Morderstwo w Akademii
wygląda na początku, jak ukłon złożony w stronę klasycznego kryminału. Mamy
mordercę w płaszczu i z cylindrem na głowie. Narzędziem zbrodni jest zabytkowy
rewolwer, a ofiary giną od wystrzału z bliskiej odległości. Im jednak dalej w
historię się zanurzamy, tym coraz większe niespodzianki na nas czekają. Zmienia
się broń oraz umiejętności sprawcy, a historia zaczyna sięgać w coraz dalszą i
mroczniejszą przeszłość.
Jak samo nazwisko wskazuje,
Martin Olczak jest Szwedem polskiego pochodzenia, który sporo namieszał w
ojczyźnie, wypuszczając Akademię na dzień przed wręczeniem literackiej
nagrody Nobla. Trudno mi powiedzieć na ile opisane w niej wydarzenia (te
historyczne) bliskie są prawdzie, ale napięcie potęgowane jest z minuty na
minutę.
Powieść, traktująca o
morderstwach członków Noblowskiej Akademii, robi bardzo dobre wrażenie. Martin
Olczak fantastycznie łączy przeszłość ze współczesnością. Są tu sceny żywcem
wyjęte z Agathy Christie, jak i elementy dochodzenia, nie ustępujące
zaawansowanej kryminalistyce. Dla mnie największą jednak zaletą, były
nawiązania do Noblistów (będące wstępem do każdego rozdziału) oraz dziesiątki
szwedzkich ciekawostek, wplecionych w akcję i omówionych dokładnie w
przypisach. Szkoda tylko, że jedyny Polak w fabule musiał się okazać
zapijaczonym bezdomnym, a stereotyp ten coraz mocniej zagnieżdża się w naszej
psychice.
Znakomicie napisany,
przemyślany i dający do myślenia kryminał, po którym doszłam do wniosku, że
znajomość czternastu noblistów, to strasznie marny wynik i, że muszę w końcu
poznać Krystynę córkę Lavransa autorstwa Undset.
Martin Olczak
"Morderstwo w akademii"
Ilość stron: 448
Wyd. Pascal
Ocena: 5/6
Wygląda wspaniale! Okładka rzeczywiście czysto klasycznie kryminalna :] Powiedz jeszcze tylko, czy to Olczak przetłumaczony, czy pisał po polsku?
OdpowiedzUsuńprzetłumaczony przez Paulinę Rosińską. obawiam się, że po polsku to on słabo, albo w ogóle nie będzie mówić.
UsuńBrzmi ciekawie, okładka zachęca - z chęcią poznam się bliżej z tą książką :)
OdpowiedzUsuńOstatnio coraz lepiej się czuję w kryminalnym świecie, więc myślę, że będę czytać i tę pozycję ;) tylko jeszcze nie wiem kiedy :)
OdpowiedzUsuńpolecam, nie tyle dla samej historii, co dla wątków związanych z Noblem.
UsuńSwietna okładka i fabuła interesująca, ale... u mnie w kolejce już tyle czeka książek, że chyba przestanę już do niej cokolwiek dodawać...
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com/
Ciekawa fabuła, może kiedyś sięgnę po lekturę :)
OdpowiedzUsuńa jak Córkę oceniasz, faktycznie taka dobra jak sugerują inni?
OdpowiedzUsuńCiekawe z czego wynika fakt, że Szwed polskiego pochodzenia sam widzi Polaków jako alkoholików? Może ten stereotyp nie tyle zakorzenia się, co od wielu lat funkcjonuje.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytałabym klasytczny kryminał :)
No i co ja mam biedna zrobić, skoro mi się bardzo opis spodobał? I wszystko wszystko inne też?? Ach, tyle książek mam już do przeczytania :D Na razie pochłaniam "Ostatnią spowiedź" Reichter :)
OdpowiedzUsuńzapisywać, będzie jak znalazł na wakacje, święta, ale jak u mnie... emeryturę ;)
UsuńOj kusisz, widzę że to coś dla mnie :) będę rozglądać się za książką.
OdpowiedzUsuńMyślę, że mogłabym sięgnąć po tę książkę. Dobrych kryminałów nigdy za wiele :)
OdpowiedzUsuńPomysł na stworzenie kryminału o morderstwach członków Akademii jest fantastyczny! Cieszę się, że z jego realizacją jest równie dobrze.
OdpowiedzUsuńpomysł i wykonanie pierwsza klasa!
Usuńlubię kryminały i to bardzo! zaintrygowałaś mnie ta recenzją :)
OdpowiedzUsuńBrzmi jak kryminał, który koniecznie muszę przeczytać.
OdpowiedzUsuńŚwietna książka. Właśnie skończyłem. Polecam
OdpowiedzUsuń