09:40

Morderstwo w akademii - Martin Olczak

Morderstwo w Akademii wygląda na początku, jak ukłon złożony w stronę klasycznego kryminału. Mamy mordercę w płaszczu i z cylindrem na głowie. Narzędziem zbrodni jest zabytkowy rewolwer, a ofiary giną od wystrzału z bliskiej odległości. Im jednak dalej w historię się zanurzamy, tym coraz większe niespodzianki na nas czekają. Zmienia się broń oraz umiejętności sprawcy, a historia zaczyna sięgać w coraz dalszą i mroczniejszą przeszłość.

Jak samo nazwisko wskazuje, Martin Olczak jest Szwedem polskiego pochodzenia, który sporo namieszał w ojczyźnie, wypuszczając Akademię na dzień przed wręczeniem literackiej nagrody Nobla. Trudno mi powiedzieć na ile opisane w niej wydarzenia (te historyczne) bliskie są prawdzie, ale napięcie potęgowane jest z minuty na minutę. 

Powieść, traktująca o morderstwach członków Noblowskiej Akademii, robi bardzo dobre wrażenie. Martin Olczak fantastycznie łączy przeszłość ze współczesnością. Są tu sceny żywcem wyjęte z Agathy Christie, jak i elementy dochodzenia, nie ustępujące zaawansowanej kryminalistyce. Dla mnie największą jednak zaletą, były nawiązania do Noblistów (będące wstępem do każdego rozdziału) oraz dziesiątki szwedzkich ciekawostek, wplecionych w akcję i omówionych dokładnie w przypisach. Szkoda tylko, że jedyny Polak w fabule musiał się okazać zapijaczonym bezdomnym, a stereotyp ten coraz mocniej zagnieżdża się w naszej psychice.

Znakomicie napisany, przemyślany i dający do myślenia kryminał, po którym doszłam do wniosku, że znajomość czternastu noblistów, to strasznie marny wynik i, że muszę w końcu poznać Krystynę córkę Lavransa autorstwa Undset.

Martin Olczak "Morderstwo w akademii"
Ilość stron: 448
Wyd. Pascal
Ocena: 5/6

18 komentarzy:

  1. Wygląda wspaniale! Okładka rzeczywiście czysto klasycznie kryminalna :] Powiedz jeszcze tylko, czy to Olczak przetłumaczony, czy pisał po polsku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przetłumaczony przez Paulinę Rosińską. obawiam się, że po polsku to on słabo, albo w ogóle nie będzie mówić.

      Usuń
  2. Brzmi ciekawie, okładka zachęca - z chęcią poznam się bliżej z tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio coraz lepiej się czuję w kryminalnym świecie, więc myślę, że będę czytać i tę pozycję ;) tylko jeszcze nie wiem kiedy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam, nie tyle dla samej historii, co dla wątków związanych z Noblem.

      Usuń
  4. Swietna okładka i fabuła interesująca, ale... u mnie w kolejce już tyle czeka książek, że chyba przestanę już do niej cokolwiek dodawać...

    http://pasion-libros.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa fabuła, może kiedyś sięgnę po lekturę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. a jak Córkę oceniasz, faktycznie taka dobra jak sugerują inni?

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe z czego wynika fakt, że Szwed polskiego pochodzenia sam widzi Polaków jako alkoholików? Może ten stereotyp nie tyle zakorzenia się, co od wielu lat funkcjonuje.
    Chętnie przeczytałabym klasytczny kryminał :)

    OdpowiedzUsuń
  8. No i co ja mam biedna zrobić, skoro mi się bardzo opis spodobał? I wszystko wszystko inne też?? Ach, tyle książek mam już do przeczytania :D Na razie pochłaniam "Ostatnią spowiedź" Reichter :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapisywać, będzie jak znalazł na wakacje, święta, ale jak u mnie... emeryturę ;)

      Usuń
  9. Oj kusisz, widzę że to coś dla mnie :) będę rozglądać się za książką.

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślę, że mogłabym sięgnąć po tę książkę. Dobrych kryminałów nigdy za wiele :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pomysł na stworzenie kryminału o morderstwach członków Akademii jest fantastyczny! Cieszę się, że z jego realizacją jest równie dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  12. lubię kryminały i to bardzo! zaintrygowałaś mnie ta recenzją :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Brzmi jak kryminał, który koniecznie muszę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetna książka. Właśnie skończyłem. Polecam

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Varia czyta , Blogger