Sue Monk Kidd zawsze pisze o kobietach. O odważnych bohaterkach, które nie boją się zostawać w kontrze i które uparcie dążą do celu. W Podróżach z owocem granatu nie jest wcale inaczej, mimo że tę książkę od pozostałych odróżnia niemal wszystko.
Sue i Ann. Matka i córka. Autorka i jej dziecko. Jedna szuka prawdziwej siebie, autonomii i miejsca na ziemi. Druga młodości, umiejętności snucia marzeń i weny by tworzyć. Ann zbliża się do pięćdziesiątki, stąd rodzi się w niej pomysł wspólnej podróży do Grecji. Chce śladami Demeter i Persefony odbudować relacje z dzieckiem i udowodnić samej sobie, że jeszcze kawał życia ma przed sobą.
Mimo uchwyconego piękna greckich i francuskich zabytków Podróże to nie tylko opis wyprawy, ale przede wszystkim opowieść o miłości i rodzący się dialog między matką i córką. To także książka o
książce, o jednej z najpiękniejszych kobiecych historii jaka powstała.
Kto nie czytał Sekretnego życia pszczół niech szybko to nadrobi, a kto przepadł w niej bez reszty, będzie miał teraz okazję poznać proces tworzenia.
Biograficzna opowieść Monk Kidd to chyba spory wyłam w jej karierze. Na mnie zrobiła ogromne wrażenie i po marnym Opactwie Świętego Grzechu, przywróciła nadzieję w jej zdolności pisarskie.
Sue Monk Kidd, Ann Kidd Taylor "Podróże z owocem granatu"
Ilość stron: 310
Wyd. Literackie
Ocena: 5/6
Premiera: 17 marca 2016r.
Czytałam "Sekretne życie pszczół" i warsztat pisarski autorki mnie uwiódł, a dodatkowo tematyka prezentowanego przez Ciebie tytułu zachęca bardzo. Koniecznie muszę po nią sięgnąć!
OdpowiedzUsuńpo ostatnim spadku formy, a może nieszczęśliwym doborze tytułów przez wydawcę, wiara w zdolności Kidd odżyła we mnie na nowo.
UsuńCieszę się, że książka Ci się spodobała. Tak jej kibicowałam. Czyli mam dobry gust ;)
OdpowiedzUsuńLektura jeszcze przede mną, ale już zacieram ręce;)
OdpowiedzUsuńmyślę, że się spodoba :)
UsuńZapewne najpierw przeczytam "Sekretne życie pszczół", a potem tę książkę :). Mam nadzieję, że obie mi się spodobają.
OdpowiedzUsuńPszczoły są cudne, nie będziesz żałować!
UsuńSekretne życie pszczół było super. Na tę książkę też nabrałam wielkiej ochoty.
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej z książek tej autorki i do czasu, gdy nie zobaczyłam twojej recenzji myślałam, że tylko "Sekretne życie pszczół" mnie zainteresuje. Jednak nie, "Sekretne życie..." idzie na bok, teraz chcę dorwać tą książkę i przeczytać ją koniecznie z mamą!
OdpowiedzUsuńhttp://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/
warto obie książki przeczytać po sobie - kolejność wg nie ma znaczenia, jednak radziłabym żeby Pszczoły poszły jako pierwsze (Podróże trochę spojlerują).
UsuńNie znam tej autorki...
OdpowiedzUsuńNie znam autorki, zapisze sobie ją i bede szukać:)
OdpowiedzUsuńkoniecznie musisz to nadrobić.
Usuń"Opactwa..." nie czytałam, natomiast "Czarne skrzydła" owszem. Przeczytałam z przyjemnością. Czekam właśnie na mój egzemplarz "Podróży z owocem granatu".
OdpowiedzUsuńz Opactwem nic nie straciłaś ;)
UsuńChoć może nie przepadłam w "Sekretnym życiu pszczół", chętnie poznam proces tworzenia tej książki, bo akurat jej kobiecy aspekt niesamowicie mi się spodobał. W najbliższym tygodniu zabieram się za "Podróże..." i już nie mogę się doczekać!
OdpowiedzUsuńMój egzemplarz czeka na półce, wkrótce zabieram się za czytanie.
OdpowiedzUsuńczekam na wrażenia!
UsuńMuszę wreszcie przeczytać jakieś dzieło tej autorki :)
OdpowiedzUsuńpolecam Pszczoły :)
UsuńKsiążka wspaniała :)
OdpowiedzUsuńA ja coś nie jestem przekonana do tej autorki :( przeczytałam jedną powieść, ale nie zachwyciła mnie tak, jak resztę czytelników...
OdpowiedzUsuńspróbuj dać jej za jakiś czas kolejną szansę.
Usuń