Przed Ewą właśnie otworzyły się drzwi do światowej kariery. Ma szansę dokończyć doktorat w paryskim instytucje mikrobiologii, a także odbyć staż, pod okiem największych umysłów w dziedzinie. Gdy jednak zawodowo wszystko układa się po jej myśli, prywatnie los zaczyna srogo z niej drwić.
Nagła śmierć matki, choroba brata oraz ojciec od lat zaglądający do kieliszka. Powrót w rodzinne strony, staje się dla Ewy jeszcze większym wyzwaniem niż rozpoczęte dawno temu studia, a rodzące się w jej wnętrzu przerażenie, wiele osób skrzętnie wykorzysta.
Dowiedziałam się od Wydawnictwa, że Vera Falski to alter ego dwóch, znanych w medialnym świecie osób. Nie mam pojęcia, które "wielkie" nazwiska, skryły się za pseudonimem, śmiało mogę za to powiedzieć, że język i plastyczność ich pióra, są dla mnie miłym zaskoczeniem. W natłoku grafomańskich straszaków, które służą wyłącznie promocji własnej osoby, Falski odważyła się skonstruować powieść i sam ten fakt, zasługuje na uznanie.
Za żadne skarby to gatunkowy misz-masz, bo znajdziemy w nim elementy obyczaju, romansu, kryminału i sielskie klimaty mazurskiej wsi - tu jednak uwaga, bo przyjemnie jest tylko do czasu! Ogólnie miło wziąć do ręki książkę, która bazuje na lubianych przez ludzi schematach, a zarazem jest nieco inna i przewrotna w swej akcji.
Falskiej bliskie są kwestie społeczne - wyzyskiwanie ludzi, niepełnosprawność i rodzinne problemy. Świetnie radzi sobie też z młodszą siostrą Ewy, której hasła na długo zostają w pamięci. Sądzę, że Za żadne skarby będzie się ludziom podobać, a sama jestem szczerze zainteresowana postacią jej autorów.
Ilość stron: 440
Wyd. Otwarte
Ocena: 4,5/6
Premiera: 6 maja
Zaciekawiłaś mnie bardzo tożsamością autora/-ów/-ek:)
OdpowiedzUsuńmnie też to strasznie zżera, tym bardziej, że te osoby naprawdę potrafią pisać.
UsuńTytuł, okładka i część Twojego opisu przywodzi mi na myśl wszystkie historie znad rozlewiska itd., które niekoniecznie trafiają w mój gust., Z drugiej strony bardzo obiecująco brzmi ten gatunkowy misz-masz!
OdpowiedzUsuńkażdy motyw wsi wypada podobnie. tu w fabule wielkich innowacji nie ma, ale bohaterowie szybko do siebie przekonują.
UsuńCiekawe czy kiedyś poznamy nazwisko autora.
OdpowiedzUsuńno no bardzo mnie skusiłaś! :)
OdpowiedzUsuńpremiera tuż tuż!
UsuńBrzmi całkiem nieźle, no i ja również zaciekawiłam się tożsamością skrytą pod pseudonimem.
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, że VERA FALSKI to pseudonim "wielkich" nazwisk. dziwnie brzmiący ten pseudonim, nie lubię, gdy polscy autorzy podpisują się a'la zagranica. taki fałsz. może i książka dobra, ale nie mam zamiaru jej poznawać, już pseudonimowe autorstwo mnie odrzuca
OdpowiedzUsuńpołowa autorów wydawanych w Novae Res to pseudonimy ;)
UsuńLubię takie mieszanki:)
OdpowiedzUsuńMaksymalnie mnie zainteresowałaś,już dopisuję tę ksiązkę do listy must have. A na targach wyjdę z Otwartego z wielką torbą ;)
OdpowiedzUsuńOtwarte ostatnio zaszalało, a ja i tak najbardziej czekam na finał Wayward Pines - serial właśnie wystartował w TV.
UsuńBardzo ciekawi mnie, kto napisał tę książkę ;)
OdpowiedzUsuńJestem zainteresowaną tą książką :)
OdpowiedzUsuńNieustannie przekonuję się (szczególnie w ostatnich tygodniach), jak życie potrafi z nas zadrwić i to zazwyczaj w najmniej oczekiwanym momencie. "Za żadne skarby" wydaje się wartościową powieścią, więc postaram się ją przeczytać, jeśli nadarzy się okazja.
OdpowiedzUsuńu mnie wywróciło się do góry nogami na przełomie roku, teraz niby wszystko się ustabilizowało, ale niestety nie w takiej wersji jak oczekiwałam...
UsuńDrwiny losu to w ostatnich latach mój chleb powszedni - chociażby to mnie zaciekawiło.:)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że okładka nastawiła mnie na romansidło, a tutaj widzę coś innego. Pseudonim rzeczywiście intryguje, ciekawe czy zostanie rozszyfrowany:)))
od romansu fabuła wiele nie ucieka, ale od lukru zęby nie bolą ;)
UsuńPowiem ze zaciekawiłaś mnie ta książką, nie słyszałam o niej i będę się za nią rozglądać.
OdpowiedzUsuńLubię taki misz-masz, więc z chęcią przyjrzę się tej książce bliżej :)
OdpowiedzUsuńzachęcam. obecnie czekam na jej pełne wydanie i coś czuje, że okładka na żywo będzie dwa razy mocniej zachwycać.
Usuń