co gorsza już niedługo wróci on do domu.
W przypadku S. Kinga, opowiadania takie jak te, to moja ulubiona forma jego twórczości. Powieści na początku dość często bywają dla mnie nużące. Zbyt rozległe opisy i kilkusetstronicowe wprowadzenia do tematu nie znajdują we mnie wielbicielki. Natomiast w opowiadaniach wszystko jest zwarte, konkretne, a przy tym tak samo zaskakujące i ciekawe.
Mimo krótkiej formy autor sobie nie odpuszcza i cały czas trzyma jednakowy poziom. Odnajdziemy tu wszystkie charakterystyczne cechy jego prozy – bogate opisy postaci, spokojny początek, mocne zakończenie, a także pisarza - bohatera tak chętnie przez niego wykorzystywanego.
Z każdą historią coraz bardziej zatracamy się w ludzkim zepsuciu, egoizmie oraz niepohamowanych żądzach. Przytoczone tu sytuacje są prowokujące, brutalne i wysnute z resztek jakiegokolwiek współczucia. Największa podłość nie pochodzi z zaświatów, kosmosu czy innej nieznanej nam krainy, ale z ludzkiej duszy i z zła które się w niej przyczaiło. Nie znamy dnia ani godziny, kiedy staniemy się jego ofiarami, ale możemy je wcześniej nieco poznać, a może i oswoić?
Sięgnijcie po Czarną Bezgwiezdną Noc, a nie pożałujecie. Stephen King jest w iście mistrzowskiej formie.
Książę otrzymałam jako egzemplarz recenzencki od serwisu Kostnica.
Stephen King „Czarna Bezgwiezdna Noc”
Ilość stron: 488
Wyd. Albatros
Warszawa 2011
Ocena: 6/6
Ubóstwiam Kinga, więc jak tylko znajdę gdzieś tą książkę to na pewno przeczytam ;) Pozdrawiam! skarbnicaksiazek.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńAleż mam wielką ochotę na tę książkę. Mam nadzieję, że uda mi się ją przeczytać i już nie mogę się tego doczekać. A recenzja jak zawsze kusząca:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Widzialam pare razy recenzje tej ksiazki Kinga. Bede musiala poszukac jej w bibliotece. King to bezsprzecznie ,mistrz swojego gatunku.
OdpowiedzUsuńJa też już jakiś czas czaje się na tą książkę. Mam nadzieję, że uda mi się niebawem ją dorwać
OdpowiedzUsuń>> Gabrielle: opowiadania są naprawdę świetne. polecam!
OdpowiedzUsuń>> miqaisonfire: z książkami bywa różnie, ale opowiadania pisać potrafi ;)
>> panna M: trzymam za to kciuki :)
Z Kingiem spotkałam się tylko raz i przyznam, że nie było to udane spotkanie.
OdpowiedzUsuńOsobiście nie przepadam za opowiadaniami, jednak widzę, że cała książka ma 488 stron, więc nie są to jakieś szczególnie krótkie formy ;)
A ja przyznam się szczerze, że nie lubię opowiadań. Zdecydowanie wolę jedną dłuższą prozę. Jednak ty, jak zwykle pięknie i skutecznie zachęcasz.
OdpowiedzUsuńChyba znów sięgnę po opowiadania Kinga. "Nocna zmiana" nie przypadła mi do gustu, ale może teraz te inne historie będą ciekawe? Ja uwielbiam opowiadania. Są krótkie, na temat i bez właśnie przesadnych opisów. W sam raz na nasze dotychczasowe życie w ciągłym biegu!
OdpowiedzUsuńNigdy nie czytałam powieści Kinga, a muszę to jak najszybciej zmienić. Niedługo sięgnę po jego książkę, ale nadal nie wiem czy akurat po tą. Tyle jest powieści jego autorstwa, ze sama nie wiem od czego zacząć ;)
OdpowiedzUsuńchyba zacznę szukać gdzieś tej książki, bo twoja recenzja bardzo mnie zachęciła do przeczytania ;)
OdpowiedzUsuń>> Strona po stronie: jak na Kinga przystało, na słowach on nie oszczędza i tym sposobem opowiadania mają kolejno: 176, 144, 44 i 108 stron. niektórzy ludzie tej wielkości książki piszą :P
OdpowiedzUsuńNie wiem, gdyż są to opowiadania, a ja tej formy książki nie lubię. Może jednak się przełamie...
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnego z dzieł Kinga, ale jakoś opowiadania mnie nie ciągną.
OdpowiedzUsuńJa wolę opowiadania od powieści, dlatego tą książkę z pewnością zakupię gdy tylko nadarzy się ku temu okazja :-)
OdpowiedzUsuńkocham Kinga. Nie wiedziałam, że wydał nowe opowiadania, ale dzięki Tobie wiem już na co wydać pieniądze :):) na pewno przeczytam, dla mnie to pozycja obowiązkowa :)
OdpowiedzUsuńNie lubię opowiadań, ale myślę, że na Kinga się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Brzmi ciekawie. Czasami sięgam po opowiadania rozmaitej masy -grozy, życiowe, fantastyczne... Chętnie zapoznam się i z tym zbiorem. I w zupełności się zgadzam, że opowiadania potrafią być równie dobre, a nawet ciekawsze niż powieść 8)
OdpowiedzUsuńLubię opowiadania Kinga i na pewno sięgnę, muszę jednak poczekać, aż pojawi się w bibliotece co trochę potrwa :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Czytałam jakaś "Straszną historię" Kinga, ale ona wcale nie była straszna! ; o Aż się zastanawiam, czy nie pomylili przypadkiem nazwisk na okładce i nad tekstem... Po to też raczej nie sięgnę. Zacznę od popularniejszej i grubszej książki, która będzie miała wysokie noty.
OdpowiedzUsuń[magiaksiazek.blog.onet.pl]
Ja zaliczam się do grupy, która nie darzy zaufaniem opowiadań, jednak po recenzji widzę, że w tym przypadku warto zaryzykować, więc tak zrobię :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji spotkać się z panem Kingiem ale już wiem, że przygodę z jego książkami chciałabym zacząć od tej. :)
OdpowiedzUsuńKiedyś robiłam podejście do Kinga, ale nie poszło mi. Chyba jednak jego twórczość do mnie nie trafia ;)
OdpowiedzUsuńJużu Jane dobrze czytałam o tej książce - kupię na pewno.
OdpowiedzUsuńLubię Kinga, więc i za opowiadaniami się rozejrzę.
OdpowiedzUsuńZ nieba mi spadłaś!
OdpowiedzUsuńCo ja się namęczyłam, kupić? nie kupić? To moje! :)
Po powrocie do PL, pierwsze kroki skieruję w stronę księgarni! Dzięki! :)
Dlaczego King zdecydował się na opowiadania:(
OdpowiedzUsuńTak lubię jego dłuższe formy ;/