Opatrzność zabrała mu statek, dając w zamian syrenę. Tylko jak za jej
sprawą ma spłacić wspólników, odzyskać majątek i jeszcze mieć za co żyć?
Pan Hancock inwestuje pieniądze w statek, który wypływa po cenne towary. Niestety jego kapitan sprzedaje go wraz z ładunkiem, aby za jego wartość nabyć dziwactwo budzące grozę. Osobliwym znaleziskiem jest syrena, a właściwie wysuszone ciało małego potwora.
Chcąc odzyskać chociażby część, przeznaczonych na to pieniędzy, pan Hancock postanawia wystawiać osobliwe stworzenie na widok publiczny. Tak zwraca na siebie uwagę właścicielki okolicznego domu uciech, która na jego nieszczęście (bądź szczęście) chce ubić z nim interes. Tak poznaje jedną z kurtyzan i zaczynają się jego prawdziwe przygody.
Imogen Gowar stworzyła książkę o niezwykłej atmosferze. XVIII wieczny świat, baśniowa otoczka i profesja, która od zawsze wywoływała u ludzi kłopotliwe zarumienienie. Idealnie komponuje się to z charakterami głównych bohaterów: niewinnym zachowaniem pana Hancocka oraz bezpruderyjnością kurtyzany. Do tego dochodzi zagadka morskiego stworzenia, piękny język i jakaś tęsknota za tym, jak żyło się dawnej.
I choć przeczy to, mojej lubiącej tempo logice, to poniższa książka jest jedną z lepszych, jakie ostatnio czytałam. Akcja jest tu powolna, opisów od groma, przełomowy moment właściwie nie istnieje, a cały tydzień tylko czekałam by znów usiąść do lektury.
Syrena i pani Hancock to debiut Imogen, ale już czuć, że jest niezwykle utalentowana autorka. Przeczytajcie koniecznie. Forma jest rewelacyjna!
Za możliwość lektury dziękuję Wydawnictwu
Pan Hancock inwestuje pieniądze w statek, który wypływa po cenne towary. Niestety jego kapitan sprzedaje go wraz z ładunkiem, aby za jego wartość nabyć dziwactwo budzące grozę. Osobliwym znaleziskiem jest syrena, a właściwie wysuszone ciało małego potwora.
Chcąc odzyskać chociażby część, przeznaczonych na to pieniędzy, pan Hancock postanawia wystawiać osobliwe stworzenie na widok publiczny. Tak zwraca na siebie uwagę właścicielki okolicznego domu uciech, która na jego nieszczęście (bądź szczęście) chce ubić z nim interes. Tak poznaje jedną z kurtyzan i zaczynają się jego prawdziwe przygody.
Imogen Gowar stworzyła książkę o niezwykłej atmosferze. XVIII wieczny świat, baśniowa otoczka i profesja, która od zawsze wywoływała u ludzi kłopotliwe zarumienienie. Idealnie komponuje się to z charakterami głównych bohaterów: niewinnym zachowaniem pana Hancocka oraz bezpruderyjnością kurtyzany. Do tego dochodzi zagadka morskiego stworzenia, piękny język i jakaś tęsknota za tym, jak żyło się dawnej.
I choć przeczy to, mojej lubiącej tempo logice, to poniższa książka jest jedną z lepszych, jakie ostatnio czytałam. Akcja jest tu powolna, opisów od groma, przełomowy moment właściwie nie istnieje, a cały tydzień tylko czekałam by znów usiąść do lektury.
Syrena i pani Hancock to debiut Imogen, ale już czuć, że jest niezwykle utalentowana autorka. Przeczytajcie koniecznie. Forma jest rewelacyjna!
Za możliwość lektury dziękuję Wydawnictwu
Ilość stron: 510
Wyd. Albatros
Ocena: 5,5/6
Trafiasz w moje czytelnicze gusta, pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńŚwietnie się zapowiada. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńPiękna okładka a i historia zapowiada się bardzo dobrze. Też wolę szybką akcję, ale skoro ta ujmuje klimatem to musze przeczytać.
OdpowiedzUsuńBoskie zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuń