Często spotykam się z opinią, że
polscy literaci nie potrafią pisać, a w rodzimej literaturze trudno jest
znaleźć coś atrakcyjnego. Jeżeli mam być szczera, nie wiem gdzie autorzy
powyższych słów książek szukają, ale mój „problem” wygląda zgoła inaczej. Na
polskim rynku ukazuje się tak wiele inspirujących historii, że aż strach
pomyśleć ile z nich bezwiednie mi umyka.
Na pewno pozycją wartą uwagi są Złudzenia, nerwicy i sonaty Sylwii
Zientek. Przejmująca i do bólu szczera opowieść o niespełnionej kobiecie, która
wewnętrzną pustkę, stara się zapełnić kompulsywnie kupowanymi rzeczami. Na nic
się zdają prośby małżonka oraz blokowanie kart kredytowych. Długi wciąż rosną,
a wrogość i pogarda wobec samej siebie, prowadzą ją wprost na kozetkę u
psychoanalityka.
Przepadam za tego typu
historiami. Za możliwością wniknięcia w daną rodzinę, poznania jej sekretów
oraz momentów, które zaważyły na losie następnego pokolenia. Dość szybko
okazuje się, że problemy Andżeli nie są aż tak wyolbrzymione, jak można by
przypuszczać. Jest to raczej naturalna kolej rzeczy, wynikająca ze sposobu
wychowania i musztry panującej w domu.
Czuję się oczarowana stylem pani
Zientek. Jako miłośniczka wszystkiego co związane z psychologią, poznawałam tę
historię z wypiekami na twarzy, urzeczona analizą i mnogością opisanych
zdarzeń. Złudzenia… nie są książką
trudną w odbiorze, ale wymagają od nas czasu i skupienia. Na przekór tematyce w
niej poruszonej, wprawiają czytelnika w swoiste zawieszenie, w stan w którym
jesteśmy sami ze sobą, w którym chcemy rozumieć położenie Andżeli.
W sercu każdego z nas znajduje
się miejsce, którego nie da się niczym zapełnić. Pamiętajmy o tym i nie dajmy
się zwariować. Gorąco zachęcam do lektury. Ku pokrzepieniu i przestrodze.
Sylwia Zientek „Złudzenia,
nerwice i sonaty”
Ilość stron: 296
Wyd. Dobra Literatura
Ocena: 5,5/6
Cieszę się, że owa książka tak mocno cię oczarowała. Będę o niej pamiętać, gdyż tylko ogarnę swój stosik recenzencki.
OdpowiedzUsuńzachęcam. naprawdę bardzo, bardzo dobra książka.
UsuńMam wrażenie, że pani Zientek pisze o syndromie naszych czasów, tylko w skrajnej postaci. Ja, w przeciwieństwie do Ciebie, rzadko sięgam po polską literaturę i wciąż obiecuję sobie zmienić ten stan rzeczy.
OdpowiedzUsuńNa poprawę humoru wybieram się na zakupy. Autorka pisze, że ta z pozoru prosta rzecz może stać się uzależnieniem, dlatego ku przestrodze sięgnę po tę książkę. Zapraszam http://qltura.blogspot.com
OdpowiedzUsuńnaprawdę książka nie tyle warta przeczytania, ile, będziemy się wstydzić jak jej nie przeczytamy, to coś jakby nas kanar złapał za jazdę na gapkę:) serio
OdpowiedzUsuńdrogi Anonimie: szczera prawda, ujęta w błyskotliwym porównaniu :)
UsuńLubie polską literaturę, a ta wydaje się dodatkowo aktualna, wypadałoby po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś, lecz na razie nie będę jej szukać.
OdpowiedzUsuńJa osobiście bardzo lubię czytać książki polskich autorów, a po tę pozycję chętnie sięgnę w wolnym czasie :)
OdpowiedzUsuńdla mnie polska literatura to obecnie główny nurt w czytaniu. uwielbiam, a przerabiana teraz Dziunia to istne mistrzostwo!
UsuńZachęciłas mnie do książki, zwłaszcza tym, że jest w niej sporo psychologii :)
OdpowiedzUsuńWidze, ze pozycja bardziej dla kobietek, lubie takie od czasu do czasu :)
OdpowiedzUsuńnie ograniczałabym grupy odbiorców tylko do kobiet.problem niekontrolowanych zakupów coraz częściej dotyczy też mężczyzn, a przekazywanie w książce prawdy, są rzeczą uniwersalną.
UsuńJa bardzo lubię sięgać po literaturę polską, ponieważ wielu polskich autorów naprawdę świetnie pisze. "Złudzenia, nerwice i sonaty" to z pewnością cudowna lektura.
OdpowiedzUsuńCzytałam i zgadzam się z Twoją recenzją :) Bardzo ładnie opisałaś tę książkę.
OdpowiedzUsuńdziękuję :) już nie mogę się doczekać, jaka będzie kolejna odsłona "serii z różą".
UsuńJa nie bronię się przed polską literaturą, ale akurat tę pozycję sobie odpuszczę. Ciekawa okładka to trochę za mało żebym zabrała się za jakąś książkę:)
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej lubię sięgać po lektury polskich pisarzy. Tę ksiazkę jak tylko będę miała okazje, także przeczytam:)
OdpowiedzUsuńzachęcam. nasi naprawdę dobrze piszą, a już kobiety są w tym mistrzyniami.
UsuńŚwietna recenzja :)
OdpowiedzUsuń