Nie tak dawno odkrywałam tajemnice podwodnych stworzeń, a dziś przychodzę do was z nowością o niekończącej się krainie roślin.
Anne-France Dautheville w swej skromnych rozmiarów książeczce, przechadza się po świecie pełnym chlorofilu, liści i gałęzi. Pokazuje jak kwiaty kochają, gdy się do nich mówi, udowadnia, że burak jest silniejszy od bomby. Przez miliony lat rośliny uczyniły z naszej Ziemi planetę pełną życia, a lista rzeczy, które im zawdzięczamy jest nieograniczona.
Jednak Sekrety to nie tylko ciekawostki, to również kawał historii planety oraz garść botanicznych wiadomości. Ogólnie sam pomysł i struktura książki wypadają na plus, ale uwagi mam do zbyt wielkie skrótowości. Przypuszczam, że każda z informacji zyskałaby na przekazie, gdyby ubrać ją w w bardziej rozbudowaną historię, lub tak jak Morten A. Strøksnes, snuć opowieść i w jej akcję wplatać poszczególne anegdoty.
Pamiętajcie by nie zasypiać w cieniu chlebowca i uważać na oczy, gdy zbliżacie się do rzeżuchy - a celem dowiedzenia się co, jak i dlaczego? - zapraszam do lektury :)
Anne-France Dautheville "Sekrety roślin"
Ilość stron: 146
Wyd. Literackie
Ocena: 4/6
Premiera: 16 marca 2017r.
Lektura niekoniecznie do mnie przemawia, ale jak znajdę w bibliotece, to zajrzę do niej z ciekawości, może akurat mnie zaintryguje.
OdpowiedzUsuń... może być fascynująca ...
OdpowiedzUsuńMam, bo dostałam od wydawnictwa.
OdpowiedzUsuńDla fanów botaniki super sprawa. Ja z roślinami jakoś tak średnio żyję - kwiaty się u mnie w domu coś nie trzymają :(
OdpowiedzUsuńOglądałam ostatnio w księgarni - piękne ilustracje ją w środku.
OdpowiedzUsuń