08:37

Zanim zasnę - S.J. Watson


"Pozostaje starać się o to, by odmęty szaleństwa nie zamieniły się w otchłań, która nas pochłonie…"

Jeśli chodzi o zdanie na temat tej książki, to pierwszym i w zasadzie jedynym słowem, jakie ciśnie mi się na usta jest "wow". "Wow" ze względu na pomysł, stopniowane napięcie i bohaterkę, której strach można poczuć na własnych plecach. 

Christine cierpi na amnezję. Nie tworzy nowych wspomnień, zapomniała większość tego, co się jej  w życiu przydarzyło. Bywają dni, gdy budzi się z pamięcią małej dziewczynki, a tym czasem w lustrze spogląda na nią twarz znacznie starszej kobiety. Codzienna rzeczywistość wygląda dla niej inaczej, bo w momencie, gdy zaśnie zapomina wszystko, co w danym dniu się wydarzyło. 

Jestem pod wrażeniem sposobu, w jaki autor ukazuje nam spustoszenie, tworzone przez amnezję. Dzięki jednemu, z pozoru tylko prostemu zabiegowi, nie ma się wrażenia, że człowiek zaklinował się w Dniu świstaka, a motywy choroby bezustannie się powtarzają. Widzimy wyraźnie dramat przeżywany przez Christine, za to czytelnik nie nudzi się zapętlonym schematem.

Na filmie krytycy ostro sobie używają, ale do książki nie mam się o co przyczepić. Przepadłam, przesiąkłam - to się nazywa prawdziwy thriller. 


S.J. Watson "Zanim zasnę"
Ilość stron: 408
Wyd. Sonia Draga
Ocena: 6/6
Gazeta Wyborcza 13-14/12/2014

31 komentarzy:

  1. Idzie na listę "do przeczytania" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. u mnie książka też nabierała mocy. w zasadzie od dnia premiery obiecywałam sobie, że się za nią wezmę i tak zleciały mi cztery lata ;)

      Usuń
  3. skoro taka recenzja to muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. bardzo się cieszę, bo sama nie lubię czytać rozwlekłych recenzji ;)

      Usuń
  5. Mam tę książkę w planach i widzę, że warto byłoby sięgnąć po nią jak najszybciej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Książki nie czytałam, a film był średni... Ale podobno książka lepsza od filmu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojej, to jest książka dla mnie. Lubię tego typu kreacje. Dzięki!
    (Absolutnie fantastyczne zdjęcie!)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję. efekt sprzątania sterty gazet i znalezienia zdania, które świetnie pasuje do klimatu książki.

      Usuń
  8. Książka bardzo mi się podobała, film niej, ale uważam, że i powieść, i film warte są uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  9. Widzę, że warto. ;-) Nie bez powodu daje się tak wysoką ocenę!. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Będę polować na tą książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak na razie udało mi się obejrzeć film "Zanim zasnę", jednak nie byłam nim zachwycona. Pomysł z chorobą oraz rozwiązanie "zagadki" bardzo mi się podobały. Jednak samo wykonanie pozostawiało wiele do życzenia. Co prawda na razie nie miała zamiaru czytać tej książki, ale Twoja recenzja mnie zainteresowała. Mam nadzieję, że niedługo gdzieś ją znajdę i uda mi się ją przeczytać :).
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie
    Książkowe Wyzwania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na mnie film grzecznie już czeka, ale czy do oglądam go do końca, to szczerze mówiąc nie wiem. jeżeli okaże się być faktycznie taki kiepski, wyłączę by nie psuć sobie zdania o opisanej historii.

      Usuń
  12. Mnie również książka bardzo się spodobała, film słabszy, ale przyjemnie się ogląda, gdy już trochę oddzieli się go od własnego wyobrażenia. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ohoho, skoro takie wow to muszę ją przeczytać, bo pomysł faktycznie wydaje się ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Widziałam film (nie znam książkowego pierwowzoru) i poza główną intrygą, to reszta jest bardzo przeciętna. Nie zachęcił mnie do sięgnięcia po swój pierwowzór, więc dobrze wiedzieć, że w rzeczywistości powieść jest dobra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. od jakiegoś czasu dobra obsada nie gwarantuje już, dobrego filmu - Kidman i Firth grający w przeciętniaku? kiedyś to było nie do pomyślenia.

      Usuń
  15. Czyli dopisuję do listy:) skoro książka robi aż takie wrażenie to muszę ją poznać:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Filmu jeszcze nie widziałam, ale zgadzam się co do książki - jest rewelacyjna!

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetna książka. Mam nadzieję, że ekranizacja jej dorówna :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pomysł dość wtórny, ale znakomicie czytało mi się tą książkę. Film faktycznie dość mizerny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziś już wszystko jest wtórne, bo chyba nie ma tematu, którego by nie opisano. dlatego nacisk zamiast na motyw, stawiam na sposób jego pokazania, a od tej książki nie idzie się oderwać.

      Usuń
  19. Tyle pozytywnych opinii, nie ma wyjścia, muszę przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  20. W takim razie rzeczywiście warto! ;) Ja się właśnie zabieram za Śnieg przykrywa śnieg...:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Potrafisz zachęcić, oj potrafisz :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Aż mnie dreszcz przeszedł przy czytaniu Twojej recenzji!

    OdpowiedzUsuń
  23. U mnie ta książka tyle już przeleżała na półce. Koniecznie muszę się za nią wreszcie wziąć, skoro tak zachęcasz:)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Varia czyta , Blogger