11:29

Fabryka lalek - Elizabeth Macneal

Iris wraz z siostrą zajmują się malowaniem porcelanowych lalek. Ich trud włożony w każdy egzemplarz nijak ma się jednak do pensji, jaką za to otrzymują. Żyjąc bardzo skromnie i licząc się z każdym groszem, potrzeba bardzo niewiele, aby między dziewczynami wywiązała się kłótnia.

Efektem jednej z takich sprzeczek jest przyjęcie osobliwej propozycji miejscowego artysty - Louisa Frost. Iris w zamian za pozowanie do jego obrazu może otrzymać spore wynagrodzenie, a także rzecz dla niej bezcenną - naukę rysunku. Mimo, że oferta niebezpiecznie balansuje na granicy dobrego obyczaju, Iris postanawia się zgodzić, bo jedyne o czym marzy, to zostać artystką. Niestety jej pragnienie malowania jest tak wielkie, że zaślepia ją na prawdziwe niebezpieczeństwo, kryjące się bardzo, bardzo blisko.

Elizabeth Macneal stworzyła bardzo plastyczny obraz dawnego Londynu. Miasta z końca XIX wieku, rewolucji przemysłowej, skrajnej biedy oraz ogromnego bogactwa niektórych warstw społecznych. W tym świecie wszystko się ze sobą miesza, szaleńca czyniąc geniuszem, a jego urojenie niebezpieczną obsesją.

Fabryka lalek to wyprawa w świat wielkich marzeń i oczekiwań. To obietnica rozrywki, odrobina strachu oraz obrzydzenia warunkami, w jakich bohaterowie żyją. To fascynacja wymieszana z przygodą, niebezpieczeństwo z miłością, a także wielkie pokłady nadziei oraz wiary w innych ludzi. Londyn Macneal to przede wszystkim jednak brutalny świat dla młodej kobiety. To społeczność pełna konwenansów, obowiązków oraz zasad, które ograniczają jej swobodę. Między to wszystko wpleciona została sztuka oraz świat wielkich galerii.

Książka ogólnie ciekawa, pomysłowa, choć liczyłam na coś bardziej pokroju Miniaturzystki Jessie Burton.


Elizabeth Macneal "Fabryka lalek"
Ilość stron: 400
Wyd. W.A.B.
Ocena: 4/6

5 komentarzy:

  1. Ciekawi mnie ta książka, wrzuciłam na listę do przeczytania. Gdy czytałam opis wydawcy, też miałam skojarzenie z "Miniaturzystką". ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miniaturzystka była świetna, szkoda że nie udało się powtórzyć tego sukcesu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wydaje mi się, że przebicie Miniaturzystki jest niemożliwe ;)

      Usuń
  3. Za jakiś czas że planuję sięgnąć po tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również mam w planach. Klimaty londyńskie, a tak na marginesie - wiktoriańskie - są bliskie memu sercu. Ślę serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Varia czyta , Blogger