O widzisz, a myślałam, że może puszczyk - takie podobne piórko. Jeszcze może być gołąb miejski albo kawka w odmianie leucystycznej... Mimo wszystko zdjęcie piękne! Też dokarmiam skrzydlate stwory, ale przylatują tylko wróble, sikory, synogarlice i mazurki. Mam trochę za daleko do lasu czy łąki, by było ich więcej, ale na tyle blisko, że mnie odwiedzają. W zeszłym roku przyleciał krogulec na polowanie, na szczęście dla ptaszków odleciał z niczym. Lubię obserwować zwierzaki są cudowne :)
puszczyk też się u mnie trafi (nocą, siada przed oknem i piszczy, że spać się nie da), ale jeśli chodzi o darmową stołówkę to bażanty i wróble przeważają.
Mieszkasz w fajnej okolicy, skoro takie stwory do Ciebie przychodzą :) Ja mam puszczyka na cmentarzu, kilka ulic ode mnie. W lecie gdy mam otwarty balkon na oścież to słychać nawołującą samicę. Zawsze mnie to trochę stresuje i powoduje ciarki na plecach od kiedy przeczytałam "Dom na wyrębach" Dardy i puszczyki darzę wielką estymą oraz nabożną czcią ;)
pod lasem więc różni goście się trafiają. za to ja podziwiam Twoją wiedzę - z widzenia znam mnóstwo stworzeń, ale zdefiniować gatunek potrafię tylko kilku.
u mnie wszystkie ziemniaki z obiadu i stare kromki ląduje przy płocie, więc stołówkę mają czynną cały rok. plus owoce z rożnych krzaków rosnących na ogrodzie.
Ptaki, ssaki... Dokarmiamy cztery koty. najpierw zjawił się kot bez jednego oka. Podkarmiony zaczął się oswajać, zaprzyjaźnił się z nami, miauczy na powitane, ociera się, łasi. Potem przyszła mała, nieśmiała kotka, która jak się potem okazało, była w ciąży. Teraz mamy dwa duże i dwa malutkie koty. Nie jedzą byle czego. Kupujemy im podroby. Są tanie i wartościowe dla kotów. Ptaki dokarmiamy w karmniku + słoninka dla sikorek.
W ostatnim czasie zaczęłam w wolnym czasie robić biżuterię z piór różnego rodzaju, sztucznych jak i również tych znalezionych na drodze, łące i muszę przyznać, że to super zajęcie na spędzenie wolnego czasu i odstresowanie się ;)
Ale piękne :)
OdpowiedzUsuńPiękne piórka i rewelacyjne zdjęcie ;) pierwsze piórko wygląda na puszczykowe, czarne na srokę, kawkę, a to trzecie to może bażant? Zgadłam? :D
OdpowiedzUsuńpierwsze i drugie bażant, ale trzecie pojęcia nie mam. jakiś czarny zwierz ;)
UsuńO widzisz, a myślałam, że może puszczyk - takie podobne piórko. Jeszcze może być gołąb miejski albo kawka w odmianie leucystycznej... Mimo wszystko zdjęcie piękne!
UsuńTeż dokarmiam skrzydlate stwory, ale przylatują tylko wróble, sikory, synogarlice i mazurki. Mam trochę za daleko do lasu czy łąki, by było ich więcej, ale na tyle blisko, że mnie odwiedzają. W zeszłym roku przyleciał krogulec na polowanie, na szczęście dla ptaszków odleciał z niczym. Lubię obserwować zwierzaki są cudowne :)
puszczyk też się u mnie trafi (nocą, siada przed oknem i piszczy, że spać się nie da), ale jeśli chodzi o darmową stołówkę to bażanty i wróble przeważają.
UsuńMieszkasz w fajnej okolicy, skoro takie stwory do Ciebie przychodzą :) Ja mam puszczyka na cmentarzu, kilka ulic ode mnie. W lecie gdy mam otwarty balkon na oścież to słychać nawołującą samicę. Zawsze mnie to trochę stresuje i powoduje ciarki na plecach od kiedy przeczytałam "Dom na wyrębach" Dardy i puszczyki darzę wielką estymą oraz nabożną czcią ;)
Usuńpod lasem więc różni goście się trafiają. za to ja podziwiam Twoją wiedzę - z widzenia znam mnóstwo stworzeń, ale zdefiniować gatunek potrafię tylko kilku.
UsuńŁadne piórka. Kojarzą mi się z jedną grą, w której występowały piórka ptaków. No głównie gołębi, ale były. [ Szept Myśli ]
OdpowiedzUsuńPiękne piórka:)
OdpowiedzUsuńCudne piórka ;)
OdpowiedzUsuńJakie fajne ;) Dużą masz kolekcję ? :)
OdpowiedzUsuńpóki co trzy sztuki - widoczne na zdjęciu ;) zbieram tylko większe egzemplarze.
UsuńŚliczne. To środkowe mnie zachwyca.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne...
OdpowiedzUsuńŚliczne. Ale ważne w dokarmianiu jest to, by robić to regularnie - zwierzaki się przyzwyczajają :)
OdpowiedzUsuńu mnie wszystkie ziemniaki z obiadu i stare kromki ląduje przy płocie, więc stołówkę mają czynną cały rok. plus owoce z rożnych krzaków rosnących na ogrodzie.
UsuńZazwyczaj nie zwracam uwagi na pióra, ale te są niesamowite.
OdpowiedzUsuńMi wystarczy dokarmianie moich wybrednych łobuziaków w domu (dwie kotki-psotki) :D
OdpowiedzUsuńw moim są 4 koty i 2 psy, ale zwierzęta sąsiadów, jak i te dzikie, nadal chętnie nas odwiedzają. czasami robi się tłoczno ;)
UsuńPiękne te piórka! :)
OdpowiedzUsuńteż mam kilka piórek, lubię dokarmiać ;)
OdpowiedzUsuńPiękne! :)
OdpowiedzUsuńTo pośrodku piórko jest najładniejsze :)
OdpowiedzUsuńPtaki, ssaki... Dokarmiamy cztery koty. najpierw zjawił się kot bez jednego oka. Podkarmiony zaczął się oswajać, zaprzyjaźnił się z nami, miauczy na powitane, ociera się, łasi. Potem przyszła mała, nieśmiała kotka, która jak się potem okazało, była w ciąży. Teraz mamy dwa duże i dwa malutkie koty. Nie jedzą byle czego. Kupujemy im podroby. Są tanie i wartościowe dla kotów.
OdpowiedzUsuńPtaki dokarmiamy w karmniku + słoninka dla sikorek.
Pierwsze i drugie wygląda jak rosół, czyli bażant ;) Piękne zdjęcie!
OdpowiedzUsuńa tam od razu rosół z bażanta. nie o takie skojarzenia mi chodziło ;))
UsuńW ostatnim czasie zaczęłam w wolnym czasie robić biżuterię z piór różnego rodzaju, sztucznych jak i również tych znalezionych na drodze, łące i muszę przyznać, że to super zajęcie na spędzenie wolnego czasu i odstresowanie się ;)
OdpowiedzUsuńMotyw piór pojawia się także w dekoracjach. Wszelkiego rodzaju wianki z ptasich piór czy też własnie biżuteria z ich udziałem to przepiękna sprawa ;)
OdpowiedzUsuń