14:00

Sweetland - Michael Crummey


Sweetland - mała, zdawałoby się sielankowa wyspa u wybrzeży Kanady. Odcięta od świata i zamieszkiwana przez grono, wyjątkowo osobliwych ludzi.

Właśnie rozpoczęła się akcja wysiedlania Chance Cove, ale dopiero, gdy wszyscy mieszkańcy się spakują, otrzymają za przenosiny należne odszkodowanie. Problemem w tym momencie staje się Moses Sweetland, który nie chce się przeprowadzać i za żadne pieniądze zdania nie zmieni. W jego domu co rusz, pojawiają się listy z pogróżkami, ale mężczyznę na tej ziemi trzyma zdecydowanie coś więcej, niż dom i pole uprawne.

Michael Crummey zaskoczył mnie pomysłem, by akcja książki rozgrywała się współcześnie. Szykowałam się na opowieść z przełomu XIX/XX wieku, a trafiłam na komórki i sprawnie działający Internet - w żaden sposób to jednak nie razi, a nawet uwydatnia przepaść, pomiędzy lądem i specyfiką życia na wyspie. Co więcej, pokazuje, że Moses mimo wieku pozostaje sprawny oraz, że podejmowane przez niego decyzje są w pełni świadome.

Wiatr od morza lubi płynąć pod prąd i raczyć nas książkami skupionymi na bohaterze. Za nic mają modę czy szablonowe schematy, powiedziałabym raczej, że ich tytuły są dziwne i zmierzają w kierunku wielowarstwowych - pod głównymi wątkami kryją się niespokojne, wymagające myślenia treści, i wiecie co? Właśnie przez to mam do nich tak ogromny szacunek.

Nie wiem, jak przy Sweetlandzie wypada Dostatek, ale w tym przypadku Michael Crummey mnie do siebie przekonał. Urzekająca, niespieszna, wypełniona tajemnicami ludzkiego życiorysu opowieść.


Michael Crummey "Sweetland"
Ilość strom: 389
Wyd. Wiatr od Morza
Ocena: 5/6

22 komentarze:

  1. Hmmm nie znam tego autora i póki co to się chyba nie zmieni, bo mam dużo do czytania.

    Bookeaterreality

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie też książki się piętrzą, ale tego dobra nigdy dość ;)

      Usuń
  2. Klimatyczna powieść. Twoje zdjęcie też. Mam nadzieję, że będzie mi ją dane szybko poznać :)
    Moje-ukochane-czytadelka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, a do książki zachęcam - wszystko co wydaje Wiatr od morza warte jest uwagi.

      Usuń
  3. Czytałam "Dostatek" - GENIALNA powieść!!!! Gorąco Ci polecam :) Ja kupuję jak leci wszystkie powieści wydawane przez Wiatr od Morza, a "Sweetland" czeka już w mojej biblioteczce na swój czas...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie też to czeka, tzn muszę dokupić Dostatek i Dotyk i będzie na półce pełna ich oferta :D

      Usuń
  4. Ja znam tego autora z "Dostatku", którym mnie naprawdę oczarował ;) Jego kolejne książki mam w planach :)
    Świetne zdjęcie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam tą pozycję zapisaną na liście lektur, które koniecznie muszę przeczytać. Przepieknie skomponowane zdjęcie, bardzo klimatyczne :>

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa recenzja, poszukam tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Powiem szczerze, że gdybym natrafiła na tą książkę w księgarni to przeszłabym koło niej obojętnie :) Twoja recenzja mnie do niej przekonała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie pierwsze co przykuło to właśnie okładka - jest tak piękna, że zawiesiłabym ją na ścianie ;)

      Usuń
  8. "Dostatek" jest przecudowny, przeczytaj jak najszybciej :) Zresztą wydawnictwo ma nosa do takich wyjątkowych książek, bo wydany przez nich "Dotyk" też jest fantastyczny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to właśnie jedyne ich książki, których nie znam - szły do mnie paczką, ale jakiś złośliwiec po drodze je zakosił. będę musiała w końcu te braki uzupełnić.

      Usuń
  9. Nie słyszałam wcześniej o tym wydawnictwie, ale bardzo mnie nim zainteresowałaś. Okładka tej książki jest niesamowita - już kiedyś ją gdzieś widziałam i od razu szybciej zabiło mi serce niesione skandynawskimi skojarzeniami. Szkoda, że tak oszczędnie opisałaś fabułę książki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też żyłam przeświadczeniem, że będzie to opowieść o Skandynawii, ale choć to Nowa Fundlandia to atmosferą i klimatem nic nie rozczarowuje.

      Usuń
  10. Nie słyszalam o tej ksiażce, może kiedyś skuszę się na nią.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bajecznie się zapowiada, chociaż sama historia wydaje się być smutna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. książki o samotności i przeszłości chyba nigdy nie są wesołe. ale otwarte zakończenie daje możliwość własnej interpretacji finału.

      Usuń
  12. Jestem pod wrażeniem. Bardzo dobry artykuł.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Varia czyta , Blogger