Queen to zespół wobec,
którego ciężko być obojętnym. Nie ważne czy słuchamy rocka czy też nie, każdy
kojarzy przynajmniej kilka ich utworów oraz postać Freddiego. Dlaczego tak
jest? Bo to zespół wszechstronny, łączący niezliczoną ilość stylów muzycznych i
wywołujący u słuchacza ciarki na plecach.
Mark Blake po mistrzowsku
oddaje losy tej legendarnej grupy. Podróż przez wszystkie szczeble kariery,
okraszona jest niezliczoną ilością cytatów oraz perfekcyjnie odwzorowaną
chronologią. Dowiadujemy się wszystkiego, co chcemy wiedzieć, a nawet więcej, jeśli
nasze zamiłowanie do Queen jest choć trochę większe, niż wyłączne słuchanie piosenek. Przechodzimy przez wszystkie etapy tak, jakbyśmy byli ich naocznymi
świadkami, martwimy się o zespół kiedy jest ciężko, cieszymy się w momencie, gdy
wychodzą na prostą, by ostatecznie pogrążyć się w smutku po stracie fenomenu,
jakim był Farrokh Bulsara.
Gratuluję Blake’owi wytrwałości
w spisaniu zagmatwanej historii zespołu, który był raczej trudny w kontakcie.
Dla mnie ilość informacji jest ogromna i pozwala na wyrobienie sobie własnego
zdania o grupie, jednak zdaję sobie sprawę, że podobnych biografii jest już
sporo i, że zagorzali fani będą narzekać, że za mało w niej nowości. Ale co tam, dla mnie Królewska
Historia zawiera wszystko co potrzeba. No może tylko jednego w niej brak, zdjęć –
jest ich zdecydowanie za mało, a w niektórych miejscach aż się o nie prosi.
Książka Blake'a to jednak szczegółowa biografia, a nie album, więc nie będę narzekać. Według mnie warto wybrać się po nią do
księgarni, zwłaszcza, że o takim głosie trzeba pamiętać.
Mark Blake – Queen. Królewska
Historia
Ilość stron: 484
Wyd. SQN
Ocena: 5/6
Uwielbiam ich piosenki, a miłością do tego zespołu zaraziła mnie mama :)
OdpowiedzUsuńmama ma dobry gust :)
UsuńBRAWO DLA MAMY ;)
UsuńWokalista, który żyć będzie wiecznie.
OdpowiedzUsuńto prawda, ale Queen bez Freddy'ego już nie istnieje.
UsuńZ Lambertem na wokalu to już kpina z kultury.
Usuńaż takiej tragedii nie ma, ale fakt, Queenem nazwać ich już nie sposób.
UsuńBiografie mnie przerażają, choć Queen byłabym zdolna zerknąć.
OdpowiedzUsuńtej książki nie da się czytać z doskoku, więc lekturę warto dobrze zaplanować.
UsuńCzytałam, choć biografia Pink Floyd tego autora zrobiła na mnie większe wrażenie :) Jedno trzeba mu przyznać - jest wytrwały i drobiazgowy :)
OdpowiedzUsuńlubi drążyć temat i szukać szczegółów ;)
UsuńTo prawda, wytrwałość to jego główna zaleta, a książka zdecydowanie warta polecenia.
OdpowiedzUsuńmyślę, że żaden fan nie będzie się czuł zawiedziony.
Usuń