Rok w Poziomce zaintrygował mnie od chwili, gdy po raz pierwszy o nim usłyszałam. Nigdy wcześniej nie miałam styczności z twórczością pani Michalak, ale ta książka przyciągała mnie jak magnes. Cóż mogę dodać. W tym przypadku moja intuicja spisała się na piątkę.
Własny dom to największe marzenie Ewy. Poświęcenie mnóstwa czasu oraz energii na znalezienie tego idealnego, w końcu przyniosło upragniony efekt. Niestety w kluczowym momencie transakcji bank odmówił jej kredytu. W tym przypadku brak zaliczki oznacza utratę domku, jednak Ewa nie ma zamiaru się poddawać. Szukając ratunku wśród przyjaciół, otrzymuje nietypową propozycję. Andrzej obiecuje jej pieniądze w zamian za znalezienie i wypromowanie literackiego bestsellera. Czas przeznaczony na to zadanie to bagatela trzy miesiące, ale kiedy pragnie się czegoś wystarczająco mocno, nie ma rzeczy niemożliwych.
Ktoś mógłby nazwać to banalną historią o oklepanej tematyce, ale dla mnie jest ona czymś znacznie większym. Wszystko jest tu domknięte na ostatni guzik. Zaczynając od energicznej, a nieraz i komicznej w swym zachowaniu głównej bohaterki, idąc dalej poprzez opis realiów pracy wydawnictwa i kończąc na wiejskim życiu. Początkowo obawiałam się, że będzie to kolejna książka o tym, jak ktoś wyjeżdża na wieś, zakłada pensjonat tudzież inną oazę spokoju i rozpoczyna swe sielskie życie. Całe szczęście - nic z tych rzeczy. Zakończenie jest co prawda dość bajkowe i jak na mój gust zbyt idealne, ale prócz tego drobnego mankamentu, Poziomce nie mam nic do zarzucenia.
Po tej lekturze śmiało mogę powiedzieć, że jestem pod wrażaniem literackiego warsztatu pani Kasi. Książka czyta się właściwie sama, a wpleciony w nią humor oraz drobne dygresje, stają się idealnym lekiem na jesienną chandrę. Nie bez znaczenia jest też dystans autorki do samej siebie. Wprowadzenie do fabuły Tej Michalak, sprawia że odbiorca zaczyna pałać do niej wielką sympatią, a jak wiadomo autorom których lubimy, wybacza się drobne niedociągnięcia.
Katarzyna Michalak „Rok w poziomce”
Ilość stron: 262
Wyd. Wydawnictwo Literackie
Kraków 2010
Ocena: 5/6
"Nie bez znaczenia jest też dystans autorki do samej siebie"
OdpowiedzUsuńKochana! Pięknie czytasz między wierszami :):):):)
Cieszę się gdy czytam pozytywne opinie o naszych rodzimych pisarzach :-)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o niej, i nie ukrywam że jestem ciekawa tej książki ;)
OdpowiedzUsuńWprawdzie nie znam jeszcze twórczości Kasi Michalak, ale zakupiłam już jej jedną książkę i już na dniach będę miała okazje przekonać się jakim stylem operuje.
OdpowiedzUsuńczytałam , posiadam , polecam :-)
OdpowiedzUsuńCiekawe, z chęcią bym przeczytała w wolnym czasie.
OdpowiedzUsuńsłyszałam o niej sporo dobrego, wciąż zastanawiałam się, czy by mi się spodobała, muszę to w końcu sprawdzić, bo inaczej przeciez się nie dowiem
OdpowiedzUsuń>> sabinka.t1: dziękuję ;)
OdpowiedzUsuń>> http://pisanyinaczej.blogspot.com/: ja uwielbiam naszych rodzimych pisarzy :)
>> cyrysia: mam nadzieję, że polubisz ją tak samo jak ja.
>> Dominika Anna: obecnie Biedronka ma Poziomkę za 10,90 więc jest okazja się w nią zaopatrzyć.
Po Twojej recenzji mam ogromną ochotę na przeczytanie tej książki. Klimat okładki.. :) Klimat książki. :) Aczkolwiek wątpię że teraz ją przeczytam, bo mam ostatnio trudności z czytaniem książek przez opiekunów, ueach ;<
OdpowiedzUsuńJa może nie jestem wielką fanką takich powieści -ale myślę, że kiedyś chętnie ją przeczytam. Sama spędziłabym z przyjemnością "Rok w Poziomce"... ;)
OdpowiedzUsuńJestem strasznie ciekawa książek tej autorki. Czuję, że przypadną mi do gustu, Mam nadzieję, że gdzieś złapię tę książkę.
OdpowiedzUsuńMogłabym się podpisać pod tymi wrażeniami. "Poziomka"w Biedronkach wykupiona.
OdpowiedzUsuńNie do końca jestem przekonana do samej fabuły, ale ciekawi mnie ta autorka i to, jak pisze. Może niebawem się kuszę :)
OdpowiedzUsuńW jednej z recenzji przeczytałam, że wplecenie do fabuły osoby pani Michalak jest zabiegiem bardzo niefajnym, mającym na celu wypromowanie się. Ty napisałaś, że to dodaje autorce dystansu do swojej twórczości. Intrygujące jak ludzie różnie odbierają tę samą książkę :D Na pewno "Rok w poziomce" niedługo przeczytam :)
OdpowiedzUsuńKsiążka ciągle przede mną, a szkoda bo po recenzjach widzę, że jest świetnie napisana :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam tę książkę i przy okazji wyrobię sobie zdanie o autorce. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo i kolejne serce podbite? To była moja pierwsza książka tej autorki, którą przeczytałam i zapewniam, że nie ostatnia ;)
OdpowiedzUsuń>> Dosiak: szczerze mówiąc nie wiem jaki byłby sens promowania się we własnej książce. przecież i tak trzeba najpierw ją kupić, by o tym przeczytać ;)
OdpowiedzUsuń>> Bujaczek: podbite i to jeszcze jak. kolejne 3 powieści pani Kasi już na mnie czekają :)
Książka piękna :) Czasem mam ochotę wejść w książkę i realnie przeżywać to co bohaterowie. Tu cudna atmosfera, spełniające się marzenia - cudni przyjaciele i piękne zbiegi okoliczności. To by mi się przydało w życiu. Polecam Serdecznie - książka dodaje otuchy i humoru :)
OdpowiedzUsuń