12:54

Grand - Janusz Leon Wiśniewski

„To, moim zdaniem, chora mrzonka Sartre’a, że w miłości nie chodzi o posiadanie. Gdy myślę o sobie, to nabieram przekonania, że jestem bardziej egoistyczna, gdy kocham, niż byłam kiedykolwiek, gdy nie kochałam. To wynika z najnormalniejszego ludzkiego strachu. Kiedy kocham, boję się jak cholera, bo czuję się wtedy bardziej bezbronna wobec cierpienia i jestem nadmiernie podatna na zranienie.”* 

Grand zwany z początku Kasino-Hotel, to ośrodek, który w historii Europy zarysował się niezwykle mocno. To tu Hitler wydał rozkaz pozwalający na mordowanie psychicznie chorych, tu Marlena Dietrich dawała wyraz swej niechęci do III Rzeszy, a inni kluczowi przywódcy układali swe plany. 

Janusz L. Wiśniewski połączył te wydarzenia w jedną, niezwykłą opowieść, będącą podróżą do hotelowych pokoi oraz skumulowanych w ich wnętrzu, ludzkich emocji. Przeszłość miesza się tu z teraźniejszością, a pytanie, co łączy z sobą kloszarda, odnoszącą sukcesy dziennikarkę oraz niemieckiego księdza, sprowadza się do pragnienia miłości i błędów, które kiedyś popełnili. 

Dawno temu, gdy czytałam Samotność w sieci, byłam pod ogromnym wrażeniem tego, jak mężczyzna potrafi oddać kobiecą psychikę. Dziś ten zachwyt nic się nie zmienił, przybrał jedynie nieco inną formę, bo widzę, jak przez tych kilkanaście lat, Wiśniewski stał się jeszcze wnikliwszym obserwatorem. 

Ogromne zaskoczenie sprezentował mi Grand. Jest on podróżą nie tylko do dawnego Trójmiasta, lecz również do powieści, jakie tylko Janusz potrafi tkać. Prawda łączy się tu z fikcją w bardzo przewrotny, nieoczywisty sposób. Trudy czasu wojny kontrastują z obecną rzeczywistością uwypuklając, jak mało się przez te lata zmieniło. 

Opowieść o pragnieniu bliskości, o odwadze dawania sobie prawa do szczęścia. Czytać koniecznie z ołówkiem w ręku. 

Janusz Leon Wiśniewski „Grand” 
Ilość stron: 320
Wyd. Wielka Litera 
Ocena: 5/6
* s.74

32 komentarze:

  1. "Czytać koniecznie z ołówkiem w ręku" - podoba mi się ta wskazówka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że w tekście padła wzmianka i nawiązanie do "Samotności w sieci", bo książka swego czasu zrobiła na mnie duże wrażenie:) Tę mam już u siebie i niebawem rozpocznę jej lekturę :) Mam nadzieję, że i mnie się spodoba, bo ostatniego spotkania z Wiśniewskim nie wspominam niestety dobrze... "Na fejsie z moim synem" strasznie mnie rozczarowało...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Samotności nic nie pobije, ale do Grandu też nie mam zastrzeżeń. Na fejsie powstawało chyba przy współpracy z czytelnikami, więc możliwe, że stąd ta dysproporcja i mieszane uczucia.

      Usuń
  3. O, jak Trójmiasto, to może i zerknę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. O kurcze! Nie słyszałam jeszcze o tej książce, a przecież cenię sobie twórczość Wiśniewskiego - chyba czas nadrobić zaległości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. książka ukazała się dwa, trzy miesiące temu, ale fakt, rzadko pojawia się na blogach. wg mnie niesłusznie!

      Usuń
  5. Często sięgam po ołówek czytając książkę :)
    O tej ksiażce nie słyszałam. Chciałabym przeczytać ją.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo polubiłam książki tego autora, a więc z pewnością i tę przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Skoro "Grand" Ci się podobał to polecam "Bikini", niesamowity klimat, historia, odzwierciedlenie wojennego tła. Coś wspaniałego. Zdecydowanie ciekawsze niż "Samotność w sieci", choć tu autor wykazał się wnikliwością i dobrą obserwacją. Recenzowanej przez Ciebie powieści nie znam, nie wiedziałam nawet, że taka powstała. Będę musiała to nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam Bikini w domu :)) słyszałam na jego temat masę pochlebnych opinii i nie mogłam się powstrzymać.

      Usuń
  8. Czytałam tylko "Samotność w sieci" tego autora i pamiętam, że książka bardzo mi się podobała ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Od czasu gdy przeczytałam "Ślady" Wiśniewskiego mam ochotę poznać szerzej jego twórczość.Polecam ci ten zbiór opowiadań, jest niesamowity.
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też w "Samotności" się zakochałam kilka dobrych lat temu i mam wielki sentyment do Wiśniewskiego. Czytałam ostatnio "Ślady", ale "Grand" również bardzo chciałabym poznać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ślady jeszcze przede mną, ale myślę, że w okolicach piątku, ew. następnego wtorku do nich zasiądę.

      Usuń
  11. Wiśniewskiego uwielbiam, a "Samotność " była swego czasu moją ulubioną książką, czytaną wielokrotnie. Po Twojej opinii widzę, że Grand ma szanse na ten sam los ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie przepadam za twórczością tego autora. Zraził mnie swoją ''Samotnością w sieci'', dlatego nie skuszę się na powyższą pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem teraz ciekawa tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeszcze nie czytałam żadnej książki tego pisarza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam. świetnie sobie radzi zarówno z powieścią, jak i z felietonami.

      Usuń
  15. Niedawno czytałam "Samotność w sieci" i książka średnio przypadła mi do gustu, a wręcz zdenerwował mnie wybór, jakiego dokonała bohaterka :) także pewnie upłynie jeszcze trochę czasu, nim sięgnę po kolejną książkę Wiśniewskiego.

    OdpowiedzUsuń
  16. Pomimo twojej dobrej oceny raczej jej nie przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Od jakiegoś czasu mam tą książkę w planach :) Tylko gdzieś mi z nią nie po drodze :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też tak mam ze stanowczo zbyt wieloma książkami...

      Usuń
  18. Ciekawie się zapowiada. Od jakiegoś czasu mam ochotę na coś Wiśniewskiego. Nie czytałam jeszcze żadnej książki jego autorstwa, a nie chcę się od razu porywać na "Samotność w sieci", więc sądzę, że "Grand" będzie odpowiednią pozycją.
    Pozdrawiam serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. "Samotność..." wielbię tak jak i Wiśniewskiego. Jest cudownym pisarzem, który idealnie oddaje wszelkie uczucia. A Ty bardzo zachęciłaś mnie do nowej powieści. Mam nadzieję, że ją upoluję gdzieś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. biorąc pod uwagę poczytność autora, biblioteki na pewnego się w Grand zaopatrzą.

      Usuń
  20. Dla mnie ten pisarz gra na emocjach. Oczywiście to jest też wspaniała umiejętność - owinąć sobie czytelniczki dokoła palca, dlatego zawsze cała zapłakana daje mu wysokie noty :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Pamiętam, że dawno temu miałam wypożyczoną z biblioteki książkę autora, ale już sam początek mnie nie wciągnął i jej nie przeczytała. Zastanowię się jeszcze, czy dać pisarzowi drugą szansę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. po latach każda książka smakuje inaczej, jedna nas rozczarowuje, a druga wręcz przeciwnie. trzymam kciuki aby Wiśniewski tym razem dał radę :)

      Usuń
  22. Nie znam jego pióra, ale mam wielką ochotę na tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Varia czyta , Blogger