Kryminał niekonwencjonalny, to chyba najwłaściwsze określenie dla książki Olgi Tokarczuk. Okładka jak z horroru, wewnątrz obyczaj, astrologia i przysłowia piekielne. Misz-masz spory, za to w całości prezentuje się on fenomenalnie!
Rusza śledztwo w sprawie tajemniczej śmierci sąsiada. Ślady mówią o zadławieniu się kością, jednak Janina Duszejko wie, że to zemsta zwierząt, za popełnione na nich zbrodnie. Policja zostaje głucha na argumenty i traktuje ją jak wariatkę; ignoruje listy, ośmiesza w zeznaniach. Jednak miesiąc później śmierć ponownie nawiedza miasteczko, zabierając ze sobą komendanta.
Szkoda, że nie poznałam Prowadź swój pług… przed spotkaniem z Tokarczuk. Ciekawi mnie na ile opisana w książce astrologia ma ścisłe podłoże, a na ile jest to wyobraźnia autorki. Główna bohaterka analizuje układy gwiazd i stawia na ich podstawie horoskopy. Wnioski, które wyciąga idealnie odnoszą się do popełnionych zbrodni i zżera mnie ciekawość, czy da się tak naprawdę, czy tylko na potrzeby książki.
Jeżeli faktycznie efemerydy planet mają takie znaczenie, trzeba się będzie nimi zająć, ale póki co gorąco zachęcam was wszystkich do lektury.
Trzeba mieć oczy i uszy otwarte, kojarzyć opisywane w powieści fakty. Widzieć podobieństwo tam, gdzie inni widzą przeciwności. Wszak "wyobraźnia jest ważniejsza niż wiedza", a Janina wcale nie jest tak szalona, jak mogłoby się wydawać.
Przewrotna, oryginalna i diabelnie dobra powieść - wysyp cytatów, jak zwykle na Facebooku!
Olga Tokarczuk "Prowadź swój pług przez kości umarłych"
Ilość stron: 320
Wyd. Literackie
Ocena: 5,5/6
Tokarczuk czytałam do tej pory jedynie ,,Szafę" , muszę sięgnąć po pozostałe jej dzieła koniecznie!
OdpowiedzUsuńja mam za sobą Ostatnie Historie - świetne - i Dom dzienny, dom nocny - nie przekonał mnie. w długiej kolejce czekają Księgi Jakubowe.
UsuńJestem jej ciekawa, bo leży już u mnie od ponad pół roku i trochę nie przekonuje. Ale teraz może się coś we mnie na nią otworzy :)
OdpowiedzUsuńmnie przekonała, jak tylko zobaczyłam jej okładkę i schowane w środku ilustracje.
UsuńKsiążki raczej nie przeczytam, bo jakoś nie do końca przemawia do mnie styl Tokarczuk. Za to chciałam napisać, że robisz zachwycające zdjęcia, są bardzo gustowne i nowoczesne:)
OdpowiedzUsuńdziękuję, choć z tą nowoczesnością to za dużo powiedziane ;)
UsuńCudne są, uwielbiam je oglądać.
UsuńNie czytałam ani jednej książki Olgi Tokarczuk, ale skądś kojarzę nazwisko. Pewnie jest bardzo popularna, a ja jak zwykle w tyle xD
OdpowiedzUsuńGaleria Książek
od kiedy dostała Nike, a teraz ma szansę na drugą, to nawet bardzo ;)
UsuńCzytałam, czytałam!! Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńCzytałam, ale szału na mnie nie zrobiła. Co nie oznacza, że się nie podobała. :-) Najbardziej zaskoczył mnie koniec powieści.
OdpowiedzUsuńmnie znowu urzekł misz-masz i główna bohaterka - a pomysł na narzędzie zbrodni - mistrzostwo świata :D
UsuńZnalazłam w bibliotece, wieczorem będę czytać.
OdpowiedzUsuń