Yhhhhh… - wzdycha
posępnie. Nie tak to miało wyglądać, absolutnie nie tak…
W zakładzie
jubilerskim miał miejsce napad, podczas którego ucierpiała życiowa partnerka inspektora
Verhoeven, Anne Forester. Kobieta zostaje pobita i okaleczona do tego stopnia,
że zdruzgotany tą sytuacją Verhoeven, za wszelką cenę chcę dopaść bandytów. Nie
stroniąc od metod na pograniczu prawa, wnika w szajkę serbskich złodziei, szukając
w ten sposób winnych. Sęk jednak w tym, że nie on jeden zaczyna z ludźmi
pogrywać.
Mówi, że
przestępca zawsze wraca w to samo miejsce, i tu ta teoria niestety się
sprawdza. Anne zapamiętując rysopis jednego z mężczyzn, wydaje na siebie wyrok,
a Verhoeven musi się mocno gimnastykować, aby być o krok przed mordercą.
Panie Lemaitre,
no jak to tak? Skąd właśnie taki, pomysł na fabułę? Czuję się zawiedziona, bo wypada
on strasznie banalne w porównaniu z kobietą w klatce, czy zanikami pamięci. Tak
bardzo czekałam na tę powieść, a w ogóle nie mogłam się w niej odnaleźć.
Walczyłam dwa dni, pełna nadziei, że chociaż końcówka nieco mnie ocuci, ale nic
z tego.
Może sama jestem
sobie winna, bo za dużo oczekiwałam. Autor raz poszedł innym torem, a ja
narzekam, prawie jakby świat nam się kończył. Może… Nie zmienia to jednak
faktu, że Alex i Ślubna suknia przyzwyczaiły mnie do zupełnie innych metod budowania
nastroju. Były zwroty akcji, była brutalności oraz napięcie bliskie thrillerowi,
a tu co? „Zwykły” kryminał z żądzą odwetu.
Fakt. Pierrowi
należy się pochwała za odstępstwo od schematu, tylko w momencie, gdy pomysł jest
tym, co w jego powieściach najlepsze, każda zmiana może się okazać strzałem
w kolano. Tutaj niestety tak było i mam wrażenie, że największą ofiarą tej
książki, jest właśnie jej autor.
Miernej jakości kryminał,
który po fantastycznej Alex, radzę
sobie odpuścić.
Pierre Lemaitre
„Ofiara”
Ilość stron: 352
Wyd. Muza
Ocena: 3/6
Ocena: 3/6
Szkoda, że "Ofiara" okazała się mierna, bo "Alex" i "Zakładnik" to całkiem niezłe książki. Ostatni tom trylogii chciałabym jednak przeczytać ze względu na Verhoevena.
OdpowiedzUsuńna mnie czeka jej pierwsze część - Zakładnik, ale póki co robię sobie od Lemaitre przerwę.
UsuńZapowiadała się nieźle :/
OdpowiedzUsuńNie czytałam ani "Ofiary", ani jak to oceniłaś fantastycznej "Alex". Może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńto polecam, bardzo serdecznie! Alex i Suknia to mistrzostwo świata.
UsuńTo ja podziękuję :)
OdpowiedzUsuńNiezbyt często sięgam po kryminały, zwłaszcza jeśli są średnie. Dlatego pominę tę książkę...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że książka Cię rozczarowała...
OdpowiedzUsuńPS. czekam na recenzję nowej Grocholi ;)
książka dobra, ale wolę gdy Grochola pisze dłuższe formy.
UsuńSzkoda, że się rozczarowałaś! Dla mnie fabuła brzmi ciekawie i poniekąd nowatorsko, być może przez to, że czytał bardzo mało kryminałów. :)
OdpowiedzUsuńOkładka jest tak zachęcająca, że aż mi żal, że wnętrze jest tak banalne.
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości autora. Po ten tytuł póki co nie sięgnę, ale poprzednie chętnie przeczytam właśnie z powodu dość dobrych ocen.
OdpowiedzUsuńwybaczam Pierrowi ten drobny wypadek i czekam na kolejny tytuł. wierzę, że jeszcze nie raz pozytywnie mnie zaskoczy.
Usuńwybaczam Pierrowi ten drobny wypadek i czekam na kolejne tytuły. wierzę, że jeszcze nie raz pozytywnie mnie zaskoczy.
UsuńA ja właśnie nie czytałam poprzednich kryminałów autora i zaczęłam od "Ofiary" i bardzo pozytywnie go wspominam.
OdpowiedzUsuńOh... Nie czytałam Alex, ale mam już Ofiarę ;o no nic zobaczymy jak to będzie:) pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńNa szczęście (bądź nie) wszystkie książki Lemaitre'a jeszcze przede mną. Może bez większych oczekiwań będzie mi łatwiej ;)
OdpowiedzUsuńszczęście :) chciałabym jeszcze raz przeżyć ten zachwyt związany z Alex i Suknią.
UsuńNie znam książek tego pisarza, ale tę powieść często widziałam i przyznam, że przyciągała mój wzrok. Szkoda, że taka słaba.
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam poznawać serię od "Ofiary" i też uważam że nie było wielkiego "wow". Muszę zapoznać się z "Alex" i "Ślubna sukienka" autora.
OdpowiedzUsuńw Ofierze nie ma "wow", nie wiem jak jest z Zakładnikiem, ale resztę serdecznie polecam!
UsuńKomentarz mi wcięło...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że "Ofiara" okazała się być taka słaba. Po niesamowitej "Ślubnej sukni" chciałam przeczytać wszystkie jego powieści. Ech, szkoda, że nie udało mu się znacznie lepszej fabuły stworzyć.