10:58

W najciemniejszym kącie - Elizabeth Hayes

Catherine to dwudziestoparolatka uwielbiająca się bawić. Każdy wieczór jest dla niej okazją do wypadu na miasto, a ten często kończy się późną nocą z przygodnym partnerem. Dziewczyna nie myśli o konsekwencjach takiego stylu życia. Wierzy, że nic złego jej się nie stanie i faktycznie, w niedługim czasie poznaje troskliwego mężczyznę, którego zazdroszczą jej wszystkie koleżanki.

Równocześnie z „historią kopciuszka” poznajemy też losy Cathy. Totalne przeciwieństwo wcześniejszej bohaterki. Cath żyje właściwe tylko w czterech ścianach swojego domu. Zanim wyjdzie do pracy obsesyjnie sprawdza wszystkie zamki w drzwiach i oknach, a wracając okrężną drogą, ponawia ten rytuał parokrotnie.

Kiedy jakaś powieść, trafia do mnie niezapowiedzianie (prezent, niespodzianka) nigdy nie czytam jej opisu. Lubię przeciągać towarzyszącą jej nutę niepewności i z książką Heynes, miałam tak do momentu pokazania na stronie jej zdjęć. Potem zaczęły się z waszej strony zachęty do szybkiej lektury, i wszystko było by w porządku, gdyby w mojej łepetynie nie pojawiło się wówczas przeświadczenie, że historia będzie miała coś wspólnego z Jackiem Ketchumem.

Kto czytał Dziewczynę z sąsiedztwa albo Jedyne dziecko, ten wie jakie wyobrażenie kiełkowało w mojej głowie i dlaczego na tym polu, tak bardzo się zawiodłam. Kiedy jednak pominiemy moje sadystyczne zamiłowania i skupimy się na merytorycznej stronie powieści, otrzymamy znakomite studium zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych. Nie spotkałam do tej pory książki, która by w tak dokładny, i wydaje mi się, że wierny prawdzie sposób, budowała kolejne „warstwy” choroby. Poznajemy tu jakby dwie, zupełnie obce dla siebie dziewczyny, a następnie łączymy je w jedną, przerażoną postać.

Często się mówi: „jak można być tak ślepym i na to pozwolić?” Po tej lekturze zrozumiecie, że otworzenie oczu w takich sytuacjach jest naprawdę trudne. Nienawiść objawia się bardzo cicho w ludzkiej naturze, a zakochane serce kompletnie nie współpracuje z rozumem.

Mimo zawodu w kwestii napięcia, jestem historią mile zaskoczona. Mądra, uwrażliwiająca pozycja.



Elizabeth Haynes „W najciemniejszym kącie”
Ilość stron: 436
Wyd. Papierowy Księżyc
Ocena: 4,5/6

21 komentarzy:

  1. Nie czytałam książek Ketchuma. Pozycja wydaje mi się strasznie intrygująca i zacieram na nią łapki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja do tej pory tylko te dwie, wspominane w recenzji, ale przyszłości planuję kolejne z nim spotkania.

      Usuń
  2. Książka wydaję się być ciekawa. I z fabuły i z okładki, być może po nią sięgnę, jak zwolni mi się grafik :) Ketchuma nie znam, Elizabeth Hayes również.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam obu autorów i większość ksiażek z Księżyca. mają nosa na dobre tytuły.

      Usuń
  3. Książka wywarła na mnie ogromne wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo cenię to wydawnictwo. Wydają naprawdę dobre tytuły i dlatego tytuł wciągam na listę. Przekonałaś mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przepadam za ich serią psychologiczną, ale nawet ksiażki dla młodzieży (np. moja siostra...) robi na czytelniku wrażenie.

      Usuń
  5. Dość intrygująco się zapowiada. Poluje na takie pozycje!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo mnie zainteresowałaś. Oł jes - to coś dla mnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam. do tej pory nie spotkałam podobnej książki.

      Usuń
  7. Nie wiem skąd miałaś przeświadczenie, że książka klimatem przypominać będzie powieści Ketchuma, oj nie dziwię Ci się, że spotkało Cię rozczarowanie, bo jeśli chodzi o "Dziewczynę..." i "W najciemniejszym kącie" to historie te są skrajnie różne. Na mnie powieść Hayes zrobiła dobre wrażenie, to pouczająca i interesująca lektura.

    OdpowiedzUsuń
  8. "Kiedy jednak pominiemy moje sadystyczne zamiłowania" - i po tym zdaniu pomyślałam nie tylko, że mamy ze sobą coś, poza czytaniem wspólnego, ale także pewnie i moja wyobraźnia nie zostałaby zaspokojona. Mimo to jestem ciekawa tego napięcia panującego w lekturze :D PS. Uwielbiam twoje zdjęcia nagłówkowe. Jak Ty to robisz, że one mają taką głębię, wyrazistość itd?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. głębia i ostrość do zasługa samego aparatu. ja tylko staram się wrzucać zdjęcia w wysokiej rozdzielczości, żeby ten efekt zachować.

      Usuń
  9. A ja byłam oczarowana tą książką i uważam, że to jeden z lepszych thrillerów, jaki dany było mi spotkać.
    Szkoda, że ty się zawiodłaś, ale wynika to chyba z faktu, że byłaś przekonana, że to notabene klon dzieł Ketchuma a tutaj jednak było coś zupełnie innego.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakiś czas temu czytałem. W sumie mocno się zawiodłem, Ketchum zdecydowanie lepszy, ale książka zła nie jest, jestem w stanie zrozumieć, że dużej części czytelników się spodobała ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ketchum jest mocniejszy, ale też jego książki kładą akcent w zupełnie innym miejscu niż Kąt. tu bardziej chodzi o wewnętrzną przemianę bohaterki i narastającą grozę w jej związku. niż bestialstwo i wyrachowanie oprawcy.

      Usuń
  11. O książka bardzo ciekawa, do tego opisałaś ją bardzo enigmatycznie, nie zdradzając zbyt wielu szczegółów ale za to bardzo zachęcająco :) Zresztą... jakoś wydaje mi się, że to wydawnictwo nie umie zawieść czytelnika, przynajmniej jeśli chodzi o poziom wydawanych książek :):)
    pozdrawiam i zapraszam do wzięcia udziału w konkursie na moim blogu :)

    http://czytajzfantazja.blogspot.com/2013/11/wszyscy-robia-konkurs-robie-i-ja.html

    OdpowiedzUsuń
  12. Ketchum czeka na półce zakupiłam podczas promocji, jednak jeszcze nie czytałam. Co do książki to trochę mnie przerażą co druga książka dotyka jakieś choroby , cierpienia, troszkę staje się to już mdłe, ale po Twoim wpisie i tutaj innych myślę, że tym razem dam szansę tej książce, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę przyznać, że tym tekstem doskonale oddałaś swoje przeżycia nad nią. Po pierwszych dwóch akapitach skierowałaś moje myślenie o tej książce na pewną drogę, by potem zaskoczyć tematem właściwym tej powieści. I jest to z pewnością tytuł, który muszę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Varia czyta , Blogger