W obliczu nieuleczalnej choroby matki, Katrine dowiaduje się, że jest właścicielką domku, leżącego w Finlandii. Posiadłość jest stara i mało kto wie o jej istnieniu, anonimowy kupiec, oferuje jednak za nią, horrendalną sumę pieniędzy. Nie chcąc sprzedawać niczego w ciemno, Katrine leci do Kivikangas obejrzeć miejsce, gdzie wychowała się jej matka. Nie wie, że zaledwie przed kilkoma dniami zamordowano tam człowieka, a mieszkańcy wioski są ze sobą bardzo skoligaceni.
Grobowiec ciszy opisuje skomplikowane relacje, pomiędzy dziećmi i sąsiadami, w obliczu toczącej się dawno temu wojny. Jedni byli neutralni, unikali mieszania się w politykę, drudzy wręcz przeciwnie, kierowali się ku obcym racją, sprzymierzając się z wrogiem. Od takiej decyzji odwrotu już nie było, a losy kilku mieszkańców Kivikangas, wyraźnie to udowadniają.
Grobowiec ciszy opisuje skomplikowane relacje, pomiędzy dziećmi i sąsiadami, w obliczu toczącej się dawno temu wojny. Jedni byli neutralni, unikali mieszania się w politykę, drudzy wręcz przeciwnie, kierowali się ku obcym racją, sprzymierzając się z wrogiem. Od takiej decyzji odwrotu już nie było, a losy kilku mieszkańców Kivikangas, wyraźnie to udowadniają.
Złożoność stworzonej przez Alsterdal historii, zrobiła na mnie pozytywne wrażenie. Próby odtworzenia realiów tamtego okresu, napięcia, jakie bezustannie towarzyszyło życiu na wsi - mistrzostwo świata. Sama jednak książka, totalnie mnie rozczarowała. Za dużo w niej polityki oraz usypiającego tonu, który miał pewnie oddać izolację Kivikangas, a de facto uśmiercił całą historię.
Kryminał z tego żaden, bo napięcia nie sposób się w nim doszukać. Obyczaj też marny - bohaterów jest mnóstwo, ale każdy opisany raczej pobieżnie… Rozczarowałam się i tyle. Widać, piękna okładka, to kolejny raz nie wszystko.
Tove Arsterdal "Grobowiec ciszy"
Ilość stron: 496
Wyd.Akurat
Ocena: 3/6
Tove Arsterdal "Grobowiec ciszy"
Ilość stron: 496
Wyd.Akurat
Ocena: 3/6
Też czułam się rozczarowana lekturą, a to dlatego, że dość mocno nastawiałam się na kryminał, a tu - nic. Tyle dobrego, że historia sama w sobie była raczej interesująca - prawdopodobnie dzięki niej w ogóle książkę dokończyłam.
OdpowiedzUsuńmnie obyczajowość też przekonuje, ale w Grobowcu było z jednej strony za dużo postaci, a z drugiej zbyt pobieżnie je przedstawiono.
Usuńo to nie będę kupować choć początek zainteresował
OdpowiedzUsuńMi się ta książka podobała, ale tylko dlatego, że absolutnie na kryminał sie nie nastawiałam a wątek poszukiwania własnych korzeni mi się podobał :)
OdpowiedzUsuńpomysł na plus, z jego wykorzystaniem było już jednak gorzej.
UsuńNie jestem znawczynią kryminałów, bo na swoim koncie mam ich tylko z 3, więc myślę, że książka by mnie nie zawiodła.
OdpowiedzUsuńTrzymałam ją w rękach, ale ostatecznie nie kupiłam i widzę, że w zasadzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńsą ludzie, którzy ją sobie chwalą. ja tylko wyraziłam własne zdanie.
UsuńSzkoda, że się rozczarowałaś, okładka rzeczywiście jest bardzo udana i dla mnie ma zazwyczaj decydujący głos: kupić czy nie kupić ;) Tutaj bym się wynudziła...
OdpowiedzUsuńOkładka faktycznie ładna. No, ale to za mało.
OdpowiedzUsuńBardziej mnie zainteresowało to różowe coś do picia :).
OdpowiedzUsuńsmoothie z mrożonych truskawek :)
UsuńMi osobiście książka się bardzo podobała; nastawiałam się na mniejszą ilość akcentów kryminalnych.
OdpowiedzUsuńNie jestem specjalistą od literatury skandynawskiej, bardzo rzadko znajduję jakąś książkę w bibliotece. Ale kiedy dotarlam do Camilli Lackberg to wiem, że inne kryminały 'Z zimnych krajów' tez mogą mnie porwać :-)
OdpowiedzUsuńLäckberg jest dużo lepsza. nie ma co porównywać.
UsuńOoo, za dużo polityki i czasami wieje nudą? Na pewno nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńNie moje klimaty, więc na pewno nie przeczytam :]
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCzytałem "Kobiety na plaży", które bardzo przypadły mi do gustu. Myślę, że "Grobowiec z ciszy" nie był wcale gorszy od swojej poprzedniczki, dlatego chętnie przeczytam tę pozycję. Ciekawe, czy ja również ocenię ja, jak Ty :)
UsuńP.S Kocham Twoje zdjęcia :)
Szkoda, że tak słabo została oceniona. Chyba jednak nie sięgnę. [ Szept Myśli ]
OdpowiedzUsuńWiele różnych opinii czytałam na jej temat. Jednak nie są to moje klimaty ;)
OdpowiedzUsuń