Finał. Kolejny już właściwie w tym roku. Sporo autorów wybrało 2020 r. na moment zakończenia swoich serii, w tym i Marta Kisiel.
Płacz to nic innego, jak kolejne spotkanie z bohaterami Nomen Omen oraz Toni, wchodzących w skład Cyklu Wrocławskiego.
W momencie, gdy wszyscy usiłują ułożyć sobie życie na nowo, Eleonora wyjeżdża z Wrocławia, a Dżusi odbiera dziwny, niby głuchy telefon. W pierwszym odruchu sądzi, że to pomyłka, ale po chwili ciszę w słuchawce przerywają krzyki utrapionych dusz. Taka między-światowa nie zapowiada niczego dobrego. Zaalarmowane towarzystwo postanawia na nowo zjednoczyć swoje siły, tylko gdzie tak właściwie podziała się ta Eleonora i dlaczego w tak nietypowy sposób wzywa pomocy?
Ratownicza wyprawa w Sudety, sekrety II Wojny Światowej, świetnie przygotowany na każdą okoliczność Karolek, strach i... spora dawka śmiechu. O takim zakończeniu wielbiciele Marty Kisiel mogli tylko pomarzyć! Zwłaszcza, że książka jest poważniejsza, dojrzalsza, ale wciąż nasycona uszczypliwymi komentarzami i lekkością, tak charakterystyczną dla autorki. Podoba mi się taka odmiana pisarska, bo to, że tworzy się w nurcie fantasy wcale nie oznacza, że w książce nie może być treści choćby i stricte historycznych.
Cudowna jest ta seria - każdy z jej bohaterów jest całkowicie inny, zdawać by się mogło niekompatybilny, a tworzą świetnie zgraną ekipę. Do tego te dialogi, górska sceneria, podróże w czasie... Kto jeszcze wątpił w Martę Kisiel, stracił ku temu wszelkie podstawy.
Czytajcie i podawajcie dalej - warto!
Marta Kisiel "Płacz"
Ilość stron: 316
Wyd. Uroboros
Ocena: 5/6
Nie znam jeszcze twórczości tej autorki, ale to chyba nie bardzo moje klimaty czytelnicze. 😊
OdpowiedzUsuńMarta Kisiel jest jedyna. tego stylu i klimatu nie da się podrobić!! <3
UsuńMam nadzieję, że w końcu w tym roku uda mi się poznać twórczość Kisiel.
OdpowiedzUsuńkoniecznie. i zacznij od Dożywocia :D
Usuń