Florystką byłam zachwycona.
Wypowiadałam się o Bondzie w samych superlatywach, jednak po Pochłaniaczu mój
entuzjazm przygasł. Nie żeby książka była aż taka marna, ale spodziewałam
się po niej zupełnie czegoś innego.
Sasza Załuska wraca do Polski, aby rozpocząć spokojną pracę w banku.
Dość ma mieszania się policyjne sprawy, chce zapewnić córce bezpieczeństwo i
rozpocząć nowy rozdział swojego życia. Jej plany krzyżuje jednak zlecenie od
właściciela popularnego klubu - mężczyzna zamawia profil osoby, która go prześladuje
i wysyła listy z pogróżkami. Skuszona znaczną sumą pieniędzy, profilerka bierze
się więc pracy i odnawia dawne kontakty z policjantami.
Załuska w Anglii zatrudniona była w prestiżowym Instytucie Psychologii
Śledczej, jednak krajowe służby traktują jej zdolności, niczym niezrozumiałe
voodoo. Cóż z tego, że może ustalić cechy osoby, która dokonała zbrodni - podać
jej wiek, płeć, nawet preferencje seksualne - skoro w prowadzonym dochodzeniu
pełni rolę maskotki i musi walczy o każdą minutę należnej uwagi.
Mając za trzon historię Załuskiej, liczyłam, że Bonda stanie na
wysokości zadania i opowie o życiu kryminologa z osobistej i pełnej niespodzianek strony.
Że będę mogła uczestniczyć w rozwiązywaniu zagadki, krok po kroku budować
rysopis poszukiwanego człowieka. Oczywiście jest to umiejscowione w książce,
ale nie w takim stopniu, jakbym tego chciała. Na pierwszy plan wysuwa się
mafia, jej konszachty z policjantami, a Sasza i jej życie stają się tylko
dodatkiem.
Pochłaniacz to kryminał o typowo śledczym
wymiarze - akcja skupiona jest na dochodzeniu i nie rozmienia się na drobne. Na
mój gust za dużo tu sprawy, a za mało ludzi. Źle nie było, jednak nie tego oczekiwałam.
Ilość stron: 672
Wyd. Muza
Ocena: 3/6
Jestem kilka dni po przeczytaniu "Pochłaniacza" i jest to moje pierwsze spotkanie z tą autorką, tak bardzo zachwalaną, co do książki to nie byłam zachwycona, mam podobne zdanie jak ty za dużo spraw ale i ludzi - mieszanina nazwisk, zdarzeń - trochę miszmasz wstrząśnięty i zmieszany - samo śledztwo niezłe. 4/10 - jak dla mnie.
OdpowiedzUsuńto prawda bohaterów jest masa, ale każdemu poświęca się niewiele uwagi. najwięcej dowiadujemy się o braciach - z racji początku, natomiast Sasza, traktowana jest wg mnie po macoszemu.
UsuńChyba zasugeruję się pierwszym zdaniem recenzji i zacznę od "Florystki" :)
OdpowiedzUsuńzacznij od Dziewiątej runy, Florystka jest trzecią książką z cyklu o Meyerze ;)
UsuńTwoje zdjęcia są po prostu cudowne:) Pochłaniacza mam w planach, takich dalszych:)
OdpowiedzUsuńMam ją na swojej półce od jakiegoś czasu, ale teraz trochę boję się ją czytać, skoro Twoja ocena jest taka niska...
OdpowiedzUsuńmoże po Florystce miałam zbyt wygórowane oczekiwania, ale nie pojmuję szału wokół Pochłaniacza. przeciętna książka.
UsuńCzytałam, książka mi się podobała, gdyby nie ostatnie 50 stron, bo już trochę namieszane tam było. Ale ogólnie miło ją wspominam i mam chęć na drugą część :)
OdpowiedzUsuńNie byłam przekonana i widzę, że intuicja mnie nie zawidła
OdpowiedzUsuńKusi mnie twórczość Bondy. Jestem ciekawa jak mi się spodoba:)
OdpowiedzUsuńna mnie czeka Okularnik i z czystej ciekawości po niego sięgnę. jest obszerniejszy to może Sasza znajdzie w nim należne jej miejsce.
UsuńNiestety ja swoją przygodę z Bondą właśnie od "Pochłaniacza" zaczęłam. Spodziewając się kryminału, który trzyma w napięciu, byłam mocno rozczarowana. W mojej opinii za dużo tu wszystkiego - wątków, postaci, powiązań, szczegółów... A gdzieś w tym wszystkim gubi się sam cel.
OdpowiedzUsuńz przyzwyczajenia, gdy książka jest gruba robię notatki, więc bohaterach jakoś się orientowałam, też jednak uważam że nastąpił przerost formy nad treścią.
UsuńSzkoda, że książka nie jest tak dobra, jak się na to zapowiadało... Bonda kusi mnie od dłuższego czasu, ta książka czeka na przeczytanie i zobaczymy jak to z nią będzie ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Bondy, ale nie jest moim priorytetem. :)
OdpowiedzUsuńw czasie urlop miałam się brać za Okularnika, ale trafiła do mnie nowa Läckberg, więc Bonda jeszcze sobie poczeka.
UsuńWłaśnie czekam w kolejce na książkę Bondy w bibliotece i już nie mogę się doczekać ;)
OdpowiedzUsuńPrzede mną jeszcze lektura "Pochłaniacza" jestem ciekawa jak ją odbiorę.
OdpowiedzUsuńksiążka wyraźnie dzieli ludzi na dwa obozy, daj znać do którego trafisz.
UsuńPrzymierzam się właśnie do twórczości Bondy i chyba zacznę od wspomnianej przez Ciebie "Florystki". :)
OdpowiedzUsuńMi się bardzo podobało, recenzję właśnie przygotowuję :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
mnóstwo osób ją zachwala, więc jak zwykle trafiłam do mniejszości ;P
UsuńSłyszałam o "królowej polskiego kryminału", ale że nie przepadam za tym gatunkiem, nie przeczytałam nic autorstwa pani Bondy. I chyba dobrze, że tego nie zrobiłam ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
coffeethebook.blogspot.com
ja znowu kryminały uwielbiam, ale te w północnym klimacie i z mocno rozbudowanym wątkiem obyczajowym.
UsuńJa jakoś nie przepadam za twórczością Bondy...
OdpowiedzUsuńDotychczas czytałam same zachwyty nad książką, ale widzę, że to chyba odpowiedni PR :). Czeka na półce, bo nie chciałam zacząc, żeby szybko się nie skończyła, ale chyba własnie przyszła pora żeby się przekonać jaka jest,
OdpowiedzUsuńciężko jest coś skrytykować, gdy wszyscy zachwalają, u mnie jednak zawiedzione nadzieje nie mają litości ;)
UsuńA mi się bardzo podobała i na plus zaliczam wielowątkowość i złożoność postaci. Zmusza do myślenia, a nie bezmyślnego przebrnięcia, jak się dzieje w przypadku wielu kryminałów na naszym rynku wydawniczym. A wszystkim którzy nie czytali i zastanawiają się czy zacząć mówię: tak :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wszystkie książki Bondy. Podobały mi się aż do "Pochłaniacza". "Pochłaniacz" mnie nie zachwycił i nie powalił. Za dużo autorka kombinuje, a z racji zawodu wiem jak to w rzeczywistości wygląda. "Okularnika" przekombinowała totalnie. Nie podobał mi się, żałuję wydanych pieniędzy i kolejnych części nie kupię.
OdpowiedzUsuńmi Okularnik bardziej przypadł do gustu, ale do powszechnej euforii nadal mam daleko.
UsuńKsiążka ta leży na mojej półce już jakiś czas ale jakoś nie po drodze mi do jej przeczytania ;) pozdrawiam i obserwuję :)
OdpowiedzUsuń