Kontynuacja zachwalanego przeze mnie Minimalizmu po polsku. Tym razem wraz z Anią Mularczyk-Meyer bierzemy się za porządkowanie swojego wnętrza i umysłu.
Autorka opisuje momenty, w których zastanawiała się do czego dąży i co jest jej życiu potrzebne. Jak się okazuje kluczem do uproszczenia sprawy jest samopoznanie: "Nie można wyeliminować tego, co zbędne, jeśli nie wie się, co jest konieczne". Dlatego należy opuścić swoją strefę komfortu i spojrzeć na własną osobę pod nieco innym kątem.
Ktoś może powiedzieć "banały i truizmy", ale nie dla mnie. Ogromną zaletą książki jest sposób w jaki opisuje minimalizm. Bez demonologii i popadania w skrajność. To raczej proces, który inicjuje kolejne etapy i którego katalizatorem jest zmęczenie, a nie wielka filozofia wymuszająca zmiany.
Loreau jest dla mnie zbyt radykalna. To wariactwo, które wymknęło się spod kontroli, natomiast Meyer pamięta o tym, co winno być najważniejsze. Memento vivere - pamiętaj by żyć. Tylko tyle i aż tyle, bo przecież w minimalizmie chodzi o to, by żyć w zgodzie ze sobą.
Anna Mularczyk-Meyer "Minimalizm dla zaawansowanych"
Ilość stron: 168
Wyd. Black Publishing
Ocena: 5/6
Przeczytałam "Minimalizm po polsku" i w planach mam drugą książkę pani Anny. Pierwsza bardzo dobra, godna polecenia, zmusza do myślenia i do bycia bardziej uważnym.
OdpowiedzUsuńmnie przekonała jej racjonalność i zdrowe podejście.
UsuńSztuka minimalizmu mi się nie podobała, ale możne filozofia umiaru wg Meyer się u mnie sprawdzi.
OdpowiedzUsuńSztukę czytałam z zaciekawieniem. generalnie książka jest bardzo w porządku, ale trzeba umieć zrobić selekcje wśród porad ;)
UsuńNajpierw muszę sięgnąć po Minimalizm po polsku, bo zaawansowana na pewno nie jestem :) Sama idea jest szalenie ciekawa, dlatego planuję poznać książki pani Meyer.
OdpowiedzUsuńw zaawansowaniu chodzi o wyjście poza pojęcie przedmiotu. książka nie jest skomplikowana i nie wymaga od nas szczególnej wiedzy.
UsuńCiekawe publikacje. Jak będę miała taką możliwość, to chętnie zwrócę uwagę na te książki. Muszę koniecznie polecić je mojej siostrze.
OdpowiedzUsuńTen temat nie interesuje mnie aż tak by sięgać po książki, aczkolwiek gdybym natknęła się na nią w bibliotece mogłabym przeczytać
OdpowiedzUsuńteż tak myślałam, póki nie natknęłam się na Loreau. wbrew pozorom literatura tego typu pomaga usystematyzować sobie cele i plany.
UsuńDo tej pory nie sięgnęłam po "Minimalizm po polsku", mam gdzieś tam w planach, ale wiem, że jednak prędko nie przeczytam ani tej, ani ten nowej części :)
OdpowiedzUsuńmyślę, że z czasem książka Meyer sama Cie znajdzie :) już zaczynam ją zauważać na promocjach.
UsuńPierwsza część faktycznie była całkiem przyjemna, a skoro druga odnosi się do tego, co mamy w głowach... myślę, że mogłabym się skusić i poznać stanowisko autorki. ;>
OdpowiedzUsuńjeżeli z jedynki byłaś zadowolona to i dwójka Cię nie zawiedzie.
UsuńChciałabym przeczytać. A co do banałow - trzeba od czasu do czasu taki zyciowy banał przeczytać, zeby sie na chwile zatrzymać;)
OdpowiedzUsuń