No dobra, tym razem coś z zupełnie
innej beczki. Takiego wpisu na moim blogu jeszcze nie było. Jak wiecie,
uwielbiam ładnie wydane książki, często niektóre pozycje kupowałam głównie
przez przykuwającą uwagę okładkę, inne, aby delektować się ich wizualną zawartością.
W tym wypadku, połączyłam poniekąd estetykę z prezentem.
Domowy wyrób alkoholi, jak sama nazwa mówi, to pozycja
poświęcona wszelakim trunkom, które w zaciszu domowym możemy sami wyprodukować.
Od razu zaznaczam, że nie propaguję tu alkoholu jako takiego, gdyż ta pozycja
to przede wszystkim świetna podróż przez świat, w którym mocne odurzenie i kac nie
jest myślą przewodnią. Lektura Domowego
wyrobu alkoholi łączy w sobie potrzebną wiedzę z ciekawymi przepisami,
które są tutaj główną atrakcją.
Przemierzamy świat wina, miodów
pitnych, wódek wytrawnych i gatunkowych, przez nalewki, domowe piwa kończąc na
jakże popularnym ostatnio cydrze. Wszystko to ubrane w estetyczne zdjęcia,
zgrabną formę tekstu, a co najważniejsze przepisy, które raz zachwycają
prostotą, a kiedy indziej wielorakością i złożonością godną prawdziwego
gorzelnika. W dużej mierze napotykamy po drodze alkohole, które w małych
ilościach pomogą nam przy chorobie czy też poprawią zimą krążenie. Mimo iż
książkę ofiarowałam swojemu mężowi, to bardzo chętnie zawieszałam na niej oko i
powiem szczerze, aż zachciało się samemu działać. Zrobić jakiś likier, przelać
do niewielkiej buteleczki i sprezentować znajomym, jako niekonwencjonalny
prezent.
Jeśli interesuje was tematyka
domowego wyrobu alkoholu, mająca na celu urozmaicenie naszego imprezowego menu,
to na pewno książka przyniesie wam wiele radości. Polecam głównie na prezent,
gdyż prezentuje się bardzo efektownie i na pewno obdarowana osoba będzie
zaskoczona.
Opracowanie zbiorcze "Domowy wyrób alkoholi. Kompendium" Książkę kupisz na
Wyd. Dragon
Czyżby podpowiedź co kupić na Dzień Ojca? :D
OdpowiedzUsuńPięknie wydana. Chętnie przyjrzałabym się jej bliżej.
OdpowiedzUsuńCoś dla mojego taty :)
OdpowiedzUsuńWspaniale jest wydana ta książka :-)
OdpowiedzUsuńZ którego roku ta książka?
OdpowiedzUsuń2016
Usuń