Koktajle na śniadanie są świetne, ale tylko w weekendy. Przed pracą
stawiam nacisk przede wszystkim na białko, więc bez ryby albo jajek się
tu nie objedzie. Czemu zatem sięgnęłam po książkę
Chodakowskiej? Bo ją lubię. Nie będę ukrywać, że jest to osoba od której moja przygoda ze sportem w
ogóle się zaczęła, stąd do dziś przeglądam wydawane przez nią
nowości.
Zdrowe koktajle to zbiór przepisów na mieszanki z owoców i warzyw, podzielone według kategorii na: śniadania, przekąski, health&beauty oraz dla panów (skupiają się na dostarczeniu do organizmu selenu, magnezu oraz cynku). Ich celem jest pomoc w zjedzeniu dziennej porcji warzyw oraz zapewnieniu niezbędnych składników odżywczych. Przepisy są zaskakująco proste i oparte na produktach, które bez trudu znajdziemy w sklepie. Pięcio-, szcześcio- elementowe receptury, gdzie warzywa i owoce występują po połowie, a słodycz jest naturalna.
Generalnie nie jest to nic odkrywczego, ale czasami dobre ukrycie zieleniny w smoothie bywa wyzwaniem. Jeśli sami nie lubicie tego smaku, albo macie w domu niejadka, wykorzystanie tutejszych forteli będzie pomocne.
Ciekawa, acz nie niezbędna do życia lektura.
Generalnie nie jest to nic odkrywczego, ale czasami dobre ukrycie zieleniny w smoothie bywa wyzwaniem. Jeśli sami nie lubicie tego smaku, albo macie w domu niejadka, wykorzystanie tutejszych forteli będzie pomocne.
Ciekawa, acz nie niezbędna do życia lektura.
Ewa Chodakowska, Lefteris Kavoukis, Marta Kielak "Zdrowe koktajle"
Ilość stron: 220
Wyd. Edipresse
Ocena: 4,5/6
W sumie bym się połakomiła, ale i tak wyjdzie brak czasu i to, że u mnie na wsi to nic nie ma. I odpada. Rok temu się bawiłam. Niezbędne są wypady do marketu i nie da się tego opędzlować, raz w tygodniu bo te produkty się psują.
OdpowiedzUsuńKoktajle najlepsze na lato!
OdpowiedzUsuń