Powieść, która z jednej strony fascynuje i wciąga, a drugiej sprawia, że ogarnia nas wrażenie, że ta historia, gdzieś już kiedyś była...
Młodziutka Nadia zachodzi w ciążę z synem pastora. Chłopak nie chce tego dziecka, więc pomaga jej pozbyć się problemu, przez co oboje tracą do siebie zaufanie. Wszystko zbiega się z momentem wyjazdu na studia. Ucieczka, która miała przynieść rozwiązanie, niczego w gruncie rzeczy nie zmienia, a przeszłość jeszcze przez lata, będzie deptać im po piętach.
W małym miasteczku nic się nie ukryje. Ludzie widzą i słyszą różne rzeczy, a czego nie są pewni i tak sobie dopowiedzą. Czy matka, która popełnia samobójstwo naznaczyła drogę swojej córki? Czy córka, która nie otrzymała słów wyjaśnienia, zdoła uwolnić się od błędów swojej matki?
Brit Bennett stworzyła książkę o matkach, które dokonały innego wyboru. Bez ocen i krytyki, zobrazowała ich trudne relacje oraz dziewczynę, która bezustannie zadaje sobie pytanie "co by było gdyby?".
Ciekawie skonstruowana, opisująca to, co wewnętrznie dzieje się w człowieku - w tym również w mężczyźnie(!). Przyjaźń kontra miłość, samotność, a opozycji nienawiść. Nie jestem w stanie jednoznacznie ocenić tej książki, ale mimo wszystko mi się podobała.
Za możliwość lektury dziękuję Wydawnictwu
Brit Bennett "Matki"
Ilość stron: 352
Wyd. Albatros
Ocena: 4,5/6
Mam w planach ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie tą historią, więc na pewno rozejrzę się za "Matkami".
OdpowiedzUsuńRzeczywiście jest w niej coś intrygującego. Tytuł do zapamiętania :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się super!
OdpowiedzUsuńLubię takie historie, jest spora szansa, że mi się spodoba.
OdpowiedzUsuń