Właśnie na taką książkę
czekałam. Pięknie wydaną, błyskotliwą, a przede wszystkim utkaną z gęstej sieci
połączeń, skumulowanych wokół tajemnicy, której nie da się, w żaden sposób rozwikłać.
Nella, decydując się na
małżeństwo, miała nadzieję otworzyć nowy rozdział w swoim życiu. Przeprowadziła
się do Amsterdamu, stała się panią dobrze sytuowanego domu, ale nijak w tej
rzeczywistości nie może się odnaleźć. Johannes traktuje ją jak powietrze,
skąpiąc czułości i wspólnych nocy. Szwagierka jest oschła od pierwszego dnia
przyjazdu, a jedyną pociechą staje się dla niej ślubny prezent od męża -
replika kamienicy w której mieszka. Zafascynowana tym przedmiotem Nella,
najmuje miniaturzystę, by sporządził do domku mieszkańców oraz wyposażenie. Trwoga
pojawia się w momencie, gdy zamówione figurki w zagadkowy sposób zaczynają
pasować do okoliczności, a ich twórca okazuje się być kobietą.
Petronella Oortman to realna
postać żyjąca na przełomie XVII i XVIII wieku. W Muzeum Państwowym w
Amsterdamie na własne oczy zobaczycie jej domek, ale prawdziwa magia rozkwita
dopiero, po zetknięciu się z książką Jessie Burton.
Historia zachwyciła mnie
dopiero od piętnastej strony, bo w sam wstęp ciężko było mi się wdrożyć. Bałam
się, że kolejny raz moje nadzieje rozbiją się o rzeczywistość, ale na szczęście nie
tym razem. Miniaturzystka to powieść pisana od serca, w której
bohaterowie mają dusze i liczne zmartwienia. Burton potrafi pisać o stracie nie
sięgając po utarte schematy, a jednocześnie wiernie trzyma się realiów tamtego okresu.
Miniaturzystka urzekła
mnie nastrojem i zawartą w niej prawdą. Bohaterowie bezustannie się zmieniają,
natomiast baśniowa oprawa, nawet w połowie, nie oddaje złożoności oraz bogactwa zamkniętej na jej stronach udręki. Zdaję sobie sprawę, że moje
słowa brzmią jak enigma i, że brakuje w nich konkretów, ale machnijcie na to
ręką. Książkę musicie przeczytać, oto całe przesłanie tego tekstu.
Jessie Burton
"Miniaturzystka"
Ilość stron: 464
Wyd. Literackie
Ocena: 6/6
Miałam ją niedawno w rękach, ale ją odłożyłam. Coś mnie w tej historii intryguje, lecz istnieje też coś, co mnie odpycha. Ani jednego, ani drugiego nei potrafię nazwać, więc na dzisiaj odpuszczam, choć o tytule nie zapominam :)
OdpowiedzUsuńna LC książka ma skrajne opinie, ale dla mnie jest ona idealna. przepadłam w tym świecie i chce więcej. wg Wikipedii Jessie Burton pisze właśnie drugą powieść :))
UsuńSkoro pisze następną książkę to ja już czekam na nią z niecierpliowością.
UsuńChcę mieć tę książkę, choćby i ze względu na piękną okładkę :) a tak wysoka ocena zachęca jeszcze mocniej :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tym tytule, ale już w tym momencie czuję się zaintrygowana i zachęcona do jego przeczytania. Fabuła brzmi trochę magicznie, trochę tajemniczo. Myślę, że nie poczuję się zawiedziona tą książką.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Kinga
Książka zbiera bardzo pozytywne recenzje, a jej fabuła jest jak najbardziej w moim klimacie, jeśli mogę się tak wyrazić. Chcę ją przeczytać i m.i. Ty mnie do tego zachęciłaś. Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńKochana, okrutnie mnie zachęciłaś a i tak chodzę obok tej książki w każdej księgarni, miziam i resztkami rozsądku powstrzymuję się. Jeszcze
OdpowiedzUsuńMam podobnie :)
Usuńprzy tej książce nie ma się co zastawiać, poza tym do 21 listopada na arosie jest promocja -34% na wszystko :)
UsuńBardzo ciekawa tematyka, moje klimaty :) Jeśli kiedyś mi wpadnie w ręce ta książka, to na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com
Uu, 6/6! To dopiero musi być cudo! Jak uda mi się zdobyć, to chwytam bez wahania... Chociaż żeby przekonać się, że warta tych wszechobecnych ostatnio zachwytów :)
OdpowiedzUsuńbardzo rzadko przyznaję taką ocenę, niech to świadczy samo za siebie.
UsuńCzytałam o tej książce już na kilku blogach. Wszyscy wypowiadają się o niej dobrze. I tak na nią zachorowałam. Bardzo chętnie ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńSłyszała o tej książce, widziałam jak jest wydana - wszystko zachęca, żeby po nią sięgnąć, czego nie omieszkam uczynić :)
OdpowiedzUsuń6/6 mówi wszystko. Muszę ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jest aż tak dobra, bo bardzo zaintrygowała mnie ta pozycja, ale nie byłam pewna, czy warto. :) Teraz koniecznie będę musiała się z nią zapoznać!
OdpowiedzUsuńnie ręczę głową, że wszystkim się spodoba, jednak w mój gust trafiła idealnie.
UsuńBardzo chce ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńależ mnie zachęciłaś! normalnie chyba pojadę jutro do sklepu i kupię!
OdpowiedzUsuńTyle pozytywnych opinii słyszałam o tej książce, że muszę ją przeczytać. Na początku nie zwróciła mojej uwagi, ale książka, która nie ma ani jednej złej opinii, musi stać na czele mojej listy czytelnicze. Mam nadzieję, że niedługo będę miała okazję ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
lustrzananadzieja.blogspot.com
z czasem na pewno negatywne zdania się pojawią, ale bohaterowie, akcja, klimat epoki - dla mnie perfekcja.
UsuńIntrygująca zachęta :)
OdpowiedzUsuńChyba wiem już co zażyczyć sobie pod choinkę, nawet jeśli zachwyciła Cię od 15 strony (jak dla mnie dość szybko :P) :)
OdpowiedzUsuńchodzi o to, że pierwsze wrażenie było bardzo słabe i myślałam, że to kolejny przereklamowany "hit". potem jednak przepadłam i stwierdzam oficjalnie, że jest cudna.
UsuńBardzo dużo się mówi o tej książce. Chyba się jednak skuszę ;)
OdpowiedzUsuńKilka dni temu zobaczyłam ją w księgarni i wzięłam w ręce bo zachwyciła mnie okładką. Cena mnie jednak odstraszyła, ale nie całkowicie, bo oczywiście kupic ja kiedyś i przeczytać mam zamiar, nie tylko ze względu na wydanie ale wszelkiego rodzaju pozytywne komentarze, ktore ostatnio w blogosferze czytuję :) mimo ze krótka to bardzo fajna i zachęcająca recenzja, pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńta recenzja jest krótka? to jeden z najdłuższych tekstów, jaki ostatnio napisałam ;) rzadko się rozgaduję, chyba że wena sama mnie poniesie. jestem zwolennikiem zwięzłych opisów, bez zbędnego wnikania w fabułę.
UsuńMarzę o tej książce! Jestem pewna, że mnie też zachwyci.
OdpowiedzUsuńSzósteczka? W takim razie bardzo się cieszę, że zamówiłam ,,Miniaturzystkę" - początkowo średnio mnie interesowała, ale kilka szczególnie pozytywnych recenzji mnie do niej przekonały. Teraz czuję, że było warto.
OdpowiedzUsuńOkładka w ogóle mnie nie zachęca do książki, wręcz przeciwnie - nie sięgnęłabym po nią. Jednak opis sprawia, że powoli zmieniam co do niej zdanie :)
OdpowiedzUsuń