Rozmowy z czołowymi polskimi twórcami, szeroko pojętego słowa pisanego. Sylwią Chutnik, Anną Dziewitt-Meller, Jackiem Dehnelem, a także językoznawcą, profesorem Jerzym Bralczykiem, Michałem Rusinek czy chociażby Krzysztofem Vargą.
Portrety ich czytelniczych zwyczajów, wspomnienia z dzieciństwa, a przede wszystkim wiele ciekawych podpowiedzi, po jakie książki warto jeszcze sięgnąć. Z rozmów wynika, że powszechnym problemem jest brak miejsca by przechowywać swoje zbiory (skąd ja to znam?! sądziłam, że w nowym domu nie ma bata, by ten kryzys szybko mnie dosięgnął... yhy... miejsce skończyło się po pół roku), za mała ilość czasu na czytanie oraz odkładanie ważnych lektur na później. Słowem problemy każdego z nas! A i jak się okazuje powszechnym zjawiskiem, jest również zaginanie przez zaproszonych gości rogów - ha! posądzenie o zbrodnię na literaturze uważam tym samym za bezzasadne! - tak, sama również tak robię, za to do robienia notatek mam osobny zeszyt.
I tak oto w moim i tak napiętym już grafiku, który spokojnie starczy mi do siedemdziesiątki dołączyły: Kocie Oko Margaret Antwood, Blaszany bębenek Guntera Grass oraz Atlas wysp odległych Judith Schalansky.
Wam z kolei polecam lekturę Biblioteki - fantastyczne i inspirujące rozmowy!
"Żyjemy w czasach, kiedy modne jest mówić, że się czegoś nie przeczytało albo przynajmniej że się nie podobało. Bardzo łatwo jest krytykować, choć trzeba pamiętać o tym, że wydawnictwa promują każdą książkę jako arcydzieło i nagle okazuje się, że żyjemy w świecie arcydzieł, a to tak naprawdę tylko promocja" - Justyna Sobolewska.
Aleksandra Rybka "Pokaż mi swoją bibliotekę"
Ilość stron: 346
Wyd. Znak
Ocena: 5/6
Wam z kolei polecam lekturę Biblioteki - fantastyczne i inspirujące rozmowy!
Dla ciekawych, w tym poście możecie zobaczyć moje nowe/stare półki na domowe zbiory: klik.
Stan z 2016 roku więc proszę sobie wyobrazić, jak to obecnie wygląda ;)
"Żyjemy w czasach, kiedy modne jest mówić, że się czegoś nie przeczytało albo przynajmniej że się nie podobało. Bardzo łatwo jest krytykować, choć trzeba pamiętać o tym, że wydawnictwa promują każdą książkę jako arcydzieło i nagle okazuje się, że żyjemy w świecie arcydzieł, a to tak naprawdę tylko promocja" - Justyna Sobolewska.
Aleksandra Rybka "Pokaż mi swoją bibliotekę"
Ilość stron: 346
Wyd. Znak
Ocena: 5/6
Widziałam tę książkę w zapowiedziach i właśnie byłam ciekawa, czy jest tak ciekawa, na jaką wygląda. Zapisuję sobie ją i do mojego grafiku... Na którego realizację chyba życia mi nie starczy... Na dzień dzisiejszy tylko skromne 950 pozycji na liście do przeczytania. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa publikacja. 😊
OdpowiedzUsuńUrocza okładka! Ogólnie fajny pomysł!
OdpowiedzUsuńNie pokażę:), chronię jak mogę swoją prywatność. To moje książki, moja intymność wręcz. Trochę mnie bawi i ten wyścig szczurów: ja czytam, ja czytam, ja czytam.... ( to kto nie czyta?) zwłaszcza, że generalnie czytamy szmirowate książki, które tak naprawdę są o niczym. Nie. Nie neguję tego. Wychodzę z założenia, że każdy czyta to, co lubi. Czasami przeraża mnie tylko, że ci, co "promują" czytelnictwo tak naprawdę nie przeczytali prawie nic mądrego ( np. z dawnych lat ) kurczowo polecając to co dostaną za darmo od wydawnictwa. Cóż, takie czasy mamy. Z wiekiem jest we mnie coraz więcej wolności i luzu. I cóź. Kocham czytanie, kocham książki. I nic to nie zmieni.
OdpowiedzUsuńMoże przejrzę tę publikację, gdy znajdę ją w swojej osiedlowej bibliotece...
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł :-) Mega fajnie mi się ją czytało :-)
OdpowiedzUsuń