Dziś będzie nietypowo, bo nie o książce, ale o artykule, a dokładniej o Papierowym love story Sylwii Chutnik.
Jest ona autorką powieści Kieszonkowy atlas kobiet i Dzidzia, a także laureatką Paszportu Polityki i Społecznego Nobla Ashoki. Na co dzień kieruje fundacją MaMa zajmującą się prawami matek, a od niedawna pisze błyskotliwe felietony dla miesięcznika Pani. I właśnie jej czerwcowym tekstem chciałam się tutaj podzielić.
Pani Sylwia ubrała w słowa to, co od zawsze kołatało się w mojej głowie, ale nigdy nie potrafiło wyjść z niej w odpowiedniej formie. Skoro teraz zrobił to ktoś inny, i to jeszcze tak perfekcyjnie, nie pozostaje mi nic innego jak zaprosić Was do czytania. Jestem pewna, że wiele osób odnajdzie w tym artykule cząstkę siebie :)
Sylwia Chutnik
"Papierowe love story"
Pani, czerwiec 2011, s. 96
Genialny artykuł.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam z ogromnym zaciekawieniem :)
Muszę przyznać, że również chciałam napisać coś na ten temat, ale bałam się ubrać myśli w zdania :)
Powiedziane, a bardziej napisane zostało wszystko co bliskie mojej duszy :)
Moim skromnym zdaniem tak jak nigdy nie znikną kina studyjne, tak nigdy nie znikną książki i biblioteki :)
W końcu zawszę będą fanatycy tacy jak my :)
Bardzo ciekawy artykuł:) W niektórych momentach miałam wrażenie, że czytam o sobie ;D
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam "papierowy raj farb drukarskich" o którym pisze pani Sylwia :)
OdpowiedzUsuńCzytałam ten artykuł i myślę podobnie, nic nie zastąpi szelestu kartek...
Znakomity artykuł! Dziękuję za polecenie go :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę ciekawy artykuł. Spodobał mi się.
OdpowiedzUsuńInteresujący tekst. Przeczytałam i podesłałam kilku innym osobom:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
>> ciesze się, że artykuł Was zainteresował i, że udało się z tego kiepskiego zdjęcia coś rozczytać :) mnie autorka puentą i hasłem "tarzać się w pikselach" ujęła bezgranicznie :)
OdpowiedzUsuńCiekawy artykuł :) Nikt jeszcze nie ujął tego w ten sposób. Super.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisany artykuł :) Chyba muszę się przyjrzeć "Pani" z bliska, bo zawsze omijałam wzrokiem ten miesięcznik ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Właśnie zdałam sobie sprawę, że jestem papierofilem i Z KAŻDEJ podróży przywożę notesik/zeszyt/książkę/karteczki... To straszne ;)
OdpowiedzUsuńO, a co do artykułu - rzeczywiście, świetnie napisany!
OdpowiedzUsuń