Oto książka,
która umiliła mi w ten weekend trzygodzinną podróż busem. Wilt to lekka komedyjka z erotycznym zacięciem, tylko bardzo Was
proszę, nie kojarzcie jej w żaden sposób z Greyem. Zamiast pornograficznych scen,
znajdziecie tu szalone małżeństwo, w którym mąż cierpi na fetysz plastiku, a żona jest
terapeutką do spraw łóżkowych. Pewnego dnia sprowadzają się oni w sąsiedztwo państwa Wilt, przez co zaczyna
się cała zabawa.
Henry Wilt,
zirytowany zachowaniem swojej żony obmyśla plan, jak tu się jej szybko i skutecznie
pozbyć. Niestety ten ciamajdowaty wykładowca w college'u, realizuje swe
zamiary jedynie połowicznie - pijany jak bela wrzuca do wykopu nadmuchiwaną lalkę, która odpowiednio nieucharakteryzowana, ma udawać Eve.
Co się dalej
wydarzy? Musicie przeczytać sami. Ja tylko nadmienię, że świetnie się z Tomem
bawiłam. Jeżeli wiecie jak pisze Christopher Moore, to jest to opowieść właśnie
w tym guście. Szalony pomysł, trochę brawury i sprawnie prowadzone pióro, to dla mnie pewna droga do sukcesu.
Wilt to przypadkowe
objawienie z biblioteki, które ma cztery tomy kontynuacji, więc szykuje się bardzo rozrywkowy miesiąc. Jeżeli i Was czekają długie wyprawy, zachęcam do
spotkania Henrym oraz jego żoną.
Satyryczna
opowieść, która wyśmiewa wszystko i wszystkich? – jestem na „tak”.
Tom Sharpe
„Wilt”
Ilość stron:
240
Wyd. Zysk i
S-ka
Ocena: 4,5/6
Nie czytałam ani Moore'a, ani Sharpe'a, więc nie wiem jak piszą autorzy, ale jeśli spotkam się z "Wiltem" kiedyś w bibliotece to chętnie wypożyczę.
OdpowiedzUsuńzachęcam. trzeba mieć do niego odpowiednie poczucie humoru, ale jeżeli z tym się zgracie, czeka Cię masa świetnej zabawy.
UsuńJedna z najdziwniejszych fabuł z jakimi się spotkałam ;) ale zapowiada się ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńCzuć uśmiech w Twojej recenzji. To wydawnictwo słynnie z wydawania dobrych książek więc może sie skuszę :-)
OdpowiedzUsuńangielski humor to coś, co zawsze rozkłada mnie na łopatki :))
UsuńZ chęcią skorzystam z zaproszenia do poznania Henry'ego i jego żony ;)
OdpowiedzUsuńLekka i zabawna - na pewno przeczytam, bo mam teraz ochotę na coś podobnego:) Już wyobrażając sobie losy tego małżeństwa nie mogłam powstrzymać uśmiechu:D
OdpowiedzUsuńdmuchana lala ubrana w ciuchy Eve, to gwiazda tej historii. lecę dziś do biblioteki po dalsze części.
UsuńChętne się skuszę na tę książkę ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam, stronię od lektur erotycznych, ale skoro mówisz, że jest zabawna i nie jest w stylu Greya, to... może się kiedyś skuszę :)
OdpowiedzUsuńto jest erotyzm tylko i wyłącznie w warstwie słownej, na dodatek przerobionej na zasadzie krzywego zwierciadła, więc bez obaw:) przyznaję się, że Greya nie czytałam, ale parę m-cy temu robił on furorę u mnie w pracy, temu ogólny zarys fabuły i jej sposób prezentacji znam. w porównaniu z Wiltem, są to dwie zupełnie różne rzeczy.
UsuńMoor'a znam i lubię, jest więc spora szansa, że Wilt też mi się spodoba. Nigdy o tej książce nie słyszałam, a szkoda.
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tej książce, ale postaram się zapamiętać tytuł :)
OdpowiedzUsuńpolecam, na mnie czeka już Alternatywa wg Wilta :)
UsuńOkładka nie zachęca, lecz to co o tej książce napisałaś jak najbardziej.
OdpowiedzUsuńHm, nie słyszałam o tej ksiące, ale pewnie u siebie w bibliotece znajdę. Rozejrzę się przy okazji za tą powieścią :)
OdpowiedzUsuńTo widzę, że zapowiada się następna wielotomowa lektura ;)
OdpowiedzUsuńcztery części to nie tak wiele, tym bardziej, że wszystkie mają mniej niż 300 stron. tydzień, dwa i będzie przerobione.
UsuńKoniecznie muszę przeczytać, uwielbiam wszelkie satyry :-)
OdpowiedzUsuń