Piszę te słowa na gorąco, z
dopiero co skończoną książka na kolanach. Nie wiem jak wiele znajduje się w
niej prawdy, nie zawracałam sobie głowy sprawdzaniem. Obstawiam, że skoro
autorka jest tłumaczką materiałów dla Muzeum Powstania Warszawskiego, to jednak
zna się na rzeczy, a stworzony przez nią Galop
’44 jest idealny również w tym obszarze – powiedziała osoba stroniąca od
wojennej literatury.
Zwiedzając Muzeum Powstania
dwaj bracia, Mikołaj i Wojtek, trafią za pomocą makiety kanału w sam środek
dramatycznych wydarzeń w okupowanej Warszawie. Poznają co znaczy walka na
śmierć i życie oraz czym jest prawdziwa przyjaźń. Mimo, że nie rozumieją w jaki
sposób się tam dostali, chcą pomóc, chociaż mają świadomość, że całe
przedsięwzięcie dobrze się nie skończy.
Chwaliłam Ahern za realizm
magiczny, a teraz wychwalam Kowaleczko-Szumowską za pomysł, za wykonanie i
szczytne zamiary! Wiem, że moja euforia może się wydawać podejrzana, ale
ludzie, wstałam dziś przed piątą rano, żeby Galop
doczytać…
I nawet, jeżeli sam początek
będzie się wam wydawał naciągany, bo kanały i przenoszenie się w czasie to nie
te klimaty, dajcie książce szansę. Skonstruowana tak aby przemówić do młodego
czytelnika, zawiera w sobie fakty, absolutnie dla każdego. Urzekło mnie współczesne
spojrzenie na tamtejsze wydarzenia, na ból, na śmierć i bezgraniczne
poświęcenie.
Daty szybko uciekają z głowy,
za to Mały i jego wierni kompanii, na zawsze pozostaną w mojej świadomości.
Warszawa w Powstaniu i Warszawa dziś - zdjęcia - polecam zerknąć!
Monika Kowaleczko-Szumowska
„Galop ‘44”
Ilość stron: 320
Wyd. Egmont
Ocena: 5,5/6
Premiera: 30.07.2014r.
Tak myślałam, że to będzie dobra książka.
OdpowiedzUsuńOd kiedy tylko usłyszałam o tej książce mam na nią ogromną ochotę. Uwielbiam książki o powstaniu warszawskim, a to takie inne spojrzenie na te wydarzenia.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
ja z kolei bardzo rzadko sięgam po tego typu historie. Kamienie na szaniec to w zasadzie jedyny tytuł, które mile mi się z tym kojarzy.
UsuńO 5 rano... To muszę ją czym prędzej upolować ;)
OdpowiedzUsuńWiedziałam! Kurczę, odkąd tylko zobaczyłam okładkę i przeczytałam opis, szykując ostatnie zapowiedzi na bloga, po prostu wiedziałam, że to będzie dobra książka. Strasznie się cieszę, że zwróciłaś na nią uwagę, na pewno skusi teraz wiele osób :)
OdpowiedzUsuńnie od razu mnie ona przekonała, ale ciesze się, że jednak ją zabrałam. znakomita powieść!
UsuńJuż niedługo zabieram się za czytanie jej. Niewyobrażalnie mnie ciągnęło do tej książki, dlatego cieszę się, że jest dobra.:)
OdpowiedzUsuńWow, aż tak dobrze? Nastawiałam się na fajną książkę, ale tylko fajną. Teraz jeszcze bardziej cieszę się, że mam ją na półce :)
OdpowiedzUsuńmi się strasznie podobała. długo zastawiałam się czy warto ją brać, ale lepiej decyzji nie mogłam podjąć.
UsuńBardzo interesująca książka. Może kiedyś.
OdpowiedzUsuńZaspokoiłaś moją ciekawość na temat tej książki, teraz ze spokojem będę mogła szukać jej w bibliotece, bo jak widzę - warto ;)
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się, że ta książka będzie aż TAK dobra. Ty też jesteś niczego sobie z czytaniem o 5 rano:))
OdpowiedzUsuńdo roboty chodzę na siódmą, więc różnica w standardowej pobudce tak naprawdę niewielka ;)
UsuńMimo rekomendacji nie jestem zainteresowany.
OdpowiedzUsuńAle mnie zaintrygowałaś tą książką! Tak o niej napisałaś, że chciałabym ją już czytać. Nie spodziewałam się, że można wymyślić taką fabułę - przeniesienie się do wydarzeń za pomocą makiety? Jestem tego ciekawa!
OdpowiedzUsuńWidziałam na wystawie w księgarni i chyba ją sobie zafunduję za jakiś czas :)
OdpowiedzUsuńpremiera książki jest dopiero za tydzień, więc nie wiem czy to akurat ją widziałaś na wystawie.
UsuńJa Galopu '44 w ogóle nie miałam w planach, ale jak ty mi piszesz, że wstałaś o piątej rano, żeby doczytać powieść, no to ja nie mam pytań i od razu mocniej się interesuję. :)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się ta książka... :)
OdpowiedzUsuńSkoro piszesz, że na ogół stronisz od wojennej literatury, a ta książka ci się spodobała, coś w tym musi być. :) Ja zazwyczaj unikam powieści rozgrywających się w tym okresie, nie moja epoka, wolę czasy dawne, średniowiecze i starożytność. Wiem, że dużo osób lubi tematykę powstańczą, ja do nich nie należę. Ale z twoich słów bije zachęcający entuzjazm :)
OdpowiedzUsuńw tym gatunku podobały mi się tylko Kamienie na szaniec i Wszystkie kolory życia, więc trzeba przyznać, że Galop ma szansę zrobić furorę :)
UsuńMuszę powiedzieć, że jak nie lubię twórczości rodzimych autorów, tak ta autorka ma duży talent :) Książka świetna!
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, że takie książki powstają. Muszę przeczytać!
OdpowiedzUsuńpowstają, ale stanowczo za rzadko. mam nadzieję, że pani Monika nie porzuci pisania i wkrótce zaskoczy nas kolejną świetną książką.
UsuńPewnie nawet nie zwróciłabym na tę książkę uwagi, ale po Twojej recenzji dam jej szansę.
OdpowiedzUsuńKupiłam ją parę dni temu i tylko czekam kiedy będę się mogła za nią zabrać.
OdpowiedzUsuńDla młodego czytelnika to rzeczywiście może być świetna książka;) Ja wolę opracowania historyczne na ten temat...
OdpowiedzUsuńW każdym razie fakt, że wstałaś tak wcześnie żeby dokończyć lekturę, o czymś świadczy;)