Milena to pyskata, niedawno
przemieniona wampirzyca, która okazuje się dysponować kilkoma rzadkimi
umiejętnościami w póki co, nowym jeszcze dla niej świecie. Dziewczyna pijąc
krew innych, zyskuje dostęp do ich wiedzy i pamięci, a niezwykłość odbytej przez
nią przemiany, pozwala jej chodzić za dnia, nie wzbudzając u ludzi żadnych
podejrzeń. Z czasem wychodzi na jaw, że krew Mileny ma też zupełnie inne
właściwości, ujawniające się, gdy zachłanni słońca pobratymcy, biorą ją w
niewolę.
Krew to nie wszystko to
dalszy ciąg Pamięci krwi, którą recenzowałam ponad dwa lata temu.
Niesamowite, jak ten czas szybko płynie. Redagując w tamtym okresie krótki
wywiad z autorką, ona sama nie była jeszcze pewna, czy losy Mileny doczekają
się kiedykolwiek kontynuacji. Tymczasem lektura jest już za mną, a ciekawość
została – przynajmniej częściowo – zaspokojona.
I chociaż nie odebrałam książki
tak entuzjastycznie jak debiutu, to w dalszym ciągu jestem dumna, że Polacy
potrafią stworzyć tak bogaty i pełen rozmachu świat nocnych stworzeń. Co
więcej, mieści się on nieopodal, tuż pod ulicami Szczecina, zdumiewając i
korcąc by choć raz przejść się jego śladem.
W książce dominuje wartka akcja, a w
bohaterach co rusz wzbiera agresja i żądza spełnienia w każdej sytuacji. Spodobało mi się to i czekam, może za parę lat znowu spotkam się z
Mileną.
Izabela Degórska „Krew to nie
wszystko”
Ilość stron: 348
Wyd. Zysk i S-ka
Ocena: 4,5/6
Zgadzam się z Tobą ;) Z tej Pani możemy być dumni ;)
OdpowiedzUsuńChyba mimo wszystko nie jest to książka dla mnie...
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem drugi tom był znacznie lepszy od pierwszego, ale to jest taka moja subiektywna ocena.
OdpowiedzUsuńGdzieś czytałam niedawno recenzje obu tomów. Przyznam, ze obie pozycje mnie zainteresowały :-)
OdpowiedzUsuńChociaż temat wampirów przereklamowany, to chętnie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńO tak, chętnie sięgnę po tą pozycję ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa wampirów w wersji polskiej ;)
OdpowiedzUsuńWow, jak dziwnie... wampiry w Polskiej rzeczywistości? W mojej głowie brzmi to dość groteskowo, a nawet śmiesznie. Mam wrażenie (pierwszy i pewnie mylne), że polska autorka wzięła się za wampiry, bo zorientowała się, jaki zysk i popularność to przynosi.
OdpowiedzUsuńAlbo to, albo napisała książkę wcześniej, ale wydawnictwa dopiero teraz zwietrzyły zysk i zdecydowały się na publikację. Jeszcze kilka lat temu rzuciłabym się na tę książkę, niestety teraz wampiry mi się już przejadły.
Usuń"Dziewczyna pijąc krew innych, zyskuje dostęp do ich wiedzy i pamięci" - Brzmi ciekawie, nie powiem, też bym tak chciała. Dla wiedzy mogłabym nawet polubić smak krwi. ;)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta książka , bo chyba o polskich wampirach to nie czytałam jeszcze :)
OdpowiedzUsuńOoo, bardzo chętnie bym po nią sięgnęła.
OdpowiedzUsuńLubie poznawac polskich autorów i ich dzieła. Chetnie poczytam
OdpowiedzUsuńNa razie odstawiłam wampirów, lecz może kiedyś się skuszę na tę autorkę i jej książki.
OdpowiedzUsuńChcialabym się z nią zapoznać, ciekawi mnie podejście polskich autorów do tej tematyki :)
OdpowiedzUsuń